Zdjęcie: KMP w Rzeszowie

Do 12 lat więzienia grozi 20-letniemu mieszkańcowi powiatu strzyżowskiego, który w grudniu zaatakował w jednej z rzeszowskich szkół średnich 19-letniego ucznia. Sprawca usłyszał zarzuty w prokuraturze.

Do zdarzenia doszło na terenie szkoły średniej przy al. Piłsudskiego. Z policyjnych ustaleń wynika, że 20-letni uczeń tej szkoły zaatakował 19-latka, także ucznia tej placówki. Napastnik pchnął 19-latka, przycisnął go do ściany, przeszukał go i z torby podręcznej ukradł mu telefon komórkowy.

Poszkodowany chłopak nikomu w domu nie powiedział o zdarzeniu, bo obawiał się, że spotkają go jeszcze większe przykrości. Policja o całej sprawie dowiedziała się od matki 19-latka, która zwróciła uwagę, że jej syn używa innego telefonu i przestał chodzić do szkoły.

Ustaleniem sprawcy zajęli się kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Podejrzanym o rozbój okazał się 20-letni mieszkaniec powiatu strzyżowskiego. Został on zatrzymany w domu w zeszły czwartek.

– Podczas zatrzymania 20-latek stawiał opór, próbował również uciec. Funkcjonariusze obezwładnili go i doprowadzili do policyjnego aresztu – relacjonuje Adam Szeląg, rzecznik rzeszowskiej policji.

Funkcjonariusze odzyskali również skradziony telefon 19-latka, którego używał sprawca rozboju. W jego domu policjanci znaleźli również narkotyki – marihuanę. Szczegóły całego zdarzenia ustalają teraz policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego, śledztwo wszczęła również Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów.

Prokurator przedstawił 20-latkowi zarzuty rozboju i posiadania narkotyków. Zastosował również wobec niego dozór policyjny. Na jakim tle doszło do rozboju?

– Rzekomo 19-latek był winny jakieś pieniądze sprawcy. Ale to prawdopodobnie był dług wirtualny – dodaje Adam Szeląg.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama