Zdjęcie: Fotolia.pl

W 2016 r. padł kolejny rekord pod względem sprowadzonych do kraju pojazdów, bo Polacy kupili ich łącznie ponad milion[1]. Jednak niedługo kierowcy będą mieli większy wybór spośród czterech kółek z drugiej ręki, rejestrowanych po raz pierwszy w kraju. Na ulicach jeździ bowiem coraz więcej nowych aut. Z salonów wyjechało ich w ubiegłych roku o 16,6 proc. więcej niż jeszcze w 2015 r[2]. Gdzie zatem najlepiej szukać używanego samochodu?

Kierowcy przekonali się już na dobre do zakupów motoryzacyjnych za granicą i co roku do kraju sprowadzonych jest kilkaset tysięcy pojazdów, a obecnie liczby te urosły do miliona. Wybór kupujących najczęściej pada na Niemcy, choć auta można obecnie bez przeszkód sprowadzić z każdego kraju Unii Europejskiej. W samym serwisie autoscout można wybierać spośród ponad 2,3 miliona ofert m.in. z: Niemiec, Holandii, Francji, Belgii czy Włoszech. Sprawdźmy jednak, czy warto wybrać się w podróż po wymarzone cztery kółka czy lepiej poszukać ich w Polsce?

Wady i zalety auta z zagranicy

Kierowcy, którzy szukają samochodów u sąsiadów z Zachodu zwykle przytaczają kilka argumentów za takim zakupem. Pierwszym z nich jest udokumentowana historia serwisowania samochodu. W Niemczech pojazdy są najczęściej serwisowane w ASO przez cały okres eksploatacji, a w kraju ma to miejsce najczęściej tylko w okresie gwarancyjnym. Później właściciele decydują się na usługi nieautoryzowanych warsztatów, w których ponoszą niższe koszty napraw i korzystają z tańszych części zamiennych. Kolejną zaletą pojazdów z zagranicy jest rodzaj ich użytkowania. Jeżdżą one po dobrze utrzymanych drogach, a ich zawieszenie nie jest narażone na tak wiele uszkodzeń. Wielu kupujących wskazuje też na bogatsze wyposażenie aut z Niemiec oraz ich dobry stan utrzymania. Podgrzewane siedzenia, klimatyzacja, wbudowana nawigacja, czujniki parkowania, to zaledwie kilka przykładów elementów wyposażenia uznawanych za granicą za standardowe.

Więcej formalności

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Jadąc po samochód za granicę, trzeba mieć jednak świadomość, że do takiego wyjazdu trzeba się dobrze przygotować. Pierwszym krokiem powinna być selekcja ofert oraz skalkulowanie transakcji, do której trzeba doliczyć m.in. koszty dojazdu, tłumacza i akcyzy. Na miejscu trzeba się także porozumieć ze sprzedawcą, więc dla niektórych barierą okazuje się nieznajomość języka obcego. Możliwe jest oczywiście skorzystanie z usług handlarza, który sprowadzi pojazd na zlecenie, jednak taki zakup może okazać się mało opłacalny, szczególnie gdy trafimy na uszkodzony egzemplarz. Lepiej zatem wziąć sprawy w swoje ręce i poświęcić czas na weryfikację ofert na portalach internetowych, gdzie ogłoszenia dodają właściciele samochodów. Dzięki temu można uniknąć pośredników i negocjować cenę. Trzeba również pamiętać o tym, że obecnie mamy możliwość, by przeszukać oferty z całego, europejskiego rynku. Dotarcie do motoryzacyjnej perełki czy rzadko występującego modelu jest obecnie dostępne na wyciągnięcie ręki. Wystarczy jedynie zainwestować swój czas i zaangażowanie. Sam koszt zakupu pojazdu wcale nie musi być wyższy niż w kraju.

Warto policzyć dodatkowe koszty

Analizując oferty tych samych modeli, można bowiem odnieść wrażenie, że zagranicą ceny są porównywalne do krajowych. Realny koszt zakupu trzeba jednak powiększyć o dodatkowe opłaty związane z wyjazdem i formalnościami. Na miejscu trzeba najpierw dobić targu bezpośrednio ze sprzedawcą i załatwić sprawy formalne w miejscowym wydziale komunikacji, gdzie auto musi zostać wyrejestrowane. Można wrócić nim na kołach pod warunkiem, że będzie ono miało aktualne ubezpieczenie oraz tablice wyjazdowe. Zdarza się jednak tak, że pojazd może być sprowadzony tylko na lawecie, co znacznie zwiększa koszt zakupu. Po przyjeździe do kraju, kupującego czekają jeszcze obowiązki związane z opłatą akcyzy. Obecnie obowiązują jeszcze stare zasady, według których podatek naliczany jest według wielkości silnika samochodu. Jeśli nie przekracza on pojemności 2l, to akcyza wynosi 3,1 proc. wartości pojazdu lub 18 proc, jeśli silnik jest większy. W zależności od sprowadzanego modelu i odległości do przejechania dodatkowe koszty zamykają się w kilku tysiącach złotych. Czy taki wyjazd się opłaca? Warto dobrze się nad tym zastanowić, choć jak widać po statystykach zakup auta i formalności za granicą nie są żadną przeszkodą dla setek tysięcy kierowców.

Źródła:

  1. http://moto.wp.pl/polacy-w-2016-roku-sprowadzili-milion-uzywanych-samochodow-6080844512474241a  
  2. http://motofocus.pl/informacje/nowosci/44703/sprzedaz-nowych-samochodow-w-polsce-w-2016-r-nowy-rekord

 

Reklama