Około 2,4 tys. nowych mieszkańców przybędzie w Rzeszowie od 1 stycznia 2019 roku. Rada Ministrów zgodziła się na to, by częścią stolicy Podkarpacia stały się sołectwa Miłocin i Matysówka.
Decyzję o zmianie granic administracyjnych kraju Rada Ministrów (rząd) zatwierdzono na wtorkowym posiedzeniu, a sama decyzja zapadła jeszcze w tamtym tygodniu. Z Miłocina z gminy Głogów Małopolski do Rzeszowa zostaną włączone tereny o powierzchni 90,25 ha, z z Matysówki z gminy Tyczyn – 529,77 ha.
Miłocin i Matysówka to dwa z dziewięciu podrzeszowskich sołectw, które miasto Rzeszów chciało przyłączyć do swoich granic oraz całą gminę Krasne. Rząd zgodził się tylko na Miłocin i Matysówkę, bo jedynie w tych sołectwach mieszkańcy podczas konsultacji społecznych opowiedzieli się za przyłączeniem do Rzeszowa.
Na podstawie wyników konsultacji, później pozytywne opinie wydali wojewoda podkarpacki Ewa Leniart oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Na samym końcu tej administracyjnej procedury było wydanie odpowiedniego rozporządzenia przez rząd, który nie musiał brać pod uwagę opinii wojewody i MSWiA.
Mimo, że plan ratusza został zrealizowany w niewielkiej części, Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, zadowolony jest i z dwóch sołectw, które od 1 stycznia 2019 roku będą włączone do miasta. – Niech Rzeszów i Podkarpacie się rozwijają – mówi Ferenc.
Dzięki decyzji rządu, powierzchnia Rzeszowa ze 121 km kw. zwiększy się do ok. 126, przybędzie ok. 2,4 tys. mieszkańców – z Miłocina ok. 700, z Matysówki – ok. 1700. Obecnie w Rzeszowie jest zameldowanych ok. 191 tys. mieszkańców, ale urzędnicy szacują, że w stolicy Podkarpacia mieszka ponad 220 tysięcy osób.
Prezydent Ferenc przypomina, że Rzeszów od 2003 roku regularnie, choć w ostatnich latach często bezowocnie, poszerza swoje granice. W 2002 roku miasto miało ponad 53 km kw.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Instagramie!– Kiedy obejmowałem urząd prezydenta, było mi ciasno, nie było gdzie budować inwestycji. Kiedy przychodzili biznesmeni, mieliśmy jedyny teren – przy oczyszczalni ścieków. Kiedy go pokazywaliśmy, biznesmeni od nas uciekali. Dlatego podjęto decyzje, by szukać nowych terenów – przypominał we wtorek Tadeusz Ferenc.
Marcin Stopa, sekretarz miasta Rzeszowa, podkreśla duże zaangażowanie nie tylko mieszkańców tych sołectw, które włączono do Rzeszowa. – Mnóstwo pism do prezydenta, spotkań w tych sołectwach, rozmów o potrzebach mieszkańców – twierdzi Stopa.
Władze Rzeszowa zapowiadają, że w kolejnych latach nadal będą starały się o poszerzenie miasta. Tadeuszowi Ferencowi bardzo zależy na włączeniu do Rzeszowa całej gminy Krasne, gdzie ma się odbyć referendum. Ratusz zapewnia, że w gminę wpompuje 100 mln zł. – Razem z pieniędzmi unijnymi ta kwota urosłaby do 300 mln zł – przewiduje Ferenc.
Marzy mu się, by częścią Rzeszowa stał się również Tyczyn.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl