Anna Zalewska w Rzeszowie o reformie oświaty: Zwolnień nauczycieli nie będzie

Po reformie edukacji ma być dla szkół więcej pieniędzy i miejsc pracy. O zwolnieniach nie ma być mowy, bo jak twierdzi Anna Zalewska, minister edukacji narodowej, „przy przekształceniach nie ma możliwości na utratę pracy”.

 

Szefowa MEN Anna Zalewska kolejny raz pojawiła się na Podkarpaciu. Niezmiennie jej obecność  związana była z wprowadzaną reformą edukacji, której głównym założeniem jest  likwidacja gimnazjów. Od roku szkolnego 2017/2018, w miejsce obecnie istniejących typów szkół, zostaną wprowadzone stopniowo: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum, a także dwustopniowe szkoły branżowe. 

Zalewska w Rzeszowie przedstawiła m.in. harmonogram dalszych działań w sprawie reformy, którą krytykują Związek Nauczycielstwa Polskiego, samorządy i wielu rodziców. Samorządy obawiają się, że w wyniku likwidacji gimnazjów konieczne będą zwolnienia nauczycieli. MEN i jej szefowa zapewniają, że zwolnień nie będzie. Anna Zalewska zapowiedziała, że w kwietniu wspólnie z premier Beatą Szydło poinformują o podwyżkach nauczycieli.

– W jakich latach będą te podwyżki i w jakiej wysokości – mówiła Zalewska.

W czerwcu nowe podręczniki

31 marca kończy się pierwszy etap reformy, który zakłada utworzenie już wszystkich nowych sieci szkół. Następny cykl ma rozpocząć się 1 września. To właśnie wtedy zostanie wprowadzany, jak podkreśla sama Zalewska, bardzo powolny i ewolucyjny proces zmian w systemie edukacji, który ma potrwać około 5 lat.

Szefowa MEN przypomniała również, że 14 lutego została podpisana nowa podstawa programowa dla każdego przedmiotu w szkole podstawowej, a co za tym idzie, do końca czerwca mają być gotowe podręczniki przygotowane z obowiązującymi ustaleniami.

Anna Zalewska w Rzeszowie wzięła udział w spotkaniu z Podkarpackim Stowarzyszeniem Samorządów Terytorialnych. Wielu samorządowców nie wierzy w zapewnienia MEN, że likwidacja gimnazjów nie pociągnie za sobą zwolnień nauczycieli.

– Kiedy mamy obecnie sześć klas szkoły podstawowej to powstałyby trzy klasy pierwsze gimnazjum. W tej chwili będą dodatkowe trzy klasy i będzie w sumie sześć klas siódmych. To są dodatkowe klasy, dodatkowe oddziały i dodatkowe miejsca pracy. Przekształcenia są po to, aby budować jednozmianowość i dodatkowe miejsca pracy – przekonywała minister edukacji narodowej.

Oświata bez małych szkół? Niemożliwe

MEN zapewnia, że pomoże szkołom, szczególnie wiejskim, by przez reformę przeszły suchą stopą. Ale samorządowcy tylko wzruszają ramionami i uśmiechają się pod nosem, twierdząc, że Zalewska mówi o czymś, w co sama nie wierzy.

– Jaka będzie realna pomoc finansowa dla tego typu placówek? – pytał na spotkaniu z szefową MEN Zbigniew Korab, wójt gminy Niebylec.

– O wysokości będziemy rozmawiać, gdy pokażemy podsumowanie warsztatów na temat subwencji szkoły podstawowej i finansowania oświaty. Około kwietnia damy państwu znowu ją do analizy. Musimy utrzymać te małe szkoły. Są one wyzwaniem cywilizacyjnym dla RP. Na kilkanaście tysięcy szkół ok. 4 tys. z nich to małe placówki. Trudno sobie wyobrazić system edukacji bez tych małych szkół. To nie tylko centra edukacyjne, ale i cywilizacyjne, a w naszym zamyśle także centra nauki dorosłych – mówiła Anna Zalewska.

Zapowiedziała, że w kwietniu poznamy założenia nowej ustawy o subwencji, która weszłaby w życie od 2018 r.

Zalewska pochwaliła  Podkarpacie za sprawne podejmowanie przez samorządy stosownych uchwał, które wiążą  się z wprowadzaną reformą edukacji. Tylko w pięciu gminach wciąż trwają dyskusje. Mowa tu o Pysznicy i Dębicy, gdzie funkcjonują zespoły szkół, które zostaną przekształcone w szkołę podstawową oraz o Wyżnem, Frysztaku i Przeworsku, gdzie powstaną szkoły podstawowe, a gimnazja będą wygaszane.

Według Ewy Leniart, wojewody podkarpackiego, stosowne uchwały na terenie pięciu samorządów nie zostały podjęte ze „względów politycznych”.

Mercedes wśród polskich szkół

Anna Zalewska w poniedziałek była również w Tyczynie. To ta podrzeszowska gmina, podobnie jak i sam Rzeszów, według szefowej MEN są dobrymi przykładami na to, że straszenie skutkami reformy nie ma sensu. I w Tyczynie, i w Rzeszowie ma przybywać nowych miejsc prac, ma być też więcej pieniędzy.

Ponadto, samorządy dostaną subwencję oświatową na sześciolatka, który jest w przedszkolu. Do takiej sytuacji dojdzie pierwszy raz, gdzie rodzic za swoją sześcioletnią pociechę uczącą się w przedszkolu nie zapłaci. Takiego entuzjazmu szefowej MEN jednak nie podzielają wójtowie podkarpackich gmin, bo mimo zapewnień Anny Zalewskiej, obawiają się zwolnień w oświacie.

– To niemożliwe. Przy przekształceniach nie ma możliwości na utratę pracy – podkreślała Zalewska.

Anna Zalewska po południu w Rzeszowie odwiedziła również Zespół Szkół nr 7 przy ul. Bł. Karoliny. Po placówce oprowadzał ją Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. Zalewska była pod wrażaniem tego, co zobaczyła.

– To mercedes wśród polskich szkół. Wnętrze zachwyca, dobrze pomyślana przestrzeń, cudownie wyposażana z bardzo zaangażowaną dyrektorką, która zna każde miejsce i element w tej przestrzeni. Jestem również pod wrażeniem tempa, w jakim ta szkoła powstała – mówiła Rzeszów News zachwycona Anna Zalewska.

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama