W kwietniu powstanie drugi mural w Rzeszowie. Będzie poświęcony Józefowi Szajnie. Prezydent Tadeusz Ferenc z zaciekawieniem oglądał malowidła na budynkach Berlina. Tak mu się spodobały, że postanowił przenieść ten zwyczaj na grunt rzeszowski.

Pierwszym muralem była mapa Rzeszowa, która ozdobiła ścianę budynku przy ul. Sokoła 2, naprzeciw głównego budynku poczty. Mural powstał 11 lat temu z okazji 650. rocznicy lokacji Rzeszowa.

– Prezydent zwrócił się do nas z tą sugestią. Naszym zadaniem było zaproponowanie miastu czegoś na ten wzór. Zasugerowaliśmy mural upamiętniający wielkiego reformatora teatru Józefa Szajnę, który pochodził z Rzeszowa – mówi Ryszard Dudek, dyrektor rzeszowskiego Biura Wystaw Artystycznych.

Prezydent pobłogosławił pomysł. Już w kwietniu na murze budynku przy ul. Sokoła 3 ma pojawić się malowidło, które przedstawiać będzie scenę ze słynnego przedstawienia Szajny „Deballage”, które zrealizował w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej. Miejsce muralu nie jest przypadkowe, ponieważ znajduje się w pobliżu rzeszowskiej sceny.

Malowidło będzie miało wymiary 4,5 na 7,1 metra. Jego projekt przygotowany został przez jednego z rzeszowskich artystów. Przygotowania do przeniesienia projektu na ścianę kamienicy przy ul. Sokoła 3 już trwają.

– Załatwiane są formalności związane m.in. z prawami autorskimi. W ciągu kilku najbliższych dni podpisane zostaną umowy z autorem projektu oraz z artystą, który mural wykona. Jest nim absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi – informuje szef BWA.

Potrzebna jest jeszcze zgoda konserwatora zabytków, ale podobno to tylko czysta formalność. Rusztowanie przy ścianie budynku stanie już pod koniec marca. Jeśli pogoda będzie sprzyjać samo dzieło powstanie w przeciągu tygodnia i będzie gotowe w kwietniu. Nie będzie to dokładne odzwierciedlenie fotografii, na bazie której powstanie mural.

– Będzie to wizja samego artysty, przedstawiająca scenę z „Deballage”. Wykonany on zostanie temperą na tynku ściany budynku – podaje szczegóły dyrektor Dudek.

Pytany o koszt całej operacji, szczegółów już nie chce podawać. – Jesteśmy jeszcze w trakcie rozmów z artystą. Jeśli zostanie podpisana umowa, będę miał pełną jasność w tej kwestii. Poza tym dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają. Proszę mi wybaczyć – kończy z uśmiechem.

eMKa

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama