Fot. Youtube.com / Rada Miasta Rzeszowa. Na pierwszym planie Sławomir Gołąb, radny Rozwoju Rzeszowa

– Oparta na strachu i kłamstwie. Reprezentujecie wszystkich obywateli, także i tych, którzy kochają inaczej niż wy, ale równie gorąco i szczerze – to słowa, jakie padły w środę podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Rzeszowa. Rada wyrzuciła do kosza PiS-owską uchwałę o „ideologii LGBT”.

W środę Rada Miasta Rzeszowa pokazała, że wie, co to znaczy państwo demokratyczne, które gwarantuje wolność przekonań swoim obywatelom. Pokazała, że Rzeszów to miasto, które szanuje wszystkich swoich mieszkańców bez względu na orientację seksualną.  Pokazała, że nie można na siłę komuś narzucić swojej wizji świata. 

Jak to zrobiła? Głosowaniem nad projektem uchwały radnych PiS, którzy zwołali nadzwyczajne posiedzenie Rady Miasta w sprawie „nachalnej promocji ideologii związanej z  radnych ruchami LGBT”. Radni jej nie przyjęli. 

„Za” przyjęciem tej uchwały było siedmiu radnych PiS: Marcin Fijołek, Waldemar Kotula, Jerzy Jęczmienionka, Grażyna Szarama, Robert Kultys, Grzegorz Koryl i Mateusz Szpyrka. Od głosu wstrzymało się czterech radnych Rozwoju Rzeszowa: Witold Walawender, Tadeusz Ożyło, Bogusław Sak i Maria Warchoł.

Przeciwko uchwale głosowało 9 radnych: Daniel Kunysz, Sławomir Gołąb, Tomasz Kamiński, Wiesław Buż, Konrad Fijołek, Krystyna Stachowska i Mirosław Kwaśniak (wszyscy z Rozwoju Rzeszowa) oraz dwójka radnych Platformy Obywatelskich: Marcin Deręgowski i Wiesław Ziemiński.

Głosowanie poprzedziła oczywiście emocjonująca dyskusja. W środę obradom przyglądali się narodowcy z Młodzieży Wszechpolskiej oraz organizatorzy II Marszu Równości w Rzeszowie (22 czerwca) m.in. Patrycja Pawlak-Kamińska, Agnieszka Itner, czy Paweł Preneta. Wszechpolacy na balkonie rozwinęli transparent z napisem: „Stop dewiacjom”.

Ideologia LGBT zagraża naszej kulturze

Projekt uchwały radnym przedstawił Marcin Fijołek, szef kubu PiS. W dokumencie znalazł się m.in taki zapis: “Rada Miasta pozostaje krytyczna wobec wszelkich prób nachalnego narzucania przez środowiska LGBT ideologi podważającej fundamentalne znaczenie wartości kultury i rodziny w społeczeństwie”. 

W uzasadnieniu uchwały stwierdzono z kolei, że środowiska organizujące marsze równości “nie potrafią powstrzymać się od treści, które uderzają we wrażliwość kulturową i uczucia religijne Polaków”. PiS uznało także, że marsze wpisują się w szersze działania polityczne “nachalnego narzucania ideologii podważającej (…) społeczne znaczenie rodziny w Polsce”.

– Ta uchwała to odpowiedź na zagrożenie, które niesie dla rodziny, społeczeństwa, naszej kultury ideologia LGBT. Liczę, że państwo wyrażą dziś krytyczne stanowisko i ta uchwała zostanie podjęta – mówił do radnych Marcin Fijołek.

Fot. Youtube.com / Rada Miasta Rzeszowa. Na zdjęciu Marcin Fijołek, radny PiS

Grzegorz Koryl (PiS) z kolei zwrócił uwagę, że polska rodzina obecnie przeżywa kryzys – malejąca dzietność, osłabione więzi rodzinne, więcej rozwodów. – Chcemy tej rodzinie w kryzysie nałożyć jeszcze nachalną promocję ideologii LGBT? To podcinanie gałęzi, na której się siedzi – stwierdził Koryl.

– Nie oceniam osób o odmiennej orientacji seksualnej. Te osoby mają prawo do szacunku i własnej godności, ale czym innym jest promowanie ideologii LGBT w przestrzeni publicznej i szkołach. Nie ma na to naszej zgody, aby eksperymentować na naszych dzieciach – dodał. 

Koryl osoby LGBT wrzucił do „lobby związane z ideologią LGBT”, które chce zmieniać mentalność Polaków i przemodelować całe nasze społeczeństwo. 

Kto na marszach wywołuje ekscesy?

Z kolei Wiesław Buż, wiceszef Rady Miasta, należący do proprezydenckiego Rozwoju Rzeszowa, ale politycznie legitymuje się SLD, podczas sesji wygłosił mocne przemówienie. 

– Nie możemy głosować za przyjęciem uchwały przedstawionej w projekcie zgłoszonym przez radnych PiS. Nie możemy i nie chcemy przede wszystkim dlatego, że zawiera on nieprawdziwe treści, a my – wybrani przez mieszkanki i mieszkańców Rzeszowa radni i radne nie chcemy swoich wyborców oszukiwać – rozpoczął Wiesław Buż.

Jako oszustwo w treści uchwały radnych PiS Buż wskazał chociażby stwierdzenie, że organizatorzy Marszów Równości „wywoływali ekscesy, które stanowiły zagrożenie dla poszanowania spokoju publicznego lub życia i zdrowia”. – Jeśli gdziekolwiek w Polsce dochodziło do zakłócenia porządku publicznego w czasie przemarszu, to z powodu gorszących ekscesów przeciwników marszu – zauważył radny Rozwoju Rzeszowa.

Próba cenzury prewencyjnej 

Buż przypomniał także, że zgodnie z zapisami Konstytucji RP „Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli”, oraz że „wszyscy są wobec prawa równi”. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne, a także „nikt nie może być dyskryminowany w życiu publicznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny”.

Dodał również, że Konstytucja każdemu zapewnia wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. – Zakaz marszu (zaplanowany na 22 czerwca w Rzeszowie), do którego chcecie skłonić, jest próbą konstytucyjnie zabronionego dyskryminowania przez samorząd części mieszkanek i mieszkańców tworzących naszą rzeszowską wspólnotę i to na podstawie fałszywych przesłanek – mówił Wiesław Buż. 

– Takie postępowanie, to próba wprowadzenia cenzury prewencyjnej, a to jest w demokratycznym państwie prawa niedopuszczalne – dodał. 

Irracjonalny strach przed „innością”

Buż podkreślił także, że zakazanie organizowania marszu w momencie, gdy wszystkie wymogi formalne zostały spełnione jest niedopuszczalnie, co potwierdził w sobotę sąd w swoim wyroku uchylającym decyzję Tadeusza Ferenca, prezydenta Rzeszowa, o zakazie II Marszu Równości 

– Tak to już jest w demokracji – prawa i wolności obywatelskie zagwarantowane w Konstytucji są ważniejsze niż czyjekolwiek przekonania i uprzedzenia, na których oparty jest przedstawiony projekt uchwały – mówił dalej Wiesław Buż. – A że podstawą projektu są wyłącznie oparte na irracjonalnym strachu przed „innością” uprzedzenia, wyraźnie pokazuje uzasadnienie uchwały – dodał. 

Radny Rozwoju Rzeszowa zwrócił także uwagę na to, że PiS w swojej uchwale powoływał się na „społeczne znaczenie rodziny”. – To ja zapytam jakiej? Czy tej, w której panuje miłość i wzajemny szacunek, a brakuje prawnego uznania, czy tej, która mając nawet sankcję religijnego sakramentu przepełniona jest przemocą i kłamstwem, a oparta jest na podporządkowaniu słabszych silniejszemu? – pytał Buż.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!
Fot. Youtube.com / Rada Miasta Rzeszowa. Na zdjęciu Wiesław Buż, radny Rozwoju Rzeszowa

Papież Franciszek będzie przykładem

– Może to niektórych zdziwi, ale blisko 30 proc. dzieci w Polsce rodzi się rodzicom niebędącym małżeństwem. Czy to są „gorsze” dzieci? Czy to są „gorsze” rodziny? Prawie każdy z nas ma w swojej rodzinie osoby rozwiedzione, powtórnie zamężne lub żonate. Czy to są „gorsze, bo nie tradycyjne rodziny”? Kto chce uzurpować sobie prawo do takiej oceny? – pytał dalej Wiesław Buż.

Przytoczył także powszechnie znany fragment Ewangelii wg św. Mateusza: „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą”. 

Następnie wiceszef Rady Miasta przytoczył mocne słowa, które padły podczas spotkania papieża Franciszka z brytyjskim homoseksualnym komikiem i celebrytą – Stephenem Amosem. Podczas audiencji u Franciszka Amos powiedział, że „jako gej nie czuję się akceptowany”.

Papież Franciszek odpowiedział: „Nie jest dobrze przywiązywać większe znaczenie do przymiotnika „homoseksualny” niż do rzeczownika „osoba”. Wszyscy jesteśmy ludźmi i mamy godność. Nie ma znaczenia, kim jesteś i jak żyjesz – nie tracisz [przez to] swojej godności”.

– Panie i panowie radni, bądźcie jak Franciszek, odrzućcie tę opartą na strachu i kłamstwie uchwałę – apelował Wiesław Buż. 

Poukładać w głowie fakty naukowe

– Pamiętajcie, że reprezentujecie wszystkich obywateli i obywatelki naszej małej ojczyzny, także i tych, te które kochają inaczej niż wy, ale równie gorąco i szczerze. I nikomu nie zagrażają. Pragną tylko zamanifestować to, że są ludźmi, są osobami i jak my powinni mieć wszystkie przysługujące nam prawa, wolność i godność – powiedział na koniec Buż, za co otrzymał oklaski od organizatorów II Marszu Równości. 

W podobnym tonie wypowiedział się Sławomir Gołąb z Rozwoju Rzeszowa, który wśród Wszechpolaków rozpoznał swojego ucznia, który poczuł się tym faktem nieco skrępowany. Gołąb w swojej „lekcji” (jest nauczycielem) podpowiedział, co można zrobić, aby Marszów Równości nie było. 

– Trzeba sobie poukładać w głowie pewne fakty naukowe. A mianowicie – LGBT to jest norma. To jest trudne do wyobrażenia, ale Bóg takich ludzi stworzył, a oni nie są temu winni, że mają taką czy inną orientację – mówi Sławomir Gołąb.

Gdzie ma stać flaga Polski?

Wystąpienie radnego próbował przerywać Tomasz Buczek z podkarpackiego Ruchu Narodowego. Konrad Fijołek (Rozwój Rzeszowa), wiceszef Rady Miasta, który prowadził środowe obrady, kilka razy upominał Buczka, mówiąc, że w konsekwencji sesja zostanie przerwana. 

– Jeśli szanuje pan swój kraj, trzeba poszanować też to miejsce, w którym zasiadają demokratycznie wybrani radni – mówił Konrad Fijołek. – Biało-czerwoną flagę też pan tak szanuje. Ta na maszcie powinna znajdować się w środku – odgryzł się Buczek. 

Chodziło o flagę, która na maszcie stała w sali sesyjnej w towarzystwie flagi Rzeszowa i Unii Europejskiej. Buczkowi nie podobało się, że flaga Polski nie znajduje się w środku, tylko z boku, a jej miejsce zajmuje flaga Rzeszowa. 

Ostatecznie Konrad Fijołek przerwał obrady i poprosił o wyprowadzenie Buczka. Zgromadzona w sali sesyjnej Młodzież Wszechpolska skwitowała to okrzykiem „hańba”. Obrady przywrócono jednak po kilku minutach, gdy Marcin Fijołek pouczył Tomasza Buczka, jak ma się zachowywać podczas obrad Rady Miasta. 

Przysięgaliście na Konstytucję RP

Fot. Youtube.com / Rada Miasta Rzeszowa. Na zdjęciu Tomasz Kamiński, radny Rozwoju Rzeszowa

Wznowione obrady rozpoczęły się od wystąpienia Tomasza Kamińskiego z Rozwoju Rzeszowa. Na początek przeczytał on preambułę Konstytucji RP oraz treść przysięgi, jaką radni składali na początku kadencji. – Przysięgaliście na Konstytucję, gdy wybrano was na radnych. Wzywam więc, aby być dziś zgodnie z nią i jej zapisami, gdzie znajduje się artykuł 57 gwarantujący wolność zgromadzeń – mówił Kamiński. 

– Radni PiS tylnymi drzwiami chcą wprowadzić na salę sesyjną ideologię. Do tej pory tak nie było. Nie jest rolą samorządu wydawanie opinii, czy może się marsz odbyć, czy nie. To ustalił niezawisły sąd. Apeluję więc raz jeszcze do radnych, aby głosowali zgodnie z polskim prawem, bo rolą samorządu nie jest podejmowanie uchwał ideologicznych – dodał.

Kamiński na koniec złożył wniosek o zamknięcie dyskusji, który przeszedł w głosowaniu. Nim jednak się to stało, Robert Kultys (PiS) zaapelował o rozsądek radnych i postraszył, że jeśli dyskusja zostanie zamknięta to klub PiS złoży wniosek o zwołanie kolejnej sesji nadzwyczajnej w tym samym temacie. 

Chciał przerwy na ochłonięcie 

Na koniec radny Rozwoju Rzeszowa Mirosław Kwaśniak jeszcze wnioskował, by przed kluczowym głosowaniem uchwały zrobić 5-minutową przerwę. – Dobrze by było, gdybyśmy troszkę ochłonęli, żebyśmy się zastanowili nad tym głosowaniem, bo ono jest bardzo ważne – uzasadniał Kwaśniak. 

Przeciwko przerwie był Marcin Fijołek z PiS. – Mieliście już bardzo dużo czasu nad odpowiedzią na bardzo proste pytanie. Jeśli macie problem z jasną odpowiedzią, czy chcecie promocji LGBT w przestrzeni publicznej, czy też nie, to nie wiem, czy ta przerwa w czymkolwiek wam pomoże – mówił Fijołek do radnych Rozwoju Rzeszowa. 

Wniosek o przerwę ostatecznie nie było głosowany i radni przystąpili do głosowania głównej uchwały. Uchwała większością głosów przepadła.

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl 

Reklama