Dziś (31 lipca) dowiemy się, czy zarząd województwa podkarpackiego zostanie odwołany. Marszałek Władysław Ortyl (PiS) twierdzi tymczasem, że przewodniczący sejmiku komplikuje i utrudnia pracę zarządu.

W czerwcu zarząd nie dostał absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu, władzę w sejmiku straciła koalicja PiS-Prawica Rzeczpospolitej. Nie ma już też swojego przewodniczącego sejmiku. Został nim Sławomir Miklicz z PO. Brak absolutorium oznaczał wniosek o odwołanie zarządu. W zeszłym tygodniu złożył go sam zarząd.

– Chcemy się zorientować, jak mocna jest koalicja i nie tracić czasu na polityczne przepychanki. Musimy sprawdzić czy mamy prawo do podejmowania bardzo ważnych decyzji o przyszłości województwa. Chodzi szczególnie o negocjacje RPO z Komisją Europejską czy ustalenia w sprawie nowego budżetu – mówił wicemarszałek Lucjan Kuźniar.

Dzisiaj odbędzie się sesja sejmiku, na której mają rozstrzygać się losy zarządu województwa. Wczoraj marszałek Władysław Ortyl poinformował, że przewodniczący sejmiku Sławomir Miklicz nie wpisał do porządku obrad punktu o odwołanie zarządu

– Został regulaminowo złożony siedem dni przed sesją. Nie mam pojęcia, dlaczego przewodniczący go nie uwzględnił – mówił Ortyl.

Marszałek twierdzi, że Miklicz utrudnia pracę zarządowi. – To nam znacznie utrudnia pracę. Jako zarząd jesteśmy bowiem niewiarygodni przed innymi instytucjami, a dodatkowo chcemy wiedzieć na czym stoimy – tłumaczył Władysław Ortyl.  W sejmiku jest chaos organizacyjny i brak porozumienia z zarządem – dodał.

Sławomir Miklicz nie widzi jednak problemu. Zapewnia, że uchwała o odwołaniu zarządu trafi do porządku obrad czwartkowej sesji.

– Marszałek niedawno wrócił z urlopu i pewnie nie wie, że na stronie internetowej sejmiku znajdują się materiały dodatkowe na sesję i wśród nich znajduje się właśnie wniosek, który złożył wicemarszałek Kuźniar – mówi Miklicz. – Wniosek jednak trafił do kancelarii sejmiku praktycznie o 14:15, zaraz przed jej zamknięciem, a wtedy materiały na sesję były już w większości gotowe.

Przewodniczący sejmiku nie rozumie całego zamieszania. – Bardzo chcę, by współpraca z marszałkiem dobrze się układała i mogę zrobić wiele, by tak było. Niestety, do tej pory nikt z zarządu nie potrafi przedstawić mi konkretnych zarzutów.

– Zleciłem wykonanie ekspertyzy prawnej kancelarii radcowskiej Chmaj i wspólnicy, specjalizującej się w administracji państwowej, która robi również ekspertyzy dla rządu. Poprosiłem ich o sprawdzenie, czy zarząd może złożyć uchwałę, w której chce odwołania samego siebie – mówi Sławomir Miklicz.

Nie chciał jednak powiedzieć, jakie są wyniki ekspertyzy. – Dowiecie się podczas konferencji prasowej, która odbędzie sie jeszcze przed sejmikiem – zapowiada Miklicz.

W programie czwartkowej sesji umieszczono z kolei powołanie Jerzego Cyprysia do zarządu województwa. Opozycyjne kluby PO, PSL, SLD złożyły wniosek o odwołanie przewodniczących komisji w sejmiku, którymi obecnie kierują radni PiS.

Sesja rozpocznie się o godz. 16:00

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama