„Konstytucja”, „Prawo do niezawisłości”, „Wolne sądy” i „Łapy precz od demokracji” – to hasła, które pojawiły się podczas sobotniej „Marszu Tysiąca Tóg” w Rzeszowie.
W rzeszowskiej odsłonie „Marszu Tysiąca Tóg” wzięło udział około 40 osób. Manifestacja odbyła się po południu przed Sądem Apelacyjnym w Rzeszowie przy al. Piłsudskiego.
Uczestnicy marszu rozwinęli duży baner z napisem: „Prawo do niezawisłości” oraz „Konstytucja”. Trzymali także mniejszy baner z napisem „Wolne sądy” i „Łapy precz od demokracji”. Wśród zgromadzonych nie zabrakło także flag Polski i Unii Europejskiej.
W tej niewielkiej grupie, którą stanowili w duże mierze działaczy Rebeliantów Podkarpackich (organizator manifestacji) byli też politycy, m.in. rzeszowski poseł Lewicy Wiesław Buż. Organizatorzy demonstracji nie byli zaskoczeni niską frekwencją.
– Co najmniej 100 osób pojechało dwoma autokarami na marsz w Warszawie. Wiemy też, że sporo sędziów pojechało do stolicy prywatnymi samochodami, więc mała frekwencja nas nie dziwi – mówiła nam Lidia Górska z Rebeliantów Podkarpackich.
– Marsz zorganizowaliśmy w ostatniej chwili, ale każda forma wsparcia dla rzeszowskiej i nie tylko palestry jest bardzo ważna. Nasza demonstracja jest milcząca, bo nie ma już słów, aby wyrazić dezaprobatę wobec tego, co się dzieje – dodaje.
Sobotni „Marsz Tysiąca Tóg” to odpowiedź środowiska prawniczego na procedowaną przez parlament od grudnia 2019 roku tzw. ustawę kagańcową. Zdaniem prawników ogranicza ona swobodę wypowiedzi sędziów i nakłada surowe kary w sposób bardzo uznaniowy.
– Wszyscy chcemy systemu sądownictwa zgodnego ze standardami europejskimi, konkretnych, dobrych zmian organizacyjnych – twierdzi stowarzyszenie polskich sędziów Iustitia.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl