Uroczyste obchody Święta Pracy (1 maja) organizuje rzeszowskie SLD. Ich główną częścią będzie manifestacja w obronie pomnika Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie.
Uroczystość rozpocznie się o godz. 11:00 na placu Ofiar Getta przed pomnikiem Wdzięczności Armii Radzieckiej. Potem uczestnicy przejdą pod pomnik Czynu Rewolucyjnego, który według Instytutu Pamięci Narodowej powinien być usunięty z przestrzeni publicznej, bo propaguje komunizm.
Przeciwko planom wyburzenia pomnika protestuje m.in. SLD w Rzeszowie, który przed pomnikiem we wtorek 1 maja organizuje manifestację w obronie symbolu miasta. Manifestacja rozpocznie się o 12:00.
– Pomnik oddaje tradycje ruchu chłopskiego na Rzeszowszczyźnie w latach 1918-1939 i upamiętnia ofiary Republiki Tarnobrzeskiej, Powstania Leskiego. Jednym z przywódców Republiki Tarnobrzeskiej był prałat ks. Eugeniusz Oko z Radymyśla, który wraz z Tomaszem Dąbalem postulowali przekazanie ziemi chłopom. W tamtych latach zginęło ok. 200 osób, m.in. pięciu przywódców Powstania Leskiego, którzy zostali powieszeni, pięciu chłopów zastrzelonych w Nockowej, gdy wychodzili z kościoła, czterech w Harcie, a także Bóbrkach i Dydni – mówi Jerzy Filipek, szef rzeszowskiego SLD.
SLD twierdzi, że świadomość o ofiarach ruchu chłopskiego w społeczeństwie jest nadal bardzo mała.
– Ci ludzie zginęli w obronie swoich wartości i godności. Ich symbolem jest właśnie pomnik Czynu Rewolucyjnego. Nie wyobrażam sobie, by pomnik z przestrzeni publicznej został wyeliminowany. Ci, którzy dążą do jego wyburzenia, nie znają historii. To deptanie historii powstań chłopskich i ich ofiar – uważa Filipek, który sam jest synem chłopa. To właśnie w jego sąsiedniej wiosce w Nockowej koło kościoła w 1936 roku policja zastrzeliła pięciu chłopów.
SLD liczy się z tym, że pomnika Czynu Rewolucyjnego nie uda się uratować. – Trzeba będzie przeboleć tę stratę. Obecna władza pokazała już, że prawo i Konstytucja się nie liczą, tylko pycha i arogancja z tytułu sprawowania władzy – mówią działacze SLD.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl