Rzeszowscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o wprowadzenie do obrotu fałszywych banknotów euro. W mieszkaniu jednego ze sprawców funkcjonariusze znaleźli także ponad 40 g marihuany.

[Not a valid template]

 

Z policją skontaktował się mężczyzna, który w maju za pośrednictwem portalu ogłoszeniowego wystawił do sprzedaży telefon komórkowy. Telefonicznie skontaktował się z nim człowiek zainteresowany kupnem. To jemu kilka dni później pokrzywdzony sprzedał telefon. Mężczyzna zapłacił za niego 7 banknotami o nominale po 50 euro każdy. Gdy pokrzywdzony zorientował się, że banknoty to falsyfikaty zawiadomił policjantów.

Sprawą zajęli się funkcjonariusze z rzeszowskiej komendy. Ustalili, że telefon został już sprzedany do komisu. Po jego odzyskaniu dotarli do mężczyzny, który go tam dostarczył.

Okazało się, że w sprawę zamieszane są dwie osoby. Zostali zatrzymani. To mieszkańcy Rzeszowa w wieku 20 i 24 lat.

Z kolejnych ustaleń wynikało, że fałszywe banknoty należały do 24-latka, który otrzymał je jako prawdziwe od obcokrajowca, którego wiózł do kraju. Gdy zorientował się, że to falsyfikaty, wspólnie z młodszym kolegą wymyślił, żeby się ich pozbyć, kupią za nie telefon komórkowy. Ofertę znaleźli w internecie, a transakcji dokonał 20-latek. Telefon starszy z mężczyzn sprzedał w komisie.

24-latek odpowie też za posiadanie narkotyków. Podczas przeszukania w jego mieszkaniu i samochodzie funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli m.in. 63 woreczki strunowe z marihuaną o łącznej wadze 42 gramów oraz młynek do jej rozdrabniania. Narkotyki mężczyzna kupił i przywiózł z Holandii.

Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie, która zatrzymanym mężczyznom przedstawiła zarzuty. 24-latek usłyszał ich pięć. Odpowie za wprowadzanie do obrotu podrobionych pieniędzy otrzymanych jako prawdziwe, oszustwo, a także za wewnątrzwspólnotowy zakup i przewóz narkotyków oraz ich udzielanie i posiadanie. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.

20-latek usłyszał zarzut puszczania w obieg fałszywych banknotów i oszustwo. Jemu grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec nich dozór policji i poręczenia majątkowego.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama