#CzarnyPiątek w Rzeszowie. Protest na Rynku. „Nasze macice, to nie kaplice” [FOTO]

Około 200 osób wzięło udział w #CzarnymPiątku, który odbył się wieczorem na rzeszowskim Rynku. „Martwa dziecka nie urodzę”, „Myślę, czuję, decyduję” – skandowano podczas protestu.

 

#CzarnyPiątek odbył się w całym kraju, także w Rzeszowie. Na protest przeciwko zaostrzaniu prawa antyaborcyjnego i wprowadzeniu projektu „Zatrzymać aborcję” przyszły zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Nie brakowało młodych matek z dziećmi, ale było też dużo starszych osób. Niektórzy na policzkach mieli wymalowany napis: „No pasaran” („Nie przejdą”).

Byli również działacze partii Razem, Kongresu Kobiet, Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, Nowoczesnej, SLD, Komitetu Obrony Demokracji, Obywateli RP. Do Rzeszowa przyjechała także znana polska pisarka i feministka Sylwia Chutnik.

– Musimy mówić głośno to, co czujemy i to, co myślimy. Musimy mieć świadomość, że w naszych rękach jest nasze prawo – mówiła Chutnik. 

Raz drzwiami, raz oknami

Uczestnicy #CzarnegoPiątku na protest przyszli z transparentami: „”Jesteśmy wkurwione”, „Obnoszę się z pro-choice”, „Nie dla piekła kobiet”, „Nie chcesz aborcji? To jej sobie nie rób!”, „Europejskie standardy to nie radykalizm”, „Brońmy kobiecej godności”, „Biskupie, trzymaj łapy we własnych majtkach”, „Martwe nie będziemy rodzić”, „Nie dla inkwizycji, nie dla PiSdzielców”.

Jedna z kobiet na plecach miała napis: „Nie chcę być święta, jak poseł Pięta, chroń zarodek przed Kają Godek”. Protestujący skandowali też hasła: „Myślę, czuję, decyduję”, „Mamy prawo”, „Hańba, posłowie budują piekło kobiet”, „Nasze macice, to nie kaplice”, „Prawa kobiet, to prawa człowieka”, „Zwyciężymy”. 

 – Od dwóch lat walczymy, by nie wprowadzano barbarzyńskiego prawa. Rząd PiS od dwóch lat się chowa. Raz drzwiami, raz oknami ten projekt wynurza. Nie damy mu spokoju, my się nie schowamy. Obawiamy się, że ustawę antyaborcyjną będą chcieli zaostrzyć pod osłoną nocy, czyli tak jak PiS lubi to robić. Zmuszanie kobiet do rodzenia nieuleczalnie chorych dzieci, to barbarzyństwo, to znęcanie się nad nami – mówiła nam Agnieszka Itner z rzeszowskich struktur Razem. 

Potem podczas wystąpienia dodawała: – Walczymy o to, by nie wprowadzono prawa, w którym kobiety nie mogą decydować o własnym ciele. Tak mają niewolnicy. Walczymy razem o lepszy świat dla nas wszystkich. 

Aborcja handlem politycznym

Anna Grad-Mizgała z Obywateli RP w emocjonującym wystąpieniu mówiła, że obecnie obowiązująca ustawa antyaborcyjna, w gruncie rzeczy nie jest żadnym kompromisem.

– To nie jest żadna łaska, żeby tak ważna sprawa od 1,5 roku nieustannie była przedmiotem handlu politycznego. Nie może być tak, by połowa społeczeństwa była ubezwłasnowolniona i nie mogła decydować o swoich prawach reprodukcyjnych – podkreślała Grad-Mizgała. Jej wystąpienie co chwilę było przerywane brawami.

– Autorzy zaostrzenia prawa antyaborcyjnego nie są ludźmi pro-life, to ludzie przeciwko wyborowi. Chorą wizję świata próbuje się narzucić wszystkim. Nie jesteśmy wszyscy tacy sami. To, co dla jednym jest zarodkiem, dla innych jest dzieckiem poczętym. Jesteśmy wolnymi kobietami, mamy prawo decydować o swoich ciałach – mówiła Anna Grad-Mizgała

I podkreślała, że rząd PiS już wiele zrobił, by kobietom ograniczyć ich prawa. – Zabierają nam po kolei wszystkie wolności prokreacyjne. Zabrali in vitro, ograniczyli nam dostęp do antykoncepcji awaryjnej, praktycznie zlikwidowali w szkołach edukację seksualną. W szkołach naszym dzieciom do głów wtłaczane są bzdury – mówiła Grad-Mizgała. 

Magdalena Koryl, koordynatorka podkarpackiego Kongresu Kobiet, dodawała: – Nie zgadzamy się na ograniczanie naszych praw, na przemoc i sadyzm wobec kobiet. Nie chcemy być zmuszane do bohaterstwa. To jest walka o naszą wolność i naszą godność.

Kobietom urządza się piekło

Wśród uczestników #CzarnegoPiątku była m.in. pani Alicja z Rzeszowa. – To, co funduje nam PiS, to straszna tragedia. Urodzenie dziecka z potwornymi wadami, to koszmar. Mając świadomość, że dziecko ma nieodwracalne wady, skazując kobietę, by donosiła ciążę i patrzyła na agonię dziecka, jest jakąś masakrą. 

W podobnym tonie wypowiadała się 37-letnia Malwina. – Nie wiem, czy sama zdecydowałabym się na aborcję, ale chcę mieć wolny wybór, sama chcę decydować o sobie. Ta ustawa, jeżeli przejdzie, będzie łamała prawa człowieka.

W #CzarnymPiątku uczestniczyła także 28-letnia Marcelina. – Przyszłam tutaj nie tylko dla siebie, ale też dla swoich sióstr i kuzynek. Aborcja nie jest łatwą decyzją. W tym momencie kobietom urządza się piekło. Ginekolodzy sami mówią, że odcina im się prawo w leczeniu prenatalnym – mówiła pani Marcelina. 

Podczas #CzarnegoPiątku nie brakowało także głosu mężczyzn, którzy solidaryzują się z kobietami. – Rząd w dość pokrętny sposób proceduje tę ustawę. Niektórzy się śmieją się, że zaostrzenie prawa antyaborcyjnego jest ceną, jaką Jarosław Kaczyński [prezes PiS – przyp. red.] musi zapłacić za drugi ślub kościelny Marty Kaczyńskiej – powiedział nam Michał Grzymowski z Komitetu Obrony Demokracji.

I dodał: – Ten rząd kobiety traktuje instrumentalnie, jak przedmioty. Mam nadzieję, że się przejedzie. Każdy facet w swoim życiu uciekał przed wkurzoną kobietą. Mam nadzieję, że oni też będą uciekać przed wkurzonymi kobietami. 

Obrońcy życia i policja

#CzarnyPiątek próbowała zakłócić kilkuosobowa grupa obrońców życia, która rozłożyła transparent z napisem „Aborcja zabija” wraz ze zdjęciem zakrwawionego płodu. Na wniosek członków partii Razem zareagowali policjanci. Razem złożyło zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu wykroczenia. 

– Za wywołanie zgorszenia w miejscu publicznym. Ten transparent mijała matka z małym dzieckiem, które na widok zdjęcia rozpłakało się. Te obrzydliwe szmaty wywieszane są po to, by u dzieci, ale też i u dorosłych, wywołać szok i lęk – mówił nam Paweł Preneta, koordynator Razem na Podkarpaciu, autor zawiadomienia przeciwko obrońcom życia. 

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama