Władysław Ortyl, marszałek podkarpacki, złożył wniosek o wykluczenie z PiS Lidii Błądek, radnej sejmiku podkarpackiego. Powodem jest start Błądek do Senatu z własnego komitetu, który poparło Polskie Stronnictwo Ludowe.

Władysław Ortyl jest także przewodniczącym PiS w okręgu rzeszowskim. W piątek na konferencji prasowej poinformował, że złożył wniosek o wykluczenie z szeregów partii Lidii Błądek.

– Dlatego, że jej plany startowania do Senatu nie są zgodne z naszymi pracami związanymi z przygotowywaniem list i kandydatów do startowania do Sejmu i Senatu. To działanie jest bardzo niezrozumiałe. Od dawna jej zachowanie polityczne budziło bardzo duże kontrowersje.

– Pół roku temu dostała upomnienie za to, że w trakcie kampanii do samorządu wspierała innych kandydatów i inne komitety. To było bardzo nieczytelne zachowanie, nie do przyjęcia w standardach, jakie przysługują politykowi PiS – mówił Władysław Ortyl.

Lidia Błądek chciała startować do Senatu z listy PiS w okręgu obejmującym powiaty stalowowolski, niżański, leżajski i tarnobrzeski. Władze partii nie wyraziły na to zgody. Błądek ogłosiła w mediach, że w wyborach do Senatu będzie startowała ze swojego komitetu, któremu poparcia udzieliło PSL.

Marszałku, wystaw mnie na sentora

Władysław Ortyl powiedział, że Lidia Błądek nie była dobrym kandydatem PiS do Senatu.

– Nie każdy, kto się do nas zgłosi, uzyskuje nominację. Do mnie Lidia Błądek z taką prośbą się nie zwracała, poza stwierdzeniem: „Marszałku, wystaw mnie na senatora”. Takiego ruchu nie przewidywaliśmy. Chcemy wygrać wybory, dobór kandydatów musi być staranny – mówił marszałek Ortyl.

Nie zdradził, kto z PiS będzie startował w tym okręgu do Senatu, bo prace nad układaniem miejsc kandydatów na listach wyborczych partii jeszcze się nie zakończyły.

Władysław Ortyl stwierdził również, że Lidia Błądek nie dała partii odpowiedzi, czy potwierdza ona start do Senatu z własnego komitetu. – Nie możemy dłużej czekać – przekonywał Ortyl.

Wniosek o wykluczenie Błądek z PiS musi jeszcze podpisać prezes Jarosław Kaczyński, do którego wysłano pismo. We wniosku zawarto stwierdzenia, że Lidia Błądek działa na szkodę partii i niezgodne z jej statutem.

Jerzy Cypryś, przewodniczący klubu PiS w sejmiku, poinformował, że w czwartek na posiedzeniu klubu złożył wniosek o wykluczenie z niego Lidii Błądek. – Teraz ma ona czas na ustosunkowanie się do tego wniosku. Głosowanie będzie jeszcze przed sierpniową sesją sejmiku [31 sierpnia – red.] – powiedział Cypryś.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Tolerować dłużej nie mogli

Klub PiS poprosił Lidię Błądek, by sama zrezygnowała z zasiadania w jego gremium. Błądek na sesjach często wygłaszała krytyczne opinie o pracy marszałka i zarządu.

– Każdy radny ma prawo i obowiązek oceniać naszą pracę, ale chcielibyśmy, żeby ta ocena była sprawiedliwa i miała pokrycie w rzeczywistości – powiedział Władysław Ortyl. Dodał, że Lidia Błądek, krytykując zarząd, cały czas wywierała presję na PiS. Błądek po wyborach mówiła, że wstąpi do klubu, jeśli w zamian coś dostanie.

– Liczyliśmy na zmianę. Było upomnienie, były rozmowy w klubie, by to zachowanie się zmieniło. To nie jest tak, że członek PiS może krytykować marszałka, zarząd, jeżeli nie ma to pokrycia w rzeczywistości. Nie można dłużej tego tolerować – powiedział Władysław Ortyl.

Jerzy Cypryś dodał, że PiS wystawi w okręgu stalowowolskim, tarnobrzeskim i niżańskim jednego kandydata.

– Nikt inny nie będzie mógł mieć namiastki szyldu PiS. Państwo sobie nie wyobrażacie, że startuje dwóch kandydatów, z których jeden jest z ramienia PiS, a drugi członkiem klubu PiS. Chcemy czytelnych relacji, dlatego że pracujemy w drużynie. To zobowiązuje do poddania się wszystkim regułom – mówił Cypryś.

Stępień do odwołania?

Jednocześnie poinformował, że klub PiS na sierpniowej sesji złoży wniosek o odwołanie z funkcji wiceprzewodniczącego sejmiku Władysława Stępnia, który jest radnym PSL. – Z powodu utraty zaufania – powiedział Jerzy Cypryś.

– Czym podpadł? – pytali dziennikarze.

– Nie chcemy tego roztrząsać. Utrata zaufania jest utratą zaufania – odpowiedział Cypryś.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama