Około 200 dziewcząt i chłopców złożyło przyrzeczenie strzeleckie „Orląt” podczas rzeszowskich uroczystości 105. rocznicy śmierci płk. Leopolda Lisa-Kuli.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Uroczystości odbyły się 7 marca na pl. Farnym. Poprzedziła je msza w kościele pw. Św. Krzyża, którą odprawił bp Jan Wątroba. Przed pomnikiem płk. Lisa-Kuli, ok. 200 dziewcząt i chłopców z Jednostki Strzeleckiej 2021 im. Lisa-Kuli złożyło przyrzeczenie strzeleckie.
Wojewoda Teresa Kubas-Hul mówiła, że 105 lat temu, 7 marca 1919 roku odszedł wybitny Polak: – Bohater i patriota, który swoje życie poświęcił ojczyźnie, poświęcił Polsce. Człowiek, którego dziedzictwo wciąż trwa w naszej pamięci i na zawsze w niej pozostanie.
Podczas uroczystości 105. rocznicy śmierci płk. Leopolda Lisa-Kuli, odczytano okolicznościowy list szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
„Z pełną akceptacją powinno się patrzeć na działalność organizacji odwołujących się do wojskowych tradycji, szukających wzorów do naśladowania w minionych, heroicznych dla naszego narodu epokach” – napisał w liście szef Urzędu.
„Takim wzorem dla młodych ludzi był, i jest nim nadal płk Leopold Lis-Kula, jeden z bohaterów walk o niepodległość naszej ojczyzny w ubiegłym stuleciu” – podkreślił w liście szef Urzędu. List odczytał płk Artur Frączek, dyrektor departamentu uroczystości Urzędu.
Uroczystościom towarzyszyły apel pamięci, salwa honorowa, złożono wieńce i wiązanki kwiatów przed pomnikiem płk. Lisa-Kuli, na koniec odbyła się defilada pododdziałów.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Kim był Leopold Lis-Kula?
Urodził się 11 listopada 1896 w Kosinie pod Łańcutem. Jego pradziadek był powstańcem styczniowym. W rodzinie kultywowano tradycje patriotyczne. Jako niespełna 16-latek wstąpił do Związku Strzeleckiego. To z tamtych czasów pochodził jego przydomek „Lis”.
Leopold Lis-Kula był skautem, członkiem paramilitarnego Związku Strzeleckiego, pułkownikiem piechoty Wojska Polskiego. Jako 16-latek zyskał aprobatę Józefa Piłsudskiego. Wszystko dzięki znakomitym umiejętnościom dowódczym.
Lis-Kula kierował oddziałami w zwycięskich bitwach m.in. pod Krzywopłotami, Łowczówkiem, Jaskowem czy Kamionką. Walczył też w Lombardii.
W nocy z 6 na 7 marca 1919 roku zaledwie 23-letni major poprowadził polskie wojska przeciwko Ukraińcom zajmującym Torczyn. Miasteczko udało się zająć, ale Lis-Kula został ranny, zmarł 7 marca 1919 roku, kilka godzin po zwycięskiej bitwie.
Lisa-Kulę pochowano w Rzeszowie. Pośmiertnie został awansowany do stopnia pułkownika.
redakcja@rzeszow-news.pl