Maciej Miłosz w okręgu rzeszowskim, Wojciech Bakun w okręgu krośnieńskim są liderami list Ruchu Kukiza na Podkarpaciu w wyborach do Sejmu. Sporów nie brakuje.

W czwartek (27 sierpnia) Paweł Kukiz na nagranym filmie, udostępnionym na Facebooku muzyka, odczytał nazwiska pierwszych trójek w 41 okręgach wyborczych.

– Zrobiliśmy ogromny kawał roboty. Listy są już ustalone. Proces tworzenia list to były przede wszystkim wasze oddolne decyzje, później delikatnie korygowane przez radę społeczną Ruchu Kukiza’15 – powiedział Kukiz.

Na Podkarpaciu są dwa okręgi wyborcze: 23. to okręg rzeszowsko-tarnobrzeski i 22. to okręg krośnieńsko-przemyski. W okręgu rzeszowskim listę otwiera Maciej Miłosz, to adwokat ze Stalowej Woli i niewiele więcej o nim wiadomo.

Na drugim miejscu jest 31-letni Maciej Masłowski z Rzeszowa, nauczyciel akademicki, wykładowca Uniwersytetu Rzeszowskiego. Masłowski jest absolwentem informatyki i ekonometrii w Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Sam o sobie mówi, że jest wielkim zwolennikiem jednomandatowych okręgów wyborczych.

Masłowski jest ponadto koordynatorem Ruchu Kukiza na Podkarpaciu. Tej funkcji nie pełni już Oskar Kochman z Ruchu Narodowego. Masłowski, co ciekawe, jest kuzynem Pawła Kukiza. To on miał otwierać rzeszowską listę, ale ostatecznie liderem został Maciej Miłosz, który ma opinię „człowieka-ideowca”, patrioty, który do polityki nie idzie dla pieniędzy.

Paweł Kukiz podobno mu ufa

Maciej Masłowski uważany jest przez część podkarpackich „kukizowców” za osobę, która nie ma zielonego pojęcia o polityce. – W trakcie prac nad listami, wycinał osoby, które mają od niego lepsze wykształcenie i większe doświadczenie – mówi jeden z podkarpackich działaczy Ruchu Kukiza.

Nasi rozmówcy twierdzą, że jeszcze w środę wydawało, że rzeszowską listę będzie otwierał Zbigniew Sycz z Głogowa Małopolskiego, były polityk PiS, który teraz angażuje się w zbieranie podpisów poparcia dla kandydatów Ruchu Kukiza. – Zbigniew myślał, że zbiera podpisy dla siebie – mówią „kukizowcy-rozłamowcy”.

– To nieprawda – odpowiada Maciej Masłowski. Potwierdza, że jest kuzynem Pawła Kukiza. – Znam się długo z Pawłem. On wie, że może mi zaufać – mówi Masłowski. – Nigdy wcześniej nie byłem w żadnej partii, w Rzeszowie założyłem komitet referendalny na rzecz JOW-ów – dodaje.

Trzecie miejsce na rzeszowskiej liście przypadło Piotrowi Kaczkowskiemu z Kolbuszowej. To działacz Ruchu Narodowego, który brał udział w licznych manifestacjach narodowców i nacjonalistów.

Kto w okręgu krośnieńskim?

W 22. okręgu krośnieńskim liderem listy został 34-letni Wojciech Bakun z Przemyśla, gdzie z żoną prowadzi działalność gospodarczą. Też nigdy nie był w żadnej partii. Kilka lat temu zaangażował się w Zmieleni.pl, pierwszy projekt Pawła Kukiza, który zapoczątkował jego obecność na polskiej scenie politycznej.

Bakun angażował się na Podkarpaciu w kampanię prezydencką Kukiza. – Namawiamy w tej chwili Polaków do udziału w referendum 6 września – mówi Wojciech Bakun. Na drugim miejscu w okręgu krośnieńskim jest Robert Majka z Przemyśla, działacz podziemnej opozycji.

Trzecie miejsce na liście przypadło Magdalenie Targańskiej z Jasła, która studiuje w Rzeszowie. Też angażowała się na Podkarpaciu w kampanię prezydencką Pawła Kukiza.

– Ta kandydatura to pomyłka. Jej obecność na liście jest spowodowana tylko tym, że zna lidera listy, a ten Macieja Masłowskiego – uważają działacze, którzy jeszcze do niedawna popierali Pawła Kukiza.

Nazwiska pozostałych kandydatów na obu listach mają być znane lada dzień.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama