Lubaczowscy policjanci zatrzymali trzy osoby. Wśród nich był 19-latek, który jest podejrzany o kradzież samochodu na ukraińskich rejestracjach. Przyjechał nim po swoją dziewczynę.
W piątek po południu dyżurny lubaczowskiej komendy przekazał policjantom komunikat, że w Przemyślu ukradziono renault na ukraińskich numerach rejestracyjnych. Właściciel wycenił samochód na ok. 50 tys. zł.
Po godz. 18:00 w Horyńcu-Zdroju policjant z tamtejszego posterunku wraz z funkcjonariuszem Straży Granicznej, zauważyli samochód, który odpowiadał opisowi skradzionego auta.
– Gdy chcieli zatrzymać go do kontroli, kierujący renaultem gwałtownie przyspieszył i odjechał – informuje Monika Tomczyszyn Pachołek z policji w Lubaczowie.
Funkcjonariusze ruszyli pościg. Kierowca skradzionego samochodu, chcąc się ukryć, zjechał do lasu w okolicach miejscowości Niwki Horynieckie. Rejon kompleksu leśnego zaczęli sprawdzać policjanci wydziału kryminalnego. W trakcie patrolu zauważyli renault na ukraińskich numerach.
– Samochód miał wygaszone światła i silnik, a w środku siedziały trzy osoby. Dwóch mieszkańców Przemyśla w wieku 18 i 19 lat oraz 20-letnia mieszkanka gminy Horyniec-Zdrój. Cała trójka została zatrzymana i przekazana funkcjonariuszom z Przemyśla – dodaje Monika Tomczyszyn Pachołek.
Policjanci ustalili, że samochód ukradł 19-letni przemyślanin, by przyjechać nim po swoją dziewczynę, która mieszka w powiecie lubaczowskim.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl