Sukcesem zakończyła się nocna akcja ratowania 21-letniego mieszkańca Rzeszowa, który spadł z zapory w Solinie. 21-latek prawdopodobnie skoczył do wody. Policjanci i strażacy wyciągnęli młodego mężczyznę.<!–more–>
Do zdarzenia doszło w piątek około godz. 2:00 w nocy. Dyżurny policji z Leska przyjął zgłoszenie, że młody mężczyzna skoczył z zapory w Solinie i znajduje się w wodzie. Na pomoc ruszyli policjanci i strażacy z Leska i Polańczyka.
Na miejscu okazało się, że 21–letni rzeszowianin był w towarzystwie swoich znajomych. – Spacerowali po koronie zapory. W pewnym momencie młody człowiek spadł do wody. Na ratunek koledze ruszyli jego znajomi – relacjonuje Katarzyna Fechner z leskiej policji.
Próby wyciągnięcia 21-latka z wody nie przynosiły rezultatu, więc wezwano pomoc. Gdy na miejscu pojawili się funkcjonariusze, mężczyzna trzymał się betonowego filara, tuż przy tamie.
– Akcja ratownicza był trudna. Silny wiatr, lodowata woda i niska temperatura utrudniały działania- twierdzi Fechner.
Akcja policjantów i strażaków z jednostek w Lesku i OSP w Polańczyku zakończyła się sukcesem. Mężczyznę wyciągnięto z wody, trafił pod opiekę ratowników medycznych.
– 21-latek kilkadziesiąt minut spędził w wodzie, był mocno wyziębiony, na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Młody człowiek był nietrzeźwy – dodaje Katarzyna Fechner.
Okoliczności zdarzenia wyjaśniają funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Lesku.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl