Jan Tomaka, pierwszy lider podkarpackiej Platformy Obywatelskiej, został szefem sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej na Podkarpaciu w jesiennych wyborach parlamentarnych.
Sztab wyborczy KO na Podkarpaciu w niedzielę zaprezentował na rzeszowskim Rynku lider PO w naszym województwie poseł Zdzisław Gawlik. Na czele sztabu stanął Jan Tomaka, który w latach 2001-2011 był posłem PO, a regionalnymi strukturami partii kierował w latach 2001-2004. – Wracamy do źródeł – mówi Gawlik.
Tomaka od wielu lat był na politycznym aucie, jego nazwisko w polityce pojawiło się ponownie w 2015 roku, gdy z funkcji przewodniczącego PO na Podkarpaciu zrezygnował Zbigniew Rynasiewicz. Jan Tomaka został na kilka miesięcy tymczasowym liderem ugrupowania, przygotowując je do wyborów parlamentarnych, w 2018 roku z listy Koalicji Obywatelskiej Tomaka startował w wyborach do sejmiku podkarpackiego. Bezskutecznie.
Dzisiaj PO wyciąga go z lamusa i liczy na to, że Tomaka sprawnie i skutecznie pokieruje sztabem wyborczym Koalicji Obywatelskiej w jesiennych wyborach parlamentarnych. W sztabie jest jeszcze kilka osób, m.in. posłanka PO Joanna Frydrych, przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa Andrzej Dec (PO); Krzysztof Feret, lider podkarpackiej Nowoczesnej; radny Rzeszowa Wiesław Ziemiński (PO).
Wyciągnąć wyborców z domów
Zdzisław Gawlik zaznacza, że skład sztabu wyborczego i role poszczególnych osób nie są jeszcze ostatecznie ustalone. Przed Janem Tomaką trudne zadanie, szczególnie, że w 2015 roku w wyborach parlamentarnych na Podkarpaciu PO osiągnęła zaledwie 13-procentowy wynik w Polsce, najgorszy przy 24-procentowym poparciu Platformy w całym kraju.
Jan Tomaka uważa, że najważniejszym zadaniem, jakie przed nim stoi jako szefa sztabu, to mobilizacja elektoratu, by poszedł jesienią na wybory. – Jestem przekonany, że tą pracą i naszym programem potrafimy przyciągnąć ludzi, szczególnie tych, którzy dotychczas milczą, tych, którzy, niestety, zostają w domu – mówi Tomaka.
Mimo fatalnego wyniku wyborczego PO sprzed czterech lat, partia w Tomace widzi nadzieje, że dobrze on ułoży listy wyborcze. – Janek jest dobry w kuluarowych działaniach. Gorzej, że może nie będzie miał na kim oprzeć siły listy – słyszymy w Platformie Obywatelskiej.
Powołanie Jana Tomaki na szefa sztabu KO na Podkarpaciu Zdzisław Gawlik nazywa „wydarzeniem symbolicznym”, podobnie jak ogłoszenie na Rynku w Rzeszowie powołania samego sztabu. Gawlik przypomniał, że w czerwcu 2016 roku właśnie na Rynku PO zainaugurowała cykl spotkań z Polakami w ramach projektu „Porozmawiajmy”.
– Na rozmowach z Polakami budowaliśmy program wyborczy na najbliższe wybory parlamentarne. Dzisiaj jesteśmy w trakcie kontynuacji tego projektu, te prace są finalizowane – mówił w niedzielę Zdzisław Gawlik.
Przeciwstawić się „ofensywie zła”
Zapowiedział, że efekty „rozmów z Polakami” poznamy w najbliższy piątek i sobotę w Warszawie podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej. Tam być zaprezentowany program KO z obietnicami m.in. lepszego wynagradzania Polaków, walką o czyste powietrze, lepszej służby zdrowia, pomocy seniorom, niepełnosprawnym i obrony samorządu.
Potem politycy KO znów mają ruszyć w Polskę, by rozmawiać z Polakami o tym, „jak wyobrażają sobie Polskę naszych dzieci, naszych wnuków”. Zdzisław Gawlik zachęca do udziału w budowaniu programu wyborczego KO. – Nasze biuro w Rzeszowie i wszystkie biura poselskie są otwarte dla wszystkich – zapewniał przewodniczący Gawlik.
– Zapraszamy wszystkich, którzy chcą szanować pewne wartości – wolność, prawo i sprawiedliwość. Nie trzeba ich definiować na nowo – uważa Zdzisław Gawlik. – Warto zaapelować do mieszkańców Podkarpacia, by włączyli się w akcję, w której celem jest przeciwstawienie się ofensywie zła, jaką niektórzy politycy zatruwają polskie serca – twierdzi Andrzej Dec.
Tadeusz Ferenc liderem listy KO?
Na spotkaniach politycy KO mają „pokazywać realne problemy Polaków”. Tymczasem kształt Koalicji Obywatelskiej w jesiennych wyborach nie jest jeszcze znany. Oprócz PO, Nowoczesnej i Inicjatywy Polskiej, nie wiadomo, kto do Koalicji przystąpi. Chce być w niej SLD, o udziale w KO chce też rozmawiać Wiosna Roberta Biedronia, PSL zapowiada, że pójdzie swoją drogą. KO szuka wsparcia także u samorządowców.
Zdzisław Gawlik zapowiedział, że „bliżej niż dalej” dowiemy się, kto będzie na podkarpackiej liście KO do Sejmu. Nieoficjalnie mówi się, że może ją otworzyć Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, choć on sam jeszcze nie zdecydował, czy zrezygnuje z pracy w ratuszu na rzecz pracy w parlamencie.
– Rozmawiamy z wieloma ludźmi – stwierdził krótko szef podkarpackiej PO.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl