Bronisław Komorowski w Rzeszowie: czas skończyć „zimną wojnę” polsko-europejską

– Polska pozycja w Unii Europejskiej dramatycznie została osłabiona – mówił w piątek w Rzeszowie Bronisław Komorowski. Były prezydent RP w wyborach do Parlamentu Europejskiego poparł Elżbietę Łukacijewską z Koalicji Europejskiej.

 

Bronisław Komorowski przyjechał do Rzeszowa na zaproszenie Elżbiety Łukacijewskiej, która startuje z 10. miejsca podkarpackiej listy Koalicji Europejskiej. Oboje pojawili się po południu na Rynku. Towarzyszył im także Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. 

–  Na Podkarpaciu będziemy dyskutować o miejscu Polski przy europejskim stole, czy Brexit jest możliwy, jak pozycję, którą Polska miała w Unii Europejskiej, zniszczył obecny rząd. Tadeusz Ferenc, za rządów PO-PSL pokazał, jak prężnie, wykorzystując środki, można wpłynąć i pobudzić rozwój Rzeszowa, tworząc miejsca pracy, zmieniając infrastrukturę i przyciągając nowych mieszkańców – mówiła Elżbieta Łukacijewska.

Sam Tadeusz Ferenc wizytę Bronisława Komorowskiego w Rzeszowa nazwał „świętem”, przypomniał, że były prezydent RP kilka lat temu był na otwarciu Mostu im. Tadeusza Mazowieckiego. To właśnie z inicjatywy Bronisława Komorowskiego most nosi imię pierwszego niekomunistycznego premiera w powojennej Polsce. 

– Prezydent Bronisław Komorowski bardzo wspomagał Podkarpacie, jak również samo miasto. Wpływały ogromne środki finansowe i był pozytywny układ polityczny – zaznaczył Tadeusz Ferenc. W wyborach do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się w Polsce 26 maja, Elżbiecie Łukacijewskiej prezydent Rzeszowa życzył sukcesów. 

Polska w ruinie? Głupie i szkodliwe

Bronisław Komorowski w kontekście zbliżających się eurowyborów mówił, że jest to „moment podejmowania decyzji brzemiennej w skutkach dla Polski, dla miejsca Polski w Europie, dla siły naszych związków ze światem Zachodu”. Były prezydent podziękował Tadeuszowi Ferencowi za przypomnienie, że w Rzeszowie jest Most im. T. Mazowieckiego. 

– Jestem przekonany, że w zbiorowej pamięci Polaków zachowa się właśnie pamieć, że Tadeusz Mazowiecki wyznaczył te najważniejsze kierunki rozwoju społecznego, gospodarczego i politycznego Polski, ale także wyznaczył kierunek na Zachód, do Unii Europejskiej, do Sojuszu Północnoatlantyckiego – mówił Bronisław Komorowski. 

Przypomniał słowa nieżyjącego już Krzysztofa Skubiszewskiego, ministra spraw zagranicznych w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, który podczas rozpoczęcia prac nad wstąpieniem Polski do UE, powiedział, że „Polska może być moskiewska, albo europejska”. – Dzisiaj widać, że wybór kierunku na Zachód przez całą Polskę w 1989 roku przynosi wspaniałe efekty – uważa były prezydent RP. 

– Mam nadzieję, że dzisiaj już nikt nie traktuje poważnie szkodliwych i głupich opinii z roku 2015 roku, kiedy PiS próbowało upowszechniać opinie, że Polska jest krajem w ruinie. Tu, w Rzeszowie, mam nadzieję, że wszyscy widzieli ogromne tempo rozwoju, które jest efektem nawarstwiania się polskiej pracy i wysiłku, ale także i członkostwa w UE. Tutaj to niemądre stwierdzenie było zaprzeczane przez rzeczywistość – zachwalał Bronisław Komorowski. 

Prawie nie mamy przyjaciół w UE

Stwierdził, że Rzeszów nadal może się rozwijać w „gigantycznym tempie, jeśli sensownie będzie wykorzystywana polska praca, ale również polska obecność w UE”. – Dlatego tak ważne jest, by do PE dostali się ludzie, którzy reprezentują sobą autentyczne zaangażowanie na rzecz rozwoju Polski, także Polski regionalnej i reprezentują taki punkt widzenia, że szanse Polski wiążą się właśnie z obecnością w procesie integracji europejskiej – mówił Komorowski. 

I odniósł się do obecnej pozycji Polski w Unii Europejskiej. – Została dramatycznie osłabiona. Dzisiaj prawie nie mamy przyjaciół w UE. Dzisiaj jesteśmy na marginesie ze względu na działania obecnej ekipy rządzącej naszym krajem. Niepotrzebnie wypowiedziała „zimną wojnę” instytucjom europejskim – mówił Bronisław Komorowski. 

– Czas najwyższy doprowadzić do tego, by przynajmniej w Brukseli dzisiaj, jak najszybciej, a potem także w Warszawie, pojawiła się polska ekipa, zdolna do zakończenia szkodliwej dla naszego kraju niepotrzebnej, głupiej „zimnej wojny” polsko-europejskiej. To najwyższy czas i najwyższy wymóg, abyśmy dalej mogli się rozwijać w oparciu nie tylko o pieniądze, ale też system europejski i system świata zachodniego – uważa były prezydent RP. 

Bronisław Komorowski uważa też, że Koalicja Europejska (PO, PSL, Nowoczesna, SLD i Zieloni) jest bardzo dobrym pomysłem i bardzo dobrym projektem i odniesie ona sukces w eurowyborach. 

O filmie braci Sekielskich 

Zapytaliśmy Bronisława Komorowskiego, czy jego zdaniem trwająca od wielu dni dyskusja na temat kondycji polskiego Kościoła po głośnym filmie bracie Sekielskich na temat pedofilii wśród duchownych, będzie miała wpływ na wynik wyborczy. Komorowski uważa, że tak. Za „niemądre i szkodliwe” dla państwa polskiego i polskiego Kościoła nazwał bezwarunkową obronę Kościoła, jaką niedawno ogłosił Jarosław Kaczyński, prezes PiS. 

– To niemądra postawa, że w ogóle nie wolno krytykować Kościoła, albo nie wolno wskazywać na jego słabości. Ten, kto chce pomoc polskiemu Kościołowi przejść sytuację  głębokiego kryzysu, powinien raczej zachęcać do głębokich zmian w Kościele i do wytępienia zjawisk, które bolą i kompromitują Kościół, a bolą nas wszystkich – stwierdził Bronisław Komorowski. 

Jego zdaniem Jarosław Kaczyński popełnił „dramatyczny błąd polityczny”, gdy na kilka dni przed premierą filmu braci Sekielskich zadeklarował „bezwarunkowe poparcie i bezwarunkową obronę Kościoła z jego wszystkimi wewnętrznymi obszarami”. – Wielu ludzi rozumie to jako brak zrozumienia dla potrzeby oczyszczenia się Kościoła ze zjawisk, także tak dramatycznie pokazanych w filmie braci Sekielskich – uważa były prezydent RP. 

Skreślić fundamentalistów i radykałów

Na koniec Bronisław Komorowski wrócił jeszcze do nadchodzących eurowyborów i spojrzał na Elżbietę Łukacijewską. – Warto zagłosować na ludzi sensownych, którzy potrafią skutecznie zabiegać o polskie interesy w UE, ale również skutecznie zabiegać o ważne miejsce procesu integracji europejskiej w Polsce. Mam nadzieję, że moja dawna koleżanka klubowa będzie taką osobą – powiedział Komorowski. 

Zapytano go jeszcze, czy ma skuteczne lekarstwo na zmianę obecnej sytuacji w Polsce.

– Skutecznym są tylko wybory. Wybrać ludzi o poglądach umiarkowanych. Największym zagrożeniem dla demokracji, ale również dla Kościoła w kraju demokratycznym jest wszelkiej maści radykalizm polityczny i religijny oraz wszelkiej maści polityczny i religijny fundamentalizm. Skreślić fundamentalistów i radykałów. To najlepsze lekarstwo – dodał Bronisław Komorowski. 

marcin.kobialka@rzeszow-news.pl

Reklama