Prokuratura umorzyła śledztwo ws. tragicznego wypadku w Jaworniku

Zgodnie z naszymi przewidywaniami rzeszowska prokuratura umorzyła śledztwo dotyczące październikowego wypadku w Jaworniku w powiecie strzyżowskim. Śmierć poniosły cztery osoby.

 

Jak niedawno informowaliśmy, śledczy z Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie dostali opinie biegłych, z których wynika, że stan nawierzchni drogi krajowej nr 19, gdzie doszło do tragedii 16 października ub. r., nie miał wpływu na wypadek.

Śledztwo zostało umorzone, bo sprawca wypadku – 19-letni Patryk S. z Sanoka – był jedną z czterech śmiertelnych ofiar zderzenia BMW z oplem astra. 19-latek siedział za kierownicą BMW. W wypadku zginęło także dwóch pasażerów auta: 20-letni Konrad S. i 21-letni Rafał N, a tydzień później w szpitalu zmarła 22-letnia Aleksandra B. z Pruchnika, która była jedną z dwóch pasażerek opla.

Prokuratorskie śledztwo miało wyjaśnić również, czy stan krajowej „19” w Jaworniku, gdzie co chwilę dochodzi do wypadków, a kierowcy na tym odcinku nagminnie przekraczają prędkość (ograniczenie wynosi 70 km/h), nie miał wpływu na zachowanie kierowcy. Z opinii biegłych wynika, że droga została właściwie przebudowana (w 2007 roku), jest w dobrym stanie technicznym i nie wymaga poprawek.

Prokuratura ustaliła, że kierowca BMW jechał z prędkością prawie 98 km/h. Nagle wpadł w poślizg, zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie zderzył się z oplem, a następnie uderzył w barierę energochłonną. Trzej młodzi mężczyźni podróżujący w BMW zginęli na miejscu. Wszyscy byli trzeźwi, podobnie jak i kierowca opla.

Prokuratura zleciła również wykonanie badań u mieszkańców Sanoka, czy w chwili wypadku byli pod wpływem narkotyków. To również zostało wykluczone.

Śmierć sprawcy wypadku i brak dowodów na błędy w budowie i stanie nawierzchni DK nr 19 – to powody umorzenia śledztwa.

W jego trakcie wyszło również na jaw, że w BMW był niesprawny układ jezdny. – Na tylną oś nałożone były opony o różnej rzeźbie bieżnika – twierdzi Ewa Romankiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. Według śledczych, ta niesprawność mogła mieć „istotny wpływ” na przyczepność samochodu.

Z zeznanych naocznych świadków zdarzenia i kierowcy opla wynika, że 19-latek na swoim pasie nie miał przeszkód, które wymagałyby gwałtownych manewrów lub hamowania. Kierowca BMW nagle przyspieszył, co spowodowało, że wpadł w poślizg.

Aby zwiększyć poziom bezpieczeństwa na tym odcinku „19”, biegli zalecili wydzielenie pasa drogi barierami energochłonnymi, budowę chodnika i ścieżek rowerowych oraz zamontowanie fotoradaru. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych, która zarządza DK 19, część zaleceń już wdrożyła.

– Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na ustalenie, że bezpośrednią przyczyną wypadku drogowego była nieprawidłowa technika jazdy kierującego BMW – poruszanie się z prędkością nadmierną, niedostosowaną do istniejących warunków drogowych oraz niesprawnym technicznie samochodem – poinformowała Ewa Romankiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama