Przeprawę przez rzekę Strug z wykorzystaniem elementów historycznej kładki z dworca PKP, boisko „Orlik”, żłobek i przedszkole, poszerzenie osiedlowych ulic, a strażakom OSP pomoc w zakupie nowego wozu.
Marcin Warchoł, kandydat w wyborach na prezydenta Rzeszowa, w poniedziałek pojawił się na kolejnym osiedlu – Biała. Od wielu tygodni wiceminister sprawiedliwości ogłasza inwestycje. W poniedziałek przyjechał do strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej. Ta jednostka była jedną z 12, którym nie tak dawno Marcin Warchoł wręczył symboliczne bony po 100 tys. zł z Funduszu Sprawiedliwości na wsparcie rzeszowskich jednostek OSP.
– To dla nas duży zastrzyk gotówki – mówią strażacy.
W poniedziałek w otoczeniu strażaków-ochotników Warchoł ogłosił, co chce zrobić dla osiedla Biała. Zaczął od planowanej budowy kładki na rzece Strug. Temat ciągnie się od wielu lat, do budowy przeprawy planowano wykorzystać niektóre elementy zabytkowej kładki, którą zdemontowano podczas remontu stacji Rzeszów Główny. Miasto w tej sprawie negocjuje z krakowskim oddziałem PKP Polskich Linii Kolejowych.
A w zasadzie negocjowało, bo jak twierdzi Marcin Warchoł, po rezygnacji Tadeusza Ferenca ze stanowiska prezydenta Rzeszowa, w rozmowach z koleją jest impas. Warchoł brał wcześniej udział w negocjacjach z PLK. – Mam nadzieję, że ta inwestycja dojdzie do skutku i przy wspólnym finansowaniu ją zrealizujemy – mówi wiceminister.
Jego zdaniem budowa kładki przez Strug umożliwi poruszanie się od ulicy Miłosza do ulicy Dolina Strugu i tam, budując ścieżki pieszo-rowerowe, mógłby powstać trakt turystyczny. Marcin Warchoł zapowiada także przebudowę ulic Makuszyńskiego i Gościnnej. Choć obie są już na osiedlu Drabinianka, to dla Białej są strategiczne w docieraniu do centrum miasta. – Ulice są wąskie. Dwóm samochodom trudno się wyminąć – mówi Warchoł.
Ulice mają być poszerzone, zyskać chodniki i ścieżki rowerowe. W Białej miałoby też powstać nowe przedszkole. Te w osiedlowej szkole jest za małe. Na osiedlu nie ma żłobka. Ono też ma być. Jeszcze nie wiadomo gdzie. – Jestem w trakcie rozmów z radą osiedla – wyjaśnia wiceminister Warchoł.
Marcin Warchoł chce też, by na osiedlu Biała powstało boisko „Orlik”. Te, które należy do Klubu Sportowego Biała, wygląda dramatycznie. – Kompletnie nie nadaje się do niczego. Gdy popada deszcz, stoi się po kostki w błocie, grunt jest bardzo grząski. Rozsypujące się baraki nie przypominają szatni. Potrzebne jest nowe boisko wraz z placem zabaw, szczególnie że w sąsiedztwie budowane są szeregówki – podkreśla Warchoł.
Zapowiada też, że doprowadzi do szczęśliwego finału budowę ekranów dźwiękochłonnych przy alei Sikorskiego, których od wielu lat dopominają się mieszkańcy. Marcin Warchoł zadeklarował jeszcze pomoc strażakom-ochotnikom w kupnie pojazdu średniego. Przed wizytą na osiedlu Bała był jeszcze na terenie nadleśnictwa w Harmanowej, gdzie z rodziną posadził drzewa w ramach akcji „Łączą nas drzewa”.
– Jeżeli mieszkańcy mnie wybiorą, to podwoję liczbę ścieżek rowerowych, zwłaszcza do lasów, naszych okolicznych lasów, żeby można było tutaj kosztować wspaniałości flory, fauny – mówił kandydat na prezydenta Rzeszowa.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl