Komisja Europejska powinna przeanalizować problemy europejskich przewoźników drogowych, które są spowodowane rosyjskimi restrykcjami importowymi. W tej kwestii, w poniedziałek 9 marca zabrałam głos w imieniu Komisji Transportu PE. Stanowisko Komisji Transportu PE, które przedstawiłam w pełni pokrywa się z moimi przekonaniami. Komisja Europejska musi podjąć adekwatne działania, aby rozwiązać problem.
Wprowadzenie w dniu 7 sierpnia 2014 r. przez Federację Rosyjską zakazu importu określonego katalogu produktów rolno-spożywczych z Unii Europejskiej spowodowało znaczące pogorszenie się sytuacji wielu firm z branży handlowej, przetwórczej, hodowli i rolnej, a także w dużej mierze transportowej. Zakaz wjazdu pojazdów przewożących wyżej wymienione artykułu, poskutkował w praktyce brakiem realnej możliwości przejazdu ładunków z wyżej wymienionymi artykułami przez terytorium Rosji, co generuje olbrzymie straty oraz niejednokrotnie staje się przyczyną bankructwa wielu firm działających w sektorze transportowym. Jak wskazują przeprowadzone badania, tylko po pierwszym kwartale obowiązywania embarga skala strat, jakie poniosły polskie firmy transportowe to przede wszystkim niższy współczynnik zleceń na trasie Polska – Rosja wahający się od 30 do 60 % w ponad 1/3 działających firmach transportowych, co każdego miesiąca generuje straty rzędu ok. 50 mln euro.
Warto zwrócić uwagę, iż problem oddziaływania rosyjskiego ma wymiar międzynarodowy. Z tego typu utrudnieniami w prowadzeniu działalności przez firmy transportowe borykają się również takie państwa jak Grecja, Litwa, czy też Łotwa, która objęła unijną prezydencję i dla której kwestia podjęcia działań w tym zakresie powinna być traktowana jak wyzwanie.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Instagramie!Dlatego ważne jest, abyśmy solidarnie, jako Unia Europejska, podjęli działania mające na celu wypracowanie rozwiązań, które pozwolą skutecznie ochronić interesy podmiotów gospodarczych w związku z wprowadzeniem restrykcji mających, co warte podkreślenia, charakter czysto polityczny. Brak mechanizmów przeciwdziałania negatywnym skutkom embarga, może bowiem zakłócić funkcjonowanie rynku transportowego Unii Europejskiej, jak i innych rynków, ze względu na silne koneksje pomiędzy transportem, a innymi branżami.
Już w trakcie posiedzenia Rady ds. Transportu w październiku 2014 r., Polska zaproponowała wdrożenie konkretnych rozwiązań mających stanowić wsparcie dla firm transportowych, które odczuły skutki rosyjskiego embarga, jak np.: zastosowanie wyższego wskaźnika dozwolonej pomocy publicznej czy choćby wsparcie dla podmiotów, które decydują się na wycofanie części swojego taboru z racji czynników środowiskowych.
Należy również pamiętać, iż poza czynnikami rozpatrywanymi w kategoriach czysto ekonomicznych trzeba wziąć pod uwagę również czynniki społeczne. Każdy zwolniony pracownik, który utracił pracę w wyniku zmniejszenia ilości zleceń które wykonywał jego pracodawca i każda firma, której grozi zamknięcie z powodu rosyjskich restrykcji, to widmo bezrobocia dla wielu osób, które prędzej czy później wymagać będą wsparcia społecznego choćby w postaci zasiłków. To przede wszystkim wielkie nieszczęście i niepewność szeregu podmiotów produkujących towary eksportowane do Rosji oraz wielu właścicieli firm transportowych, zatrudnionych pracowników i ich rodzin.