Reklama

Na trzy miesiące został tymczasowo aresztowany Aleks R., jeden z pięciu podejrzanych w aferze Centralnego Biura Śledczego Policji w Rzeszowie. Ale sąd odmówił aresztowania szefa rzeszowskiego CBŚP – Krzysztofa B. 

Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieście podjął już dwie decyzje dotyczące zastosowania aresztu wobec podejrzanych. W jednym przypadku sąd podzielił argumenty prokuratury, że Aleks R., obywatel Ukrainy, który był właścicielem agencji towarzyskiej „Olimp” w Budziwoju koło Rzeszowa, może na wolności utrudniać śledztwo.

– Chodzi o obawę matactwa. Podejrzanemu grozi też surowa kara – do 10 lat pozbawienia wolności – mówi Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Aleks. R. jest podejrzany o korumpowanie szefostwa Centralnego Biura Śledczego Policji w Rzeszowie: naczelnika zarządu Krzysztofa B. i Daniela Ś., naczelnika wydziału ekonomicznego CBŚP. Ukrainiec jest też podejrzany o handel  ludźmi.

Zapadła już także dotycząca Krzysztofa B. W tym przypadku sąd odmówił aresztowania rzeszowskiego CBŚP.

– Sąd przyznał, że istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia przestępstw przez naczelnika, ale uznał, że na tym etapie postępowania nie ma z jego strony obawy matactwa. Czekamy na uzasadnienie decyzji sądu. Po zapoznaniu się z nią podejmiemy decyzję, czy postanowienie sądu zostanie zaskarżone – mówi prokurator Hnatko.

Krakowski sąd rozpatrzy dzisiaj jeszcze dwa wnioski o tymczasowe aresztowanie: Daniela Ś. oraz brata Aleksa R. – Żenię. Ukraińcy prowadzili agencję w Budziwoju oraz agencję „Imperium” w Świlczy. Prokuratura żąda dla nich także trzymiesięcznych aresztów. Żenia R. również jest podejrzany o wręczanie policjantom CBŚP korzyści majątkowych.

Na wolność wyszedł Jerzy M., jeden ze znanych hotelarzy w Rzeszowie, też podejrzany o korumpowanie szefów CBŚP. M. wpłacił 15 tys. zł poręczenia majątkowego.

Wszyscy podejrzani zostali zatrzymani w sobotę przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Kierownictwo CBŚP w Rzeszowie jest podejrzane o nadużycie władzy, przyjmowanie łapówek, czerpanie korzyści z prostytucji i namawianie do nierządu. O sprawie więcej pisaliśmy TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ.

(kaw, ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama