Rzeszowscy policjanci zatrzymali 39-letniego mężczyznę, który wysyłał swoje nagie zdjęcia 11-letniej dziewczynce. Mężczyzna obnażał się przed nią i inną nastolatką także na videoczacie.
O całej sprawie jako pierwsi zostali poinformowali policjanci z Krakowa. To do nich kilka dni temu zgłosiła się matka 11-letniej dziewczynki, mocno zaniepokojona znajomością córki z dorosłym mężczyzną, którego kilkanaście dni wcześniej poznała przez internet.
Jak wynika z ustaleń krakowskich policjantów, mężczyzna doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że rozmawia z dzieckiem. 11-letnią dziewczynkę namawiał do robienia rozbieranych zdjęć, w zamian wysyłał jej swoje roznegliżowane.
Matka 11-latki o całej sprawie dowiedziała się od szkolnej koleżanki córki. Obie dziewczynki w szkolnej toalecie miały z mężczyzną videoczat, podczas którego obnażał się on przed nastolatkami.
Matka 11-latki przeszukała telefon córki. Treści, jakie w nim znalazła, potwierdziły jej obawy. Kobieta powiadomiła policję. Krakowscy funkcjonariusze przekazali telefon dziewczynki do badań przez biegłego. Stwierdził on, że w telefonie jest dużo nagich zdjęć zarówno sprawcy, jak i 11-latki, co potwierdzało charakter pedofilski znajomości mężczyzny z dziewczynką.
Do ustalenia personaliów pedofila zaangażowano policjantów z wydziału do zwalczania cyberprzestępczości Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Bardzo szybko ustalili, że sprawca pochodzi z Podkarpacia. To 39-letni Grzegorz W., mieszkaniec podrzeszowskiej gminy Głogów Małopolski. Zaledwie dobę od zgłoszenia sprawy krakowscy policjanci wspólnie z funkcjonariuszami z Rzeszowa zatrzymali 39-latka.
Policjanci zabezpieczyli zarówno telefon komórkowy, jak i sprzęt komputerowy mężczyzny. Sprawdzają, czy Grzegorz W. utrzymywał kontakty z innymi małoletnimi poniżej 15. roku życia.
Dochodzenie w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie, która w piątek przedstawiła mężczyźnie zarzuty. – Prezentowania za pośrednictwem komunikatora internetowego treści pornograficznych osobie małoletniej poniżej 15. roku życia – mówi Dominik Miś, szef Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie.
Grzegorz W. przyznał się do zarzutu, złożył wyjaśnienia, ale prokuratura z uwagi na charakter sprawy nie zdradza ich treści. – Wobec podejrzanego zastosowaliśmy dozór policyjny. Mężczyzna ma się raz w tygodniu stawiać w najbliższej jednostce policji. Ponadto ma zakaz opuszczania kraju – dodaje prokurator Miś.
Grzegorzowi W. grozi do trzech lat więzienia.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl