Radni sejmiku podkarpackiego obradowali przez osiem godzin i nic właściwie konstruktywnego nie zrobili. Zarząd województwa uratował skórę, ale być może tylko do wtorku.

Czwartkowa sesja sejmiku rozpoczęła się o godz. 16:00 i trwała do północy. Najgorętszy temat to odwołanie zarządu województwa. Taki wniosek tydzień temu złożył w imieniu zarządu wicemarszałek Lucjan Kuźniar. Stało się to po tym, gdy zarząd na czerwcowej sesji nie dostał absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu. Sytuacja w sejmiku jest kuriozalna, bo marszałkiem nadal jest Władysław Ortyl (PiS), ale w sejmiku rządy przejęła opozycja: PO, PSL, SLD i radni niezależni.

PiS stracił swoich przedstawicieli w prezydium sejmiku. Przewodniczącym jest Sławomir Miklicz z PO.

Cypryś jak Gliński

Na dodatek zarząd pracuje na pół gwizdka, bo Ortyl kilka tygodni temu odwołał Jana Burka z funkcji wicemarszałka i na jego miejsce trzeba powołać nową osobę. Do pracy w zarządzie czeka Jerzy Cypryś (PiS), radny Rzeszowa. Doczekać się nie może, bo PiS w sejmiku nie ma już większości, więc Cypryś cały czas jest tylko kandydatem.

– Jest takim lokalnym prof. Piotrem Glińskim, kandydatem na kandydata. PiS chce Cyprysia wsadzić na stołek, ale nie może – śmieją się opozycyjni radni sejmiku.

Czwartkowa sesja przypominała kabaret. Przez dwie godziny radni nie mogli ustalić porządku obrad. Godzinę przed sesją konferencję zwołał przewodniczący sejmiku Sławomir Miklicz, twierdząc, że posiada opinie prawników, z których wynika, że zarząd nie może składać wniosku o odwołanie. Jeszcze inni prawnicy w tej sprawie mieli odmienne zdanie. Powstał prawniczy galimatias, czy zarząd może chcieć się samemu odwołać.

Marszałek Władysław Ortyl skarżył się, że sejmikowa opozycja utrudnia pracę zarządowi, a przewodniczący sejmiku nie radzi sobie z prowadzeniem obrad. Ortyl mówił o „manipulacyjnej grze”, „politycznych zagrywkach” i trwającej „telenoweli”.

Na głosowanie wniosku o odwołanie zarządu naciskali radni PiS, bo byli pewni, że i tak wniosek nie przejdzie ze względu na to, że do odwołania było potrzebnych co najmniej 20 głosów. Opozycja ma 17.

„Ty chamie”

Szopka trwała w najlepsze. Czesław Łączak, szef klubu PiS, wypominał opozycyjnej koalicji PO, PSL i SLD, że wspierają ją radni „z opaską na twarzy” i „wątpliwej reputacji”. Chodziło o Mirosława Karapytę, byłego marszałka, któremu prokuratura postawiła korupcyjne zarzuty, oraz Jana Burka, zamieszanego w aferę powiązań rodzinnych w urzędzie marszałkowskim.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

– Idź, ty chamie – odparł Łączakowi Edward Brzostowski z SLD, który z prokuratorami też wielokrotnie miał do czynienia.

Językowych „kwiatków” było więcej. – Chcesz się bić? – pytał radną PiS Lidię Błądek Zygmunt Cholewiński, marszałek w rządach PiS w latach 2006-2010, potem już wicemarszałek, ale już z ramienia PO.

Teresa Kubas-Hul, radna PO, zaproponowała, by wnioskiem o odwołanie zarządu zajęła się komisja rewizyjna. Radni wyrazili na to zgodę, co oznaczało, że radni w czwartek nie będą decydować, czy zarząd ma być odwołany, czy nie.

Cholewiński do zarządu?

Radni nie zgodzili się, by do zarządu województwa powołać Jerzego Cyprysia. Przeciwko tej kandydaturze głosowało 17 radnych opozycji, 14 było za. Wcześniej pojawił się kuriozalny pomysł, by do zarządu powołać Zygmunta Cholewińskiego. Pomysł zgłosił… Cholewiński.

– Nie wiem, czy ponownie będę proponować Jerzego Cyprysia na tę funkcję. Chcę mu jednak podziękować, że wyraził zgodę na kandydowanie, bo ktoś kto się na to godzi, musi zrezygnować z dotychczasowej pracy i przez trzy miesiące sprawować tę funkcję w niepewności – mówił marszałek Ortyl.

Zaprzeczał, że pomysł powołania Cyprysia do zarządu ma być tylko wstępem, by Cyprysia wypromować, jako kandydata PiS w wyborach na prezydenta Rzeszowa. Oficjalnie tym kandydatem kilka dni temu został poseł Andrzej Szlachta.

Przewodniczący sejmiku Sławomir Miklicz uważa, że radni PiS na sesji byli zainteresowani tylko utrudnianiem prowadzenia obrad. – Dostali informacje, że mają w maksymalny sposób przeszkadzać – powiedział Miklicz.

Kolejna sesja sejmiku w najbliższy wtorek.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama