Zdjęcie: Urząd Miasta w Rzeszowie

Kierowcy skarżą się, że rowerzyści nie chcą korzystać z nowej drogi dla rowerów przy ul. Jana Pawła II w Rzeszowie i utrudniają im ruch po jezdni. – Ścieżkę wybudowano w nieprzemyślany sposób – odpowiadają miłośnicy jazdy na dwóch kółkach.

Na zachowanie rowerzystów zwrócił uwagę jeden z mieszkańców osiedla Budziwój,

„Irytujące jest to, że miasto wybudowało dwukierunkową ścieżkę rowerową szeroką na 3 metry, a  rowerzyści zamiast z niej korzystać, nadal korzystają z jezdni, utrudniając ruch samochodowy. Poza tym, stwarzają zagrożenie w ruchu, ponieważ trzeba ich omijać, a fragment ulicy Jana Pawła II na odcinku od ul. Kwiatkowskiego do ul. Św. Antoniego jest bardzo kręty i niewidoczny. Przepisy drogowe mówią jasno, że zabronione jest korzystanie z jezdni, jeżeli na miejscu  jest zbudowana ścieżka rowerowa. Moje kilkukrotne zwrócenie uwagi rowerzystom podczas jazdy samochodem skończyło się wyzywaniem mnie albo ignorancją” – napisał w liście do Rzeszów News pan Krzysztof.

Po co wydawać kolejne miliony?

„Mieszkam na osiedlu Budziwój od kilkunastu lat przy ul. Miejskiej. Rowerzyści korzystają z niej bardzo często i nieraz słyszę od przejeżdżających rowerzystów opinie, że tam też przydałaby się ścieżka. Pytam się w takim razie: po co? Miasto przeznaczyło wiele milionów złotych na wykup terenów od mieszkańców i na wybudowanie ścieżki rowerowej przy ulicy Jana Pawła II, z której mało kto korzysta” – zwraca uwagę nasz Czytelnik.

Ulica Jana Pawła II jest modernizowana od ub. r. Najpierw drogowcy wyremontowali odcinek od ul. Kwiatkowskiego do Św. Antoniego, obecnie trwają prace na odcinku ul. Ustronna – ul. Św. Antoniego. Częścią prac jest budowa m.in. ścieżki rowerowej. W przyszłym roku mają być prowadzone prace od ul. Ustronnej do ul. Budziwojskiej pod Pomnik Grunwaldu.

Pan Krzysztof stanowczo protestuje przeciwko budowie kolejnych ścieżek rowerowych na całej długości ul. Jana Pawła II. „Po co budować kolejną, prawie równoległą ścieżkę rowerową w stosunku do wspomnianej ul. Jana Pawla II skoro nikt z niej nie będzie korzystał. Po co wydawać kolejne miliony złotych, które można lepiej wykorzystać” – zastanawia się Czytelnik RzN.

Rowerzyści: Zły projekt, zła budowa

Działacze stowarzyszenia Rowery.Rzeszow.pl twierdzą, że rowerzyści nie korzystają ze ścieżki przy ul. Jana Pawła II, bo została ona fatalnie zaprojektowana i wybudowana.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

– Mamy tam do czynienia z ciągiem pieszo-rowerowym, a nie drogą dla  rowerów. Oznacza to, że piesi i rowerzyści mogą korzystać z całej powierzchni ciągu. Dla rowerzystów szosowych, którzy jeżdżą z dużą prędkością, to duże utrudnienie. Jazda slalomem nie jest bezpieczna, dlatego wolą już poruszać się jezdnią. Nie zmienia to jednak faktu, że w ten sposób łamią przepisy – przyznaje Daniel Kunysz, prezes Rowery.Rzeszow.pl. 

Ale zdaniem rowerzystów przyczyną problemów jest wybudowanie ścieżki w nieprzemyślany sposób.

– Źle zrobiono budując ciąg pieszo-rowerowy zamiast podziału na chodnik i dwukierunkową drogę dla rowerów. Wystarczyłoby pasy ruchu oddzielić linią ciągłą, separując ruch pieszych od ruchu rowerowego. Poza tym, w pewnym miejscu ten ciąg pieszo-rowerowy i tak nagle urywa się, więc trzeba kontynuować jazdę drogą o ruchu ogólnym – twierdzi Daniel Kunysz.

I wylicza kolejne błędy: – Problemem jest również to, że na wyjazdach z bocznych uliczek nie wyznaczono przejazdów rowerowych, jednocześnie wyznaczając linie podwójne ciągłe, których pojazdy nie mogą przekraczać. Poza tym, ciąg pieszo–rowerowy powinien być szeroki na co najmniej 3,5 metra. Niestety, w mieście brakuje „oficera rowerowego”, czyli osoby, która koordynowałaby budowę dróg dla rowerów. Dlatego niektóre rozwiązania są wadliwe i później zdarzają się takie sytuacje.

MZD: Naślemy policję na rowerzystów

Drogowcy w tej sprawie nie mają sobie nic do zarzucenia. – Na ulicy Jana Pawła II znajduje się ciąg pieszo-rowerowy z pierwszeństwem dla pieszych, który został wyraźnie oznakowany znakami poziomymi i pionowymi. Poruszanie się jezdnią jest więc w tym miejscu zabronione – mówi Andrzej Świder, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie.

– Jeżeli rzeczywiście rowerzyści łamią przepisy, to porozmawiamy z policją, aby zaprowadziła porządek – zapowiada Świder. Jego zdaniem, zarzuty podnoszone przez rowerzystów to nieporozumienie. – Droga została dobrze zaprojektowana i spełnia wszelkie standardy – dodaje szef MZD.  

MICHAŁ OKRZESZOWSKI

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama