Biznesmen Ryszard P. skazany na 3 lata bezwzględnego więzienia

Wielu nie wierzyło, a jednak się stało. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie skazał Ryszard P., znanego rzeszowskiego biznesmena, na trzy lata więzienia. Bez zawieszenia. Za kraty pójdzie także jego zięć.

 

W czwartek Sąd Apelacyjny w Rzeszowie utrzymał wyrok Sąd Okręgowego w Rzeszowie z lutego 2016 r. To wtedy Ryszard P. został skazany na trzy lata bezwzględnego więzienia za wyprowadzenie majątku z Rzeszowskich Zakładów Graficznych. W efekcie finansowych szwindli przejął w 2004 roku budynek przy ul. Lisa Kuli, w którym obecnie znajduje się galeria handlowa Outlet Graffica.

Biznesmen ma również zapłacić 100 tys. zł grzywny. Karę bezwzględnego więzienia utrzymano także wobec Marcina B., prezesa Rzeszowskich Zakładów Graficznych, prywatnie zięcia Ryszarda P. Marcina B. skazano na 2,5 roku więzienia i wymierzono mu grzywnę w wysokości 80 tys. zł.

Pozostałe dwie osoby dostały kary w zawieszeniu. Bogdan K., członek Rady Nadzorczej RZG, oraz Sebastian P., syn Ryszarda P., który także był członkiem Rady, zostali skazani na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Bogdan K. ma zapłacić 18 tys. zł grzywny, a Sebastian P. – 60 tys. zł.

To przestępczy mechanizm

Sędzia Edward Loryś w ustnym uzasadnieniu wyroku mówił, że wyrok pierwszej instancji jest „wyrokiem trafnym i sprawiedliwym”. – Nie może być ani uchylony, ani zmieniony, bo nie ma ku temu podstaw – podkreślał sędzia Loryś.

Czwartkowy wyrok jest ostateczny, co oznacza, że skazani na bezwzględne odsiadki dostaną teraz wezwania do stawienia się w zakładzie karnym. Obrońcy biznesmenów zapewne będą chcieli składać wnioski o odroczenie wykonania kary. Prawdopodobnie złożą też wnioski o kasację do Sądu Najwyższego, ale to nie wstrzymuje wykonania kary.

Żaden z biznesmenów nie pojawił się na czwartkowym ogłoszeniu prawomocnego wyroku. Byli tylko ich obrońcy.

Wszyscy przedsiębiorcy zostali skazani za wyprowadzenie z Rzeszowskich Zakładów Graficznych ponad 14 mln zł. Według sądu cały mechanizm przejęcia budynku obecnej galerii Graffica od początku do końca kontrolował Ryszard P. To on decydował, kto ma być w radzie nadzorczej RZG, a kto prezesem spółki.

– To nie było działanie tylko gospodarcze, ale również przestępcze – mówił sędzia Edward Loryś.

Zięć na prezesa to nie przypadek

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Sąd skazując biznesmenów oparł się na opinii biegłych, którzy stwierdzili, że dziesiątki wykonanych operacji gospodarczych (sprzedaż udziałów, zmiany prezesów, etc.) służyły tylko temu, by znany rzeszowski biznesmen przejął obecną Grafficę, nie licząc się z tym, jakie to będzie miało konsekwencje dla kondycji finansowej RZG.  

Obrońcy biznesmenów próbowali sąd przekonać, że wyliczenia biegłych są błędne, przedstawiali prywatne opinie biegłych. Sąd Apelacyjny wszystkie odrzucił. Uznał, że cały mechanizm przejmowania budynku przy ul. Lisa Kuli przez Ryszarda P. był „rażąco sprzeczny” z interesami RZG.

Sąd potwierdził, że prezesem Zakładów został Marcin B. tylko po to, by zięć Ryszarda P. „przypilnował” całego interesu, na którym zależało rzeszowskiemu biznesmenowi. – To nie był przypadek – zaznaczał sędzia Loryś.

Pomysł przejęcia budynku Graffici przez Ryszarda P. zrodził się w 2003 r. To wtedy biznesmen sprzedał Zakładom Graficznym wyprodukowaną w 1985 r. maszynę drukarską za ok. 13 mln zł. Ściągnął ją ze Szwajcarii, a sam za nią zapłacił wraz z kosztami celnymi, niespełna 2 mln zł. W 2004 szefowie RZG utworzyli nową spółkę – Graffika.

Sąd: Kara jest sprawiedliwa

Pieniądze, które Ryszard P. zarobił na sprzedaży maszyny drukarskiej, wydał m.in. na kupno w 2004 i 2005 r. dwóch działek od RZG. Za 1,2 mln zł kupił udziały w spółce Grafika. Potem spółka się podzieliła, a Ryszard P. w całości już przejął nad nią kontrolę. Tym samym stał się jedynym właścicielem budynku Graffici.

Przedsiębiorca w zamian oddał Zakładom Graficznym swój majątek wniesiony do spółki aportem. Z dokumentacji wynikało, że majątek był warty 7 mln zł, a tak naprawdę jedynie 4 tys. zł.

Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie zdobyła dowody na to, że te biznesowe operacje doprowadziły do tego, że RZG straciły prawo własności do nieruchomości przy ul. Lisa Kuli. Śledczy szkodę Zakładów wyliczyli na ponad 14 mln zł, które teraz skazani biznesmeni muszą oddać.

– Kara jest współmierna do stopnia szkodliwości czynu. To kara sprawiedliwa, która nie może być zmieniona – stwierdził na koniec sędzia Edward Loryś.

marcin.kobialka@rzeszow-news.pl

Reklama