Zdjęcie: Joanna Bród / Rzeszów News

Na minusie 15 stopni. Na ciepły autobus czeka się wówczas, jak na zbawienie. Gdy nadjeżdża punktualnie, na sercu robi się cieplej, ale „zamarza” ono, gdy okazuje się, że autobus zatrzymuje się, kierowca nie wpuszcza pasażera, i jak gdyby nigdy nic, odjeżdża.

Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, prosi, apeluje, spotyka się, gani, degraduje, a nawet nagradza. I co? I nic, bo kierowcy MPK swój sposób na pracę mają i nie zamierzają tego zmieniać.

I tym razem nie chodzi o to, że autobus ominął przystanek, czy nie poczekał na biegnącego pasażera. Sytuacja była wręcz odwrotna – autobus przyjechał, pasażer na przystanku odpowiednio wcześnie się pojawił, ale nie został zabrany, bo… nie otworzyły się przed nim drzwi automatycznie po wciśnięciu przycisku, a kierowca nie wpadł na to, aby otworzyć je ręcznie.

O takiej sytuacji, do której doszło w czwartek rano, poinformował nas pan Paweł, Czytelnik Rzeszów News.

„Moja siostra czekała na przystanku „Langiewicza Park”. Autobus linii nr 10 przyjechał na przystanek o godz. 7:07 i gdy siostra chciała wejść do środka wciskając wcześniej przycisk do otwarcia drzwi – te się nie otworzyły. Nie znam się na systemie, ale jestem pewien, że kierowca widział ją w lusterku i mógł otworzyć drzwi od siebie.  Po pewnej chwili, jakieś 15 sekund, autobus odjechał” – napisał pan Paweł.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

„Denerwuję mnie to, bo nawet jak człowiek przyjdzie i czeka na autobus, to i tak nie ma pewności, czy zostanie do niego wpuszczony. A przecież rano było -15, a przez takich nieuprzejmych, żeby nie powiedzieć gorzej, kierowców, aż szkoda kupować bilet autobusowy, bo może się okazać on bez znaczenia, bo i tak się nie pojedzie” – dodaje.

Maciej Chodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa, całą sytuację komentuje tak: – To niedopuszczalne zachowanie. Kierowca powinien ręcznie otworzyć drzwi i wpuścić pasażera.

Chłodnicki zapowiada, że cała sytuacja zostanie zgłoszona do Zarządu Transportu Miejskiego, gdzie zostanie przejrzany monitoring. Na razie nie wiadomo, czy wobec kierowcy feralnego kursu zostaną wyciągnięte konsekwencje.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama