Temat korków na ulicach zachodnich osiedli Rzeszowa od lat pozostaje niezałatwiony. Budowa bezkolizyjnej przeprawy przez tory kolejowe na Jałowego spaliła się na panewce po protestach mieszkańców. Teraz w planach jest budowa nowych przepraw, ale i te projekty napotykają na trudności.
Jedynymi bezkolizyjnymi przeprawami z zachodnich osiedli do centrum Rzeszowa nadal pozostają wiadukt Śląski i przejazd pod linią kolejową w ciągu ul. Batalionów Chłopskich. Wzrost liczby samochodów oraz rozwój Podkarpackiej Kolei Aglomeracyjnej powodują, że przejazdy kolejowe na ul. Jałowego i Langiewicza są coraz częściej zamykane, przez co tworzą się korki.
Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, podczas sesji Rady Miasta przyznał, że zna wagę problemu. – Wzrost częstotliwości kursowania pociągów i opuszczania szlabanów na przejazdach kolejowych jest zauważalna. Powoduje to rosnącą kongestię ruchu drogowego. Dlatego docelowo chcemy zbudować dwie bezkolizyjne przeprawy drogowe – mówi.
Problem kumuluje również ulokowanie przy stacji Rzeszów-Staroniwa centrum serwisowego dla pociągów PKA, co jeszcze mocniej wzmaga ruch kolejowy. Obecnie na tej trasie kursuje codziennie około 100 pociągów (relacja Rzeszów-Jasło), a liczba ta ma wzrosnąć w najbliższej przyszłości.
Dwie lokalizacje, wiele wątpliwości
Rozważane są dwie lokalizacje: pierwsza to połączenie ulic Hoffmanowej i Wyspiańskiego, druga – przeprawa w ciągu ul. Langiewicza. Obydwie inwestycje mają swoje wyzwania, a projekty napotykają na opór.
Wiadukt Hoffmanowa-Wyspiańskiego
Plan ten ma na celu odciążenie ruchu w zachodniej części miasta i został zaproponowany przez radnych już wiele lat temu. Rada Miasta przyjęła plan zagospodarowania przestrzennego, który umożliwiłby budowę wiaduktu. Jednak problemem okazały się rozmowy z wojskiem, które dysponuje częścią terenu potrzebnego do inwestycji.
– Nie osiągnęliśmy porozumienia z wojskiem, co spowolniło cały proces – przyznał prezydent Fijołek.
W 2022 roku miasto zleciło firmie Mosty Katowice opracowanie dokumentacji projektowej, która obejmuje budowę wiaduktu nad torami i ulicą Wyspiańskiego. Andrzej Maciejko, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg mówił, że wiadukt miałby rozpoczynać się na wysokości ul. Wita Stwosza i prowadzić nad torami aż do ul. Hoffmanowej.
Protesty mieszkańców
Wstępna koncepcja posadowienia obiektu drogowego spotkała się z ostrym sprzeciwem mieszkańców os. Pułaskiego, którzy wskazywali, że obniży on komfort ich życia. Padały apele do ratusza, by wziąć pod uwagę budowę w tym miejscu tunelu zamiast wiaduktu.
Władze miasta ugięły się pod presją mieszkańców i zleciły dodatkowe analizy.
– Niedawno podpisaliśmy umowę na realizację koncepcji ewentualnego przejścia w innej formie czyli tunelu. Powinna ona być gotowa końcem tego roku – mówi prezydent.
Fijołek podkreśla jednak, że niezależnie od wybranego wariantu, realizacja inwestycji nie będzie łatwa
– Zdajemy sobie sprawę dzisiaj, że niezależnie od wariantu, jaki zostanie wybrany w ciągu ul. Wyspiańskiego, to wiadukt napotka gwałtowne protesty społeczne oraz długą procedurę uzgodnień i odwołań, a tunel, jeśli technicznie będzie możliwy do realizacji, napotka z kolei wiele przeszkód w postaci uzgodnień z PKP – dodaje.
Przeprawa w ciągu ul. Langiewicza
W przypadku przeprawy w ciągu ul. Langiewicza również planowane jest wielopoziomowe skrzyżowanie. Od 2022 roku trwają prace nad programem funkcjonalno-użytkowym tej inwestycji. Przez długi czas rozważano, czy miałby tam powstać wiadukt, czy może jednak tunel.
Koszty i wyzwania
Budowa wiaduktu w ciągu ul. Langiewicza miałaby kosztować około 130 mln zł, z kolei wykopanie tam tunelu to wydatek rzędu 150 mln zł.
Fijołek skłania się ku droższej opcji.
– W wyniku naszych analiz doszliśmy do wniosku, że wariant tunelu jest nieco droższy, ale z mniejszym skutkiem innych uciążliwości. Byłby korzystniejszy dla miasta i realny jeżeli chodzi o jego wykonanie – uzasadnia.
Prezydent dodał, że gdy koncepcja tunelu będzie gotowa, zwróci się do Rady Miasta Rzeszowa o zabezpieczanie środków na wykonanie projektu inwestycji. „Zależy nam byśmy dysponowali jak najszybciej jakąkolwiek dokumentacją, bo jeśli znajdziemy finansowanie, to będziemy chcieli przystąpić do działania,” zaznaczył Fijołek.
Głosy krytyki i obawy o opóźnienia
Radny PiS Robert Kultys, który od lat stara się, by powstały nowe połączenia komunikacyjne z osiedli Baranówka, Krakowska Płd. i Kotuli do centrum, zwraca uwagę na opóźnienia w realizacji tych inwestycji:
– Jesteśmy w dużym opóźnieniu. Rozumiem, że ostatnie dwa lata opóźnienia były głównie z przyczyn społecznych, ale zachodnia część miasta jest coraz gorzej skomunikowana – mówi.
Kultys zauważył również, że próba realizacji jednocześnie obu kierunków przeprawowych jest mało realna, choćby z przyczyn finansowych. Sugeruje, że dobrze byłoby, gdyby miasto zdecydowało się strategicznie na jedno z tych rozwiązań i skupiło na tym środki finansowe i organizacyjne.
Plany na przyszłość i poszukiwanie finansowania
Miasto poszukuje środków zewnętrznych na realizację obu omawianych inwestycji. Prezydent Fijołek rozmawiał m.in. z wiceministrem infrastruktury Piotrem Malepszakiem, wskazując na strategiczną rolę Rzeszowa i ryzyko, jakim jest funkcjonowanie miasta bez niezbędnych bezkolizyjnych przepraw drogowych.
– Patrząc na coraz częstsze utrudnienia z powodu warunków atmosferycznych, bezkolizyjne przeprawy są strategiczne. Podnosimy te argumenty, by budować warunki do montażu finansowego i uprawdopodobnienia realizacji tej inwestycji – stwierdził.
Fijołek zapowiedział, że 2025 rok będzie przełomowy.
– Nie możemy dłużej czekać i stać w miejscu kolejne lata. Dlatego na początku przyszłego roku, a może nawet w grudniu tego roku będziemy w stanie odpowiedzieć na te pytania ostatecznie – podsumował.
Niezależnie od ostatecznej decyzji, władze Rzeszowa mają twardy orzech do zgryzienia. Jak pogodzić potrzeby komunikacyjne miasta z oczekiwaniami mieszkańców? Odpowiedź na to pytanie będzie kluczowa dla rozwoju miasta i komfortu mieszkańców poruszania się po nim.
lp
Czytaj więcej
Parking wielopoziomowy przy Millenium Hall coraz bliżej realizacji