„Jestem panią mojej pochwy i macicy” „Nie będę waszą męczennicą”, „Nie śmieszą mnie żarty o gwałtach”, „Nie każcie mi rodzić po gwałcie” – to tylko niektóre hasła, które pojawiły się podczas II Rzeszowskiej Manify.
W sobotę, po godz. 15:00, ulicami Rzeszowa przeszła II Manifa. Tegorocznym hasłem feministycznej demonstracji było: „Nie ma feminizmu bez solidarności. To my jesteśmy rewolucją”. W Manifie wzięło udział około 70 osób nie tylko z Podkarpacia, ale również z Łodzi i Krakowa. Manifa rozpoczęła się na początku al. Lubomirskich.
„Wolny kraj, wolne kobiety”
Agnieszka Itner z zarządu podkarpackiej lewicowej partii Razem, przypomniała 12 postulatów Manify:
1. Zwiększenie liczby miejsc w samorządowych żłobkach i przedszkolach.
2. Refundacja szczepionek przeciwko HPV.
3. Rzetelna i zgodna z obecnym stanem wiedzy naukowej edukacja seksualna.
4. Stop postawie „Niczego nie widziałem, niczego nie słyszałem” – samopomoc w działaniach antyprzemocowych.
5. Dzienny ośrodek wsparcia dla opiekunek osób niesamodzielnych.
6. Gabinet ginekologiczny, czynny 24 h na dobę, z lekarzem bez klauzuli sumienia.
7. Dostosowanie miejskich instytucji publicznych do potrzeb matek z dziećmi, kobiet w ciąży i osób niepełnosprawnych.
8. Aktywizacja kobiet wracających na rynek pracy.
9. Refundacja zabiegu leczenia niepłodności metodą in vitro.
10. Podpisanie Europejskiej Karty Równości w Życiu Lokalnym.
11. Szkolenia antyprzemocowe dla policji.
12. Żeńskie nazwy ulic.
Nie brakowało licznych transparentów z napisami: „Opieka zdrowotna, to nie towar luksusowy”, „Feminizm przeciw wyzyskowi”, „NIE dla piekła kobiet”, „Nie będziecie nas kontrolować”, „Siostrzeństwo”, „Chcemy pracy bez wyzysku”, „Chrońmy dzieci przed skrajną prawicą”, „Kobieta to nie inkubator”, „Wszystkich nas nie spalicie”, „Działamy, nie prosimy”.
Inne to: „Prawica + kler – kobiety = kompromis”, „Wolny kraj, wolne kobiety”, „Wolność, równość, pomoc wzajemna”, „Europejskie standardy to nie radykalizm”, „Nie będę waszą męczennicą”, „Całej pensji i połowy władzy”, „Jestem panią mojej pochwy i macicy”, „Nie śmieszą mnie żarty o gwałtach”, „Wiedza to szkoła, religia do kościołów”, „Nie każcie mi rodzić po gwałcie”.
Możemy zmieniać rzeczywistość
Na czele feministycznego pochodu stanął różowy transparent z hasłem II Manify oraz wydziergany na drutach baner z napisem „Siostrzeństwo”.
W trakcie pochodu Manify, która przeszła ulicami 3 Maja i Kościuszki, aż na rzeszowski Rynek, wykrzykiwano hasła: „Solidarność naszą bronią”, „Najpierw ludzie, potem zyski”, „Chcemy zdrowia, nie zdrowasiek”, „Chcemy żłobków, a nie kaplic”, „Kobiet prawa, wspólna sprawa”, „Znajdzie się cela dla gwałciciela”.
Podczas demonstracji zabrała głos jedna z uczestniczek. Zwróciła uwagę na problemy, z jakim zmagają się szczególnie kobiety mieszkające na wsiach i w małych miejscowościach: brak dostępu do żłobków, problem ze znalezieniem pracy. Uczestnicy Manify zwracali uwagę, że wciąż za mało interesujemy się seniorami – mają problem np. z drogimi lekami, a także problemami kobiet-imigrantek, głównie z Ukrainy, które mieszkają na Podkarpaciu.
– Czy nie pora działać na rzecz wszystkich kobiet, a nie tylko tych wybranych? – pytała jedna z kobiet. – Wszyscy możemy zmieniać rzeczywistość. Każdą reakcją na seksistowski, czy homofobiczny komentarz, każdym słowem kierowanym do naszych dzieci, każdą decyzją dotycząca naszych ciał i naszego życia – dodawała.
Alimenty to nie prezenty
Marzena Wilk ze Stowarzyszenia na rzecz Kobiet „Victoria” podczas Manify przytoczyła list matki samotnie wychowującej dzieci. Opisała m.in. ciągłe zmęczenie, oglądanie każdej wydanej złotówki z dwóch stron, szukanie dodatkowej pracy, by spiąć budżet domowy, brak 500+. Kobieta podkreślała, jak ważne są alimenty, ale nie dla niej, a na jej dzieci.
– Panuje powszechna zgoda na niepłacenie alimentów. Dotyka to matki na każdym kroku –w sądzie, prokuraturze, MOPS-ie, urzędach – wyliczała Marzena Wilk. – Zmiany, które wprowadza minister [sprawiedliwości Zbigniew] Ziobro nic tak naprawdę nie dają. Musimy udowadniać, że ojciec dziecka pracuje, że dziecko kosztuje. Proszę nie powtarzać, że samotne matki żyją alimentów. To pieniądze dla dzieci – mówiła Wilk.
Rzeszowskiej Manifie przyglądało się trzech działaczy Młodzieży Wszechpolskiej. Nie doszło do żadnych starć, czy wyzwisk, kobietom, które brały udział w Manifie, wręczali żółte tulipany.
joanna.goscinska@rzeszow-news.pl