20 tysięcy uczniów, w tym ponad 1800 z Rzeszowa, w środę przystąpiło do pierwszej części egzaminu gimnazjalnego. Egzaminy przebiegły bez problemów.
JOANNA GOŚCIŃSKA, MARCIN KOBIAŁKA
W 17 rzeszowskich szkołach przed godz. 13:00 zakończyła się pierwsza humanistyczna część trzydniowego egzaminu gimnazjalnego. Ponad 1800 uczniów najpierw rozprawiało się z historią i wiedzą o społeczeństwie, a następnie z językiem polskim.
W Szkole Podstawowej nr 18 egzamin przebiegł bez zakłóceń. Wzięło w nim udział 109 uczniów, czyli wszyscy ci, którzy powinni byli usiąść w środę w ławach egzaminacyjnych.
– Uczniowie od wtorku od 14:00 wiedzieli, że na 100 proc. odbędzie się egzamin. Przygotowywali się do niego od roku, więc zdążyli się już z tą myślą oswoić – mówiła nam Grażyna Lachcik, dyrektor SP nr 18. – Nie zauważyłam u nich większego stresu niż ten, który zwykle towarzyszy w takich sytuacjach. Ich nerwowość była związana z tym, czy poradzą sobie z każdym pytaniem na egzaminie – dodawała.
W SP nr 18 egzamin odbywał się w dwóch salach – fitness i auli. Nad piszącymi uczniami czuwały dwie komisje złożone z sześciu nauczycieli. Czterech z nich to katecheci, w tym jeden ksiądz ze SP nr 18, dwóch pozostałych, zgodnie z regulaminem, byli z innej szkoły. W tym przypadku z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 10.
Ten skład komisji ma powtórzyć się przez kolejne dwa dni. – W salach, w których odbywają się egzaminy, jest bardzo dobre nagłośnienie. Podczas egzaminu z języka obcego (w piątek) nie trzeba zmieniać sal na mniejsze, więc nie istnieje potrzeba zwiększenia liczby komisji – wyjaśnia Grażyna Lachcik.
W środę w SP nr 18 strajkowało 58 z 72 nauczycieli. Do strajku nie przystąpiło 6 katechetów, trzech wicedyrektorów oraz 5 nauczycieli, którzy są obecnie na urlopie macierzyńskim.
Ratusz: strażaków nie braliśmy
Pierwsza część egzaminu odbyła się bez zakłóceń także w Szkole Podstawowej nr 25. – Zgodnie z procedurami utworzono niezbędne komisje egzaminacyjne i wszyscy – 81 uczniów – przystąpili do egzaminu – przekazywała nam Bożena Zięba, dyrektor SP nr 25.
W tej podstawówce egzamin odbywał się w dwóch salach – gimnastycznej i lekcyjnej. Nad piszącymi czuwały dwie komisje składające się z sześciu nauczycieli ze szkoły oraz po jednym ze SP nr 22 i Publicznej Szkoły Podstawowej oraz Publicznego Liceum Ogólnokształcącego Sióstr Pijarek.
Dyrekcja na czas trzydniowych egzaminów przygotowała łącznie osiem komisji, w których znajduje się sześciu niestrajkujących nauczycieli ze SP nr 25 oraz dwóch wicedyrektorów tej placówki, a także ośmiu nauczycieli ze SP nr 22, od sióstr Pijarek. W „25” w środę strajkowało 55 nauczycieli z 86 zatrudnionych.
A co z pozostałymi rzeszowskimi szkołami? – Zgodnie z nasza wiedzą, we wszystkich placówkach odbyła się pierwsza część egzaminu gimnazjalnego. Wzięli w nim udział wszyscy uczniowie, którzy byli do tego uprawnieni – informował nas Zbigniew Bury, dyrektor Wydziału edukacji w rzeszowskim magistracie.
Łącznie w komisjach egzaminacyjnych znalazło się 130 nauczycieli. – Wszyscy byli „nasi”. Nie musieliśmy się wspomagać ani strażakami, ani strażnikami służby więziennej. W skład komisji wchodzili m.in. katecheci – mówi dyrektor Bury. – Nauczyciele i dyrektorzy spisali się na medal. Wydaje się, że kolejne dwa dni egzaminów w rzeszowskich szkołach nie powinny być również zagrożone – przewiduje Bury.
W środę strajk w rzeszowskich szkołach kontynuowało 2 tysiące nauczycieli w 68 szkołach. Frekwencję uczniów w tym dniu odnotowano na poziomie 7 procent.
Wojewoda: środa bez incydentów
W całym województwie podkarpackim w środę do egzaminu przystąpiło ponad 20 tys. uczniów w 572 placówkach. – W każdej z tych szkół egzamin odbył się zgodnie z harmonogramem i zgodnie z planem. Nie było zgłoszonych żadnych incydentów – mówiła po południu Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki. – Mam nadzieję, że ta tendencja będzie utrzymywać się w kolejnych dniach – dodawała.
Wojewoda Leniart podziękowała także nauczycielom, którzy wzięli udział w przygotowaniach do egzaminów oraz dyrektorom, którzy logistycznie rozwiązali kwestię utworzenie komisji egzaminacyjnych. – Niewykonanie obowiązku włączenia się w proces egzaminacyjny mogłoby rzutować na przyszłość młodych ludzi, uczniów, za los których odpowiedzialni są także nauczyciele – mówiła Ewa Leniart.
Małgorzata Rauch, podkarpacki kurator oświaty, zapewniła z kolei, że 100 proc. szkół na Podkarpaciu jest przygotowanych do przeprowadzenia w czwartek drugiej części egzaminu. – Z pomocą spieszą nauczyciele szkół niepublicznych, tych, w których strajku nie ma, a także pracownicy bibliotek oraz szkół policealnych – mówi Małgorzata Rauch.
Obecnie do bazy członków komisji egzaminacyjnej wpisanych jest już ponad 500 osób z wykształceniem pedagogicznym. Kuratorium nie ma informacji, czy i które szkoły skorzystały z tej opcji. Do pracy w komisji egzaminacyjnej zgłosiła się m.in. Ewa Leniart, ale nikt jej nie poprosił o pomoc. – Nikt nie chce pisać egzaminu przy wojewodzie. Jestem groźna. Studenci się mnie boją i myślę, że uczniowie też – żartuje wojewoda Leniart.
Zarówno wojewoda, jak i kuratorium przewidują, że na Podkarpaciu, zarówno w czwartek, jak i w piątek, egzaminy powinny odbyć się bez problemów. Małgorzata Rauch nie przewiduje także, aby trwający strajk był podstawą do unieważnienia egzaminów.
– Unieważnienie egzaminu mogłoby się odbyć, gdyby np. uczeń do sali wniósł komórkę, a to jest zabronione. Nie dokonuje tego jednak zespół nadzorujący, tylko dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w porozumieniu z dyrektorem Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Unieważnienie może odbyć się także na wniosek egzaminatora, który poprawia prace i stwierdza niesamodzielność pracy ucznia – wyjaśnia Małgorzata Rauch.
Według podkarpackiego kuratorium oświaty w środę w naszym regionie utrzymał się poziom strajku z wtorku – strajkowało 31 proc. placówek. Co innego twierdzi Związek Nauczycielstwa Polskiego. Z danych ZNP wynika, że Podkarpaciu w strajku wciąż uczestniczy ponad 55 procent przedszkoli i szkół.
redakcja@rzeszow-news.pl