bartosz Boczar, zdj.: profil "Z boczkiem przez świat" na Instagram.com

Bartek Boczar z Rzeszowa planuje okrążyć świat na rowerze, zbierając przy tym fundusze na terapię dla dzieci z domów dziecka. Ta niezwykła wyprawa ma objąć 60 000 kilometrów przez 55 krajów i potrwać 3 lata. Celem jest nie tylko spełnienie marzeń o podróży, ale przede wszystkim pomoc potrzebującym dzieciom.

Pasja do podróżowania i chęć niesienia pomocy to dwie siły napędowe, które pchnęły Bartka do podjęcia tego wyzwania.

Z boczkiem przez świat – to nie tylko hasło, to styl życia!

– mówi o swojej inicjatywie.

 

 
 
 
 
 
View this post on Instagram
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

A post shared by Bartosz Boczar (@z_boczkiem_przez_swiat)

 

Podróż z misją

Bartek nie jest nowicjuszem, jeśli chodzi o łączenie pasji z działalnością charytatywną. Wcześniej odbył rowerową ekspedycję dookoła Polski, podczas której udało mu się zebrać 21 tysięcy złotych na cele dobroczynne. Teraz stawia sobie poprzeczkę jeszcze wyżej.

– Każda Wasza cegłówka zostanie podzielona procentowo! – wyjaśnia Bartek. – 80 proc. przeznaczę na nasz cel charytatywny, a 20 proc. zostawię na jedzenie, sprzęt rowerowy-serwisowy, czasami na nocleg, internet w różnych krajach świata.

Pomoc dla najmłodszych

Pierwszym celem wyprawy jest zebranie 30 tysięcy złotych. Środki te zostaną przeznaczone na terapię i zajęcia grupowe dla 30 dzieci z domów dziecka „Dobrawa”, „Bolesław” i „Mieszko” z Rzeszowa. Bartek współpracuje w tym zakresie z Fundacją Dom z Serca.

Przygoda życia

Bartek zabiera ze sobą sprzęt do nagrywania, w tym kamerki, GoPro i drona.

Zależy mi, by osoby będące ze mną w tej podróży miały niesamowity odbiór – podkreśla podróżnik.

Jego wyprawa to nie tylko szansa na pomoc potrzebującym, ale również inspiracja dla innych do podejmowania wyzwań i realizacji marzeń.

Wyprawa „Z boczkiem przez świat” to przykład, jak można połączyć pasję do podróżowania z niesieniem pomocy innym. Bartek Boczar pokazuje, że czasem warto wyjść poza swoją strefę komfortu, by zrobić coś dobrego dla innych. Jego podróż dookoła świata z pewnością będzie pełna przygód, ale najważniejsze jest to, że każdy przejechany kilometr przybliża go do celu – pomocy dzieciom z domów dziecka.

(Red)

Reklama