Legendarny film „Wejście smoka” z Bruce’em Lee w czwartek (6 lipca) pokaże rzeszowskie kino „Zorza”.
Pokaz „Wejścia smoka” jest częścią obchodów 100-lecia wytwórni Warner Bros, do których włączyła się rzeszowska „Zorza” ze Stowarzyszeniem Kin Studyjnych. Film, w którym główną rolę gra Bruce Lee, „Zorza” pokaże 6 lipca o godz. 18:30. Bilety po 18 zł.
Amerykańska premiera „Wejścia smoka” miała miejsce dokładnie 50 lat temu, jednak polscy widzowie musieli poczekać aż 9 lat. Film wszedł na polskie ekrany w 1982 roku i można go było zobaczyć w kinie „Zorza”.
Od ponad trzech dekad minionych od czasu swojej przedwczesnej śmierci Bruce Lee pozostaje wciąż niekwestionowanym mistrzem ekranowych sztuk walki. Jego ostatni film, „Wejście smoka”, zwycięsko oparł się próbie czasu. Do dzisiaj uznawany jest za najlepszy film o wschodnich sztukach walki w historii kina.
Bruce Lee na zlecenie brytyjskiego wywiadu ma szpiegować Hana, wpływowego przestępcę, który na swojej prywatnej wyspie prowadzi Akademię Wschodnich Sztuk Walk. Instytucja jest jednak tylko przykrywką dla nielegalnych biznesów, przemytu narkotyków i prostytucji.
Lee bierze udział w brutalnych zawodach organizowanych przez gangstera, którego obwinia również za śmierć swojej siostry. Infiltruje siedzibę i uczestników brutalnego turnieju Hana – zapierających dech w piersiach zawodów, które łączą umiejętności różnych sztuk walki: karate, judo, tae kwon do, tai chi chuan i hapkido, przygotowanych przez samego Lee.
Film był dziełem przełomowym między innymi dlatego, że po raz pierwszy główną rolę w produkcji hollywoodzkiej grał Azjata. Przyjmuje się, że zapoczątkował tzw. „szał na kung-fu” i przyczynił się do unieśmiertelnienia Lee, który zmarł w wieku zaledwie 32 lat w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach, niedługo przed premierą filmu w 1973 roku.
W 2022 roku, po 29 latach, lekarze odkryli, że przyczyną śmierci Lee był obrzęk mózgu. Bruce Lee miał hiponatremię, czyli niedobór sodu, wynikający z picia zbyt dużej ilości wody.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl