Zdjęcie: Tomasz Modras / Rzeszów News

Rok 2006 – Rafał Wilk podczas meczu ligi żużlowej ma wypadek, którego konsekwencją jest utrata władzy w nogach. Mija 11 lat i ten niezwykły sportowiec z Rzeszowa schodzi z wózka, aby przejść ponad 300 kroków w podrzeszowskiej Tajęcinie.

Rafał Wilk mógł znów stanąć na nogi końcem marca dzięki egzoszkieletowi, który udostępnił mu w ramach rehabilitacji Rehamed-Center – Centrum Rehabilitacji w Tajęcinie koło  Rzeszowa. To właśnie w tym ośrodku sportowiec po latach odbył ponad 30-minutowy trening, podczas którego mógł sobie znów pochodzić.

„Ale urwał – mógłbym powiedzieć po dzisiejszym chodzeniu, człowiek stanął na nogi i świat od razu inaczej wyglądał. Na treningu banan z ust nie schodził” – napisał Na Facebooku zaraz po tej wielkiej chwili Rafał Wilk.

– Czułem ogromną radość – wspomina tamte chwile Rafał Wilk. – Moi bliscy tym widokiem byli bardzo wzruszeni. Dla tych, którzy mnie poznali, gdy już jeździłem na wózku, widok ten był zaskakujący – dodaje.

Rehabilitacja przy pomocy egzoszkieletu dla osób, które jeżdżą na wózku, jest bardzo istotna, ponieważ pionowa stabilizacja osoby niepełnosprawnej dobrze wpływa na stawy, układ kostny, nerki.

Rafał Wilk, ze względu na dużą ilość swoich obowiązków, nie może zbyt często korzystać z takiej formy terapii. Zakup takiego sprzętu to z kolei koszt blisko 100 tys. euro. Dla sportowca to duży wydatek, ale nie mówi zakupowi „nie”.

– Gdym był posiadaczem takiego sprzętu z pewnością korzystałabym z niego na co dzień. Mógłbym np. pójść z wnuczką na spacer  – mówi Rafał Wilk. – Nie wykluczam kupna sprzętu, ale to rzecz dość kosztowna – dodaje.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Niemniej jednak, sportowiec wciąż nie traci nadziei, że kiedyś wróci do pełnej sprawności. – Nie podniecam się tą myślą, aby się potem nie zawieść. Cierpliwie czekam i obserwuję rozwój medycyny. To, co jest możliwe teraz, 10 lat temu było nie do pomyślenia – mówi Wilk.

– Lekarze mówili mi, że po wypadku nie będę mógł uprawiać sportu, a uprawiam. Mówili, że nie stanę na nogi nigdy – zobaczymy – dodaje przekornie były rzeszowski żużlowiec, który po wypadku zaczął z sukcesami uprawiać handbike, czyli kolarstwo ręczne.

41-letni dziś Rafał Wilk w 2016 roku na paraolimpiadzie w Rio de Janeiro w Brazylii zdobył dla Polski dwa medale: złoty w jeździe indywidualnej oraz srebrny w wyścigu ze startu wspólnego na dystansie 60 km. Jest również trzykrotnym mistrzem paraolimpijskim z Londynu (2012) i dwukrotnym mistrzem świata z Kanady 2013; mistrzem świata z Greenvill 2014 w jeździe na czas oraz dwukrotnym mistrzem świata z Nottwil Szwajcaria 2015.

Wilk jest byłym żużlowcem Stali Rzeszów. Od 11 lat porusza się na wózku inwalidzkim. W 2006 r. podczas meczu żużlowego KSŻ-u Krosno z GTŻ-em Grudziądz, Rafał, który był wówczas zawodnikiem krośnieńskiej drużyny, miał wypadek, po którym stracił władzę w nogach.

Rafał Wilk jest również honorowym obywatelem miasta Rzeszowa. W najbliższą środę (5 kwietnia) w Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie poprowadził wykład pt. „Droga do Rio”.

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama