Cyrk Wiktoria w Rzeszowie. Obrońcy zwierząt byli natarczywi? [LIST]

„Cały cyrk był pełen ludzi, co chyba dobitnie pokazuje, że nie wszyscy mieszkańcy Rzeszowa są przeciwko cyrkom ze zwierzętami” – pisze w liście pani Anna, Czytelniczka Rzeszów News.

 

W weekend do Rzeszowa przyjechał cyrk Wiktoria. Zgodnie z zapowiedziami, pokazy zostały oprotestowane przez działaczy fundacji „Viva! Akcja dla zwierząt”.

Ale nie wszystkim spodobały się protesty. Poniżej publikujemy list pani Anny, naszej Czytelniczki, która w niedzielę była w cyrku z dwójką dzieci.

„Przede wszystkim ekolodzy, którzy stali na chodniku przed kasą od początku byli natarczywi w stosunku do klientów cyrku i na siłę wciskali im ulotki informacyjne. Robili to w tak mało delikatny sposób, że moje dzieci (przyszłam z dwójką) trochę się przestraszyły.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Cały cyrk był pełen ludzi, co chyba dobitnie pokazuje, że wcale nie wszyscy mieszkańcy Rzeszowa są przeciwko cyrkom ze zwierzętami. Nie życzę sobie, aby ekolodzy wypowiadali się w moim imieniu, bo dzisiejsza frekwencja na przedstawieniu pokazuje, że jednak niektórzy mają odmiennie zdanie.

Same pokazy zwierząt były krótkie, zwierzęta nic nie robiły, ale dla dzieci to była frajda, mój syn np. pierwszy raz zobaczył lwa na żywo. Wizualnie zwierzęta wyglądały bardzo dobrze, nie miały żadnych ran, pachniały i nie bały się ludzi. To też o czymś świadczy. Jednak dużo ludzi wybiera cyrk”.

Anna, Czytelniczka Rzeszów News

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama