Zdjęcie: Sąd Rejonowy w Rzeszowie

Nie tylko ojciec 2-letniej Leny chce nadal sprawować opieką nad córeczką, ale również jej matka. Do sądu zgłosiła się także rodzina, która chce być rodziną zastępczą dla dziewczynki.

Sędzia Wojciech Dudek, wiceprzewodniczący wydziału rodzinnego i nieletnich Sądu Rejonowego w Rzeszowie, poinformował nas o kolejnych krokach, jakie zostały podjęte w sprawie dalszej opieki nad 2-letnią Leną, nad którą od 1,5 roku miał się znęcać 40-letni Grzegorz B., podejrzany także o zabójstwo półrocznego Maksa, brata dziewczynki.

Lena – przypomnijmy – na mocy postanowienia sądu z 31 lipca została tymczasowo umieszczona w rodzinie zastępczej, która jednocześnie pełni funkcję pogotowia opiekuńczego. Dziewczynka w rodzinie przebywa od 3 sierpnia, do której została przewieziona ze szpitala.

Komu opieka? 

Sąd Rejonowy w Rzeszowie w oddzielnym postępowaniu będzie wydawał tzw. zarządzenia opiekuńcze, czyli zdecyduje, czy Lena wróci do rodziców, czy opiekę nad dziewczynką będzie sprawowała rodzina zastępcza, czy może Lena trafi do domu dziecka.

Ta procedura nie może w dalszym ciągu ruszyć, bo postanowienie sądu o tymczasowym umieszczeniu dziewczynki w rodzinie zastępczej zaskarżył jej ojciec – 26-letni Ryszard B.

– Zażalenie miało braki formalne. Ojciec został wezwany do ich uzupełnienia. Zażalenie złożyła także matka dziewczynki. Ono też zawierało braki. Teraz będziemy sprawdzali zażalenie matki, czy może być ono uwzględnione pod kątem dochowania terminów – mówi nam sędzia Wojciech Dudek.

Ale nie tylko rodzice chcą sprawować opiekę nad Leną. Do sądu zgłosiła się rodzina, która chce być rodziną zastępczą dla dziewczynki.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

– W tej rodzinie został zlecony wywiad kuratora – wyjaśnia sędzia Dudek. To oznacza w praktyce, że rodzina będzie sprawdzona, czy kwalifikuje się na bycie rodziną zastępczą. Decyzja, czy zostanie powierzona jej opieka nad Leną zapadnie w trakcie postępowania dotyczącego wydania wspomnianych zarządzeń opiekuńczych.

– Te zostaną wydane dopiero wtedy, gdy prawomocnie zakończy się procedura o tymczasowym umieszczeniu dziewczynki w obecnej rodzinie zastępczej, co zostało zaskarżone przez oboje rodziców – dodaje sędzia Wojciech Dudek.

Śmierć Maksa

Dramat w rodzinie B. rozegrał się 28 lipca w jednym z mieszkań na ulicy Widokowej w Rzeszowie. Wtedy do szpitala został przewieziony półroczny Maks, którym opiekował się Grzegorz B., znajomy rodziców. Chłopiec miał poważne obrażenia głowy. Niestety, lekarzom nie udało się uratować życia Maksa, który zmarł na następny dzień.

Do szpitala trafiła także 2-letnia Lena. Policjanci najpierw zatrzymali rodziców dzieci: 23-letnią Karinę B. i Ryszarda B. Prokuratura najpierw postawiła kobiecie zarzut zabójstwa Maksa, potem się z tego wycofała, bo odpowiedzialnością za śmierć chłopca obarczyła Grzegorza B., stawiając mu również zarzut znęcania się nad Leną.

Grzegorz B. został tymczasowo aresztowany. Grozi mu kara dożywotniego więzienia. Prokuratura chce, by mężczyzna został poddany 4-tygodniowym badaniom psychiatrycznym. Wniosek o wysłanie B. do szpitala psychiatrycznego trafił już do sądu.

Rodzice Leny w całej sprawie mają status świadków.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama