Anna Habało, była szefowa Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie, została dzisiaj rano zatrzymana przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Informacje o zatrzymaniu Anny Habało potwierdziła nam Ewa Bialik z Prokuratury Krajowej. – Z udziałem Anny H. prowadzone są czynności. Sprawa jest dynamiczna. Po zakończeniu czynności, zostanie wydany komunikat – zapowiada Bialik.
Według naszych informacji, Anna Habało została zatrzymana przez CBA na polecenie Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
– Planowane jest dzisiaj ogłoszenie podejrzanej postanowienia o przedstawieniu jej zarzutów oraz jej przesłuchanie – powiedział nam Piotr Żak z katowickiej prokuratury. Szczegółów na razie nie podał.
Zatrzymanie byłej szefowej rzeszowskiej apelacji jest zaskakujące, bo w ostatnim okresie mówiło się o tym, że Anna Habało ma usłyszeć cztery zarzuty, m.in. korupcji i płatnej protekcji w śledztwie prowadzonym przez warszawską prokuraturę dotyczącym tzw. afery podkarpackiej.
Aby w tym postępowaniu Habało przedstawiono zarzuty koniecznie jest uchylenie jej immunitetu. Co prawda taka decyzja zapadła już w październiku ubiegłego roku, ale postanowienie jest nieprawomocne.
Na 28 czerwca wyznaczono termin posiedzenia sądu dyscyplinarnego drugiej instancji przy Prokuratorze Generalnym, na którym ma zapaść ostateczna decyzja, czy Habało straci immunitet.
Jak to więc możliwe, że Anna Habało została zatrzymana już teraz? Okazuje się, że nazwisko byłej szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie przewija się w innym śledztwie prowadzonym przez katowicką prokuraturę. A dotyczy ono m.in. wyłudzania unijnych funduszy i korupcji. Zarzuty w tej sprawie ma postawione m.in. Jan Bury, były poseł PSL i b. lider podkarpackich ludowców.
Zatrzymanie Anny Habało było możliwe, bo w ubiegły piątek została ostatecznie wydalona z zawodu prokuratora. Wcześniej katowiccy śledczy nie występowali o uchylenie immunitetu Habało. Prawdopodobnie śląscy prokuratorzy czekali na moment aż Habało formalnie z prokuraturą nie będzie miała już nic wspólnego.
Tymczasem jak udało nam się dowiedzieć po południu, warszawski wątek śledztwa został przeniesiony do Katowic i połączony ze wspomnianym śledztwem. Zarzuty mają być przedstawione nie tylko Annie Habało, ale także Zbigniewowi Niezgodzie, byłemu szefowi Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie i b. doradcy ministra sprawiedliwości.
To oznacza, że zarzuty, które Habało miała usłyszeć w Warszawie, zostaną przedstawione jej w Katowicach. Wcześniej warszawska prokuratura wysłała do sądu dwa akty oskarżenia dotyczące afery podkarpackiej. Objęto nimi pięć osób: dwóch przedsiębiorców z branży paliwowej, dwóch podkarpackich księży i byłego dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
Na zakończenie śledztwa czeka wątek prezesów firmy „Maante” z Leżajska (główni podejrzani w aferze), Habało, Niezgody. To właśnie ta część sprawy została przesłana do Katowic. Zarzuty korupcyjne w tej części ma postawione także Zbigniew R., były lider podkarpackiej Platformy Obywatelskiej oraz b. wiceminister infrastruktury.
Afera podkarpacka wybuchła w lipcu 2014 r. CBA przeszukało ok. 20 miejsc, aby znaleźć dowody na korupcję w Ministerstwa Infrastruktury. Agenci byli m.in. u Anny Habało, która po akcji została zawieszona, a w marcu ub. r. została odwołana ze stanowiska.
(kaw, ram)
redakcja@rzeszow-news.pl