– Przed nami nowa epoka i nowe wyzwania – stwierdził Konrad Fijołek, nowy prezydent Rzeszowa. Ma tylko dwa lata, by udowodnić, że dorósł do tej roli.
MARCIN CZARNIK, MARCIN KOBIAŁKA
Tydzień po wygranych przedterminowych wyborach na prezydenta Rzeszowa Konrad Fijołek w poniedziałek, 21 czerwca, w ratuszu złożył ślubowanie. Na uroczystości w sali posiedzeń rady miasta było kilkadziesiąt osób: radni miejscy, samorządowcy z całej Polski, parlamentarzyści: Wiesław Buż z Lewicy i Paweł Poncyljusz z Koalicji Obywatelskiej.
W ratuszu pojawili się także honorowi obywatele Rzeszowa: prof. Tadeusz Markowski, były rektor Politechniki Rzeszowskiej; prof. Kazimierz Widenka, twórca rzeszowskiej kardiochirurgii, oraz Rafał Wilk, były żużlowiec.
Do ratusza przybył również Tadeusz Ferenc, były prezydent Rzeszowa. Dopiero reakcja Konrada Fijołka sprawiła, że były gospodarz stanął w jego otoczeniu. Transmisję z zaprzysiężenia mieszkańcy mogli oglądać na żywo na telebimie ustawionym na Rynku.
„Uroczyście ślubuję…”
Zaświadczenie o wyborze na prezydenta Konradowi Fijołkowi wręczył Marek Antas, przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej w Rzeszowie. – Wybory przeprowadzono sprawnie, rzetelnie i zgodnie z przepisami kodeksu wyborczego – rozpoczął sędzia Antas.
Za profesjonalizm i pracę ponad podziałami podziękował m.in. miejskim urzędnikom i członkom komisji. – Zwycięzcy z kolei gratuluję i życzę, aby okres prezydentury był i dla niego, i dla miasta bardzo owocny – dodał Marek Antas.
49. sesja rady miasta – nadzwyczajna i uroczysta – miała tylko jeden punkt: zaprzysiężenie nowego prezydenta.
„Obejmując urząd prezydenta miasta Rzeszowa, uroczyście ślubuję, że dochowam wierności prawu, a powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców miasta” – wypowiedział słowa przysięgi Konrad Fijołek.
Produkt rzeszowski
– Niemal dokładnie 20 lat temu z mocno bijącym sercem ślubowałem przy tej samej mównicy ciężką pracę na rzecz miasta w roli radnego – wspomniał Fijołek. – W najśmielszych snach i marzeniach nie przypuszczałem, że kiedyś stawię się tutaj w roli prezydenta. To fantastyczne uczucie – powiedział.
Nowy prezydent przywołał opinię jednego z profesorów, który w trakcie kampanii wyborczej analizował jego życiorys i ocenił, że jest on w stu procentach „produktem rzeszowskim”.
– Tutaj się urodziłem. Mieszkałem w blokach na Kmity i na Nowym Mieście. Tutaj się wychowałem i wykształciłem. Są ze mną dzisiaj moje wychowawczynie, pani dyrektor Danuta Stępień z IV LO. Jestem wynikiem ich pracy pedagogicznej – podkreślił Konrad Fijołek.
Dziękował także swoim prowadzącym z Uniwersytetu Rzeszowskiego, na którym studiował socjologię, oraz byłym szefom: wiceministrowi finansów Wiesławowi Ciesielskiemu, przewodniczącemu sejmiku podkarpackiego Krzysztofowi Kłakowi, Tadeuszowi Ferencowi i marszałkom Zygmuntowi Cholewińskiemu, Mirosławowi Karapycie i Władysławowi Ortylowi.
– Stoję tutaj dzisiaj dzięki nim i dzięki całej rzeszy współpracowników, kolegów i przyjaciół, a także mojej rodzinie, która pozwoliła mi oddawać się pasji społecznej – stwierdził prezydent Fijołek. – Z tej mojej drogi osobistej wynika to, jakim będę prezydentem. Nauczyłem się bezwzględnego oddania miastu – zapewnił.
Nowa epoka, nowe wyzwania
– To wielki zaszczyt i odpowiedzialność przejmować pałeczkę po tak zacnych poprzednikach – ocenił Fijołek, wspominając Zdzisława Banata, Mieczysława Janowskiego, Andrzeja Szlachtę, Tadeusza Ferenca i Marka Bajdaka. – Przed nami jednak nowa epoka i nowe wyzwania – zaznaczył nowy gospodarz stolicy województwa.
Jego zdaniem kluczowe dla miasta nowoczesnego jest korzystanie z dorobku i osiągnięć mieszkańców. – Należy włączyć ich w decyzyjność. Zarządzanie miastem musi mieć charakter obywatelski. – Konieczna jest otwartość i transparentność – dodał Fijołek. Chciałby wykorzystać do tego najnowsze technologie.
Przypomniał ponownie, że jego program wyborczy napisali rzeszowianie. – To przede wszystkim przestrzeń i konieczność powołania architekta miasta, którego wypracuje wspólnie środowisko architektów i miejskich społeczników – zapowiedział.
– To także uchwalenie studium kierunków i uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego na miarę XXI wieku – Fijołek przypominał z kampanii obietnicę stworzenia „zielonej” konstytucji, która ma być dla niego priorytetem.
„Ukłonił się” również parlamentarzystom, od których oczekuje pomocy w zmianie prawa, tak aby samorządy mogły lepiej gospodarować przestrzenią.
Człowiek, nie samochód
Konrad Fijołek zadeklarował, że poprawi jakość życia w Rzeszowie. Chciałby, aby zieleń dostępna była w ciągu 10-minutowego spaceru od domu – mają w tym pomóc parki kieszonkowe, które w czasie kampanii wyborczej proponowała wojewoda Ewa Leniart, deptaki i dodatkowe nasadzenia.
– Naszą troską będzie także powietrze, zasoby wodne i edukacja ekologiczna – zobowiązał się prezydent. Oznacza to m.in. działania promujące transport publiczny i rowerowy. – Najważniejszy jest człowiek, samochód jest dopiero później. I takiej filozofii będziemy podporządkowywać wszelkie działania – obiecał.
Fijołek chciałby do 2030 roku osiągnąć dla Rzeszowa neutralność klimatyczną.
Rekreacja, kultura, rozwój
Jako priorytetowe prezydent wymienił także rozbudowę infrastruktury rekreacyjnej i sportowej (ścieżki biegowe i spacerowe, boiska i hale, punkty widokowe, aquapark) oraz powołanie rady artystycznej, która pomogłaby „wypełnić Rzeszów kulturą”.
– Będziemy również wspierać ekosystem start-upowy i rozwój terenów inwestycyjnych – zapewnił Konrad Fijołek. – Zapraszam do współpracy wszystkich. Także tych, którzy myślą inaczej i głosowali inaczej. Będę prezydentem wszystkich rzeszowian – obiecał.
Do rozmów zaprosił wszystkie kluby w radzie miasta, w tym opozycyjny PiS. – Wypracujmy wspólne porozumienie programowe. Drzwi do ratusza powinny być otwarte dla wszystkich środowisk i mieszkańców. Taka będzie moja kadencja: dla rzeszowian i z rzeszowianami – podsumował Fijołek.
Ciągnij Rzeszów do dalszej rozwoju
Po zaprzysiężeniu Konrada Fijołka jako pierwszy głos zabrał Wiesław Buż, rzeszowski poseł Lewicy, były wiceprzewodniczący Rady Miasta. – Wygrała idea jedności, porozumienia, pragmatyzmu, doświadczenia samorządowego i politycznego – powiedział Buż.
Buż nawiązywał do tego, że za Fijołkiem stanął cały blok partii opozycyjnych na czele z Koalicją Obywatelską, Lewicą, PSL-em i Ruchem 2050 Szymona Hołowni. Buż stwierdził, trochę na wyrost, że opozycja nie miała wątpliwości, kto ma „ciągnąć wóz do zwycięstwa”.
– Konrad, ciągnij Rzeszów do dalszego rozwoju! Będziemy dawać wsparcie – obiecał pomoc podkarpackich parlamentarzystów Wiesław Buż.
Pióro od wojewody, herb od marszałka
Po nim głos zabrała Ewa Leniart (PiS), wojewoda podkarpacki, która przegrała wyborczą walkę z Konradem Fijołkiem. Obecność Leniart na zaprzysiężeniu Fijołka stała do ostatniej chwili pod znakiem zapytania, w kuluarach mówiono, że miało jej nie być.
– Życzę dużo siły, wytrwałości w realizacji działań, które mieszkańcy panu powierzyli. Wierzę głęboko, że będzie pan pamiętał, że Rzeszów jest przede wszystkim stolicą regionu i ma bardzo konkretne zadania wyznaczone dla miasta wojewódzkiego – powiedziała Leniart.
– Wszelkiej pomyślności, determinacji w dążeniu do celu i wielu sukcesów, także szczęścia rodzinnego, chociaż wiem, że służba w mieście jest wyzwaniem i ze sprawami osobistymi może będzie trudniej – dodała Ewa Leniart.
Wojewoda w prezencie wręczyła Konradowi Fijołkowi pióro. – By dobrze się podpisywało decyzje, służące rozwojowi miasta – podkreśliła Leniart.
Na zaprzysiężenie nie przybył marszałek podkarpacki Władysław Ortyl (PiS), wysłał swojego zastępcę Piotr Pilcha. Pilch też zaczął od złożenia gratulacji Fijołkowi. – To wielkie zwycięstwo i wielkie zobowiązanie. Cała Polska patrzyła na te wybory – przypomniał wicemarszałek Pilch.
Pilch zwrócił uwagę, że przed Fijołkiem stoi „wielkie zadanie”. – Do tego będą panu potrzebni sprzymierzeńcy wszędzie, zarówno na szczeblu miasta, rady miasta, samorządu województwa, ale także w rządzie – zaznaczył Pilch.
To problem, z którym Konrad Fijołek może się zmierzyć – czy rząd PiS będzie pomagał Rzeszowowi. Pilch zapewniał, że tak, przykładem ma być Podkarpacka Kolej Aglomeracyjna, w którą samorząd wojewódzki wpompuje ponad 700 mln zł, w dużej mierze w Rzeszowie.
– W imieniu marszałka, deklaruję współpracę – powiedział Piotr Pilch. On Konradowi Fijołkowi sprezentował herb województwa podkarpackiego. – Rzeszów jest dla nas bardzo ważny. Prosimy, by ten herb również znalazł godne miejsce w pana gabinecie – dodał Pilch.
Wielkie święto demokracji
Na zaprzysiężenie przyjechał także z drugiego końca Polski Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, który w kampanii był w grupie polskich samorządowców, wspierających Konrada Fijołka. Karnowski zapewniał, że udział samorządowców w kampanii nie był przypadkowy.
– Przez wiele lat podziwialiśmy wspaniały rozwój Rzeszowa – pochwalił Karnowski, wymieniając w tym kontekście byłego prezydenta miasta Tadeusza Ferenca. Karnowski stwierdził, że samorządowcy zastanawiali się, czy w wyborach „wygra podstawowa demokracja, czy przywożenie środków finansowych nieswoich, tylko państwowych”.
– Wygrał samorząd i to jest najważniejsze. To wielkie święto samorządu, wielkie święto demokracji. Życzę, żeby Rzeszów był coraz bardziej zielony, zasobny, żebyście przyjeżdżali na wakacje do Sopotu – zareklamował swoje miasto Jacek Karnowski.
W historii złotymi zgłoskami
Andrzej Porawski, dyrektor Związku Miast Polskich, powiedział, że wygrana Konrada Fijołka to „preludium” do planowanych na jesień obchodów 40-lecia programu „Samorządna Rzeczpospolita”, który uchwalono w Gdańsku na I Zjeździe NSZZ „Solidarność”.
– Jest pan uosobieniem tamtych wartości – zwrócił się do Fijołka dyrektor Porawski.
Maciej Biskupski, przewodniczący Rady Miasta Katowice, stwierdził, że wybory w Rzeszowie wygrali mieszkańcy. – Tych wyborów nie wygrała, ani przegrała żadna partia polityczna – zaznaczył Biskupski, który ma nadzieję, że samorządy katowicki i rzeszowski będą współpracowały.
Z gości głos zabrał też Marek Bajdak, który był tymczasowym prezydentem przez ostatnie cztery miesiące. Bajdak gratulował Konradowi Fijołkowi zwycięstwa w wyborach i podziękował wszystkim pracownikom ratusza za współpracę.
– Miałem łatwą robotę. Przychodząc tutaj, nikt po mnie niczego nie oczekiwał, w przeciwieństwie do pana prezydenta. Mając takich współpracowników nie było trudno się z tego wywiązać – powiedział Marek Bajdak.
– To nie było tak, że nikt od pana niczego nie oczekiwał. Te oczekiwania zostały spełnione z nawiązką. Uznajemy ten czas za bardzo sprawny w zarządzaniu miastem – podkreślił rolę Marka Bajdaka Andrzej Dec, przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa.
Konradowi Fijołkowi gratulacje złożył także Józef Jodłowski, starosta rzeszowski. Ostatnie słowo w ratuszu należało do Andrzeja Deca. – Konradzie, przejmujesz w tej sztafecie pałeczkę demokratycznie wybranych włodarzy Rzeszowa – ocenił Dec.
– Wierzę, że okres twoich rządów, nie taki krótki mam nadzieję, zapisze się w naszej historii złotymi zgłoskami – powiedział Dec, deklarując „daleko idącą współpracę”.
Kontroli nie zabraknie
Życzenia Konradowi Fijołkowi przesłali samorządowcy: Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi; Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy; Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli; Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. Życzenia przesłał też biskup rzeszowski Jan Wątroba.
– Przed nami nowy etap w życiu naszego miasta, w tym także nowy etap pracy Rady Miasta Rzeszowa. Dołożymy wszelkich starań, by uchwały przygotowywane w ratuszu dobrze służyły naszemu miastu – zapowiedział Andrzej Dec.
Ale stwierdził też, że rada będzie się „rzetelnie wywiązywać z funkcji kontrolnej”. – Możesz liczyć, że będziemy trzymać rękę na pulsie i pilnować, czy uchwały, które zostały przyjęte, są dobrze realizowane – powiedział Dec do Konrada Fijołka.
„Konrad! Konrad! Konrad!”
Po zaprzysiężeniu Fijołek, zgodnie z wcześniejszymi obietnicami, na chwilę wyszedł do mieszkańców, którzy czekali na niego na Rynku. Fijołek pokazał im gest zwycięstwa. „Konrad! Konrad! Konrad!” – skandowali rzeszowianie.
– Ten spektakularny sukces naszego miasta, najpiękniejszą, najcudowniejszą promocję w jego historii zorganizowaliście i wykonaliście wy, drodze rzeszowianie – mówił Fijołek ze sceny Rynku i na prośbę nowego prezydenta Rzeszowa mieszkańcy sami bili sobie brawo.
– W tej kampanii już wystarczy tych przemówień, wystąpień, teraz czas do pracy. I do tej pracy się zabieram. Ta prezydentura ma być dla was i z wami. Bardzo wam dziękuję za spełnienie moich marzeń – podkreślił Fijołek.
„Dziękujemy! Dziękujemy! Dziękujemy!” – skandowali mieszkańcy.
– Jesteście kochani, jak zwykle – odpowiadał Fijołek. – Ten epokowy moment w historii miasta jest dzięki wam. Zapraszam was do współpracy i pomocy – zachęcił Konrad Fijołek. Zapowiedział, że miastem będzie zarządzał, a nie rządził.
– Wspólnie z wami, z waszym doświadczeniem, waszymi pomysłami, waszą energią, waszą chęcią do pracy. Wszyscy razem będziemy współrządzić tym miastem. Ja idę do pracy, wy na wakacje, ale kiedy wrócicie, zaczniemy razem pracować dla Rzeszowa – powiedział.
– Wybraliście demokrację. To miasto będzie się rozwijać wspólnie z wami. Uwielbiam was, kocham was! – oznajmił nowy prezydent Rzeszowa.
Na Rynku mieszkańcy robili sobie wspólne zdjęcia z Konradem Fijołkiem. On sam na chwilę ubrał słomiany kapelusz, a potem przeszedł „chrzest” pod kurtyną wodną, by wrócić do ratusza i zasiąść pierwszy dzień w fotelu prezydenta Rzeszowa.
redakcja@rzeszow-news.pl