Zdjęcie: materiały organizatorów

Dość karania za śladowe ilości marihuany – mówią organizatorzy Podkarpackiego Marszu Wyzwolenia Konopi. 18 czerwca przejdzie on ulicami Rzeszowa.

Marsz organizują aktywiści konopni. Uważają, że czas najwyższy zmienić prawo, które karze za posiadanie najmniejszych ilości marihuany. Grozi za to do 3 lat więzienia. Co roku w Polsce za posiadanie śladowych ilości marihuany zatrzymywanych jest ok. 30 tys. osób.

Prawo jeszcze surowiej traktuje osoby, które uprawiają konopie indyjskie na własny użytek – od 3 do 15 lat więzienia. Niższe kary są m.in. za gwałt (2-12 lat), znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem (do 5 lat), porwanie dla okupu (10 lat).

Niższe kary są za kierowanie grupą przestępczą (10 lat), czy spowodowanie śmiertelnego wypadku po pijanemu lub rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia (12 lat). Zdaniem aktywistów konopnych, to absurd, że posiadanie marihuany jest bardziej restrykcyjne. 

– Polska na zatrzymywaniu, ściganiu, sądzeniu i więzieniu użytkowników marihuany traci miliony złotych – mówią organizatorzy marszu, którzy uważają, że państwo na zakończeniu prohibicji konopnej sporo by zaoszczędziło, a policja i sądy sprawniej by pracowały. 

– Szacuje się, że czas spędzony na ściganie palaczy marihuany wynosi ponad 300 tys. roboczogodzin, czyli ok. 150 pełnych etatów w policji, a czas ten mógłby zostać poświęcony na zwalczanie prawdziwych przestępstw – mówią zwolennicy liberalizacji prawa. 

4 krzaki dla pacjentów

Przypominają, że w 2020 roku, decyzją ONZ, marihuana została usunięta z grupy IV środków odurzających. Oznacza to, że nie jest już przez kraje członkowskie ONZ traktowana jako substancja, co do której stosowana jest tzw. kontrola zaostrzona.

Co prawda w Polsce od niedawna jest zalegalizowana marihuana medyczna, ale jej ceny są wysokie, często brakuje towaru, tylko nieliczne apteki ją sprzedają. Cena terapii dla niektórych pacjentów może przewyższać nawet 1000 zł. 

Aktywiści konopni postulują, by pacjenci mogli we własnym zakresie uprawiać marihuanę medyczną. Zwolennicy legalizacji marihuany uważają, że państwo na restrykcyjnym prawie rocznie pozbawia się nawet 9 mld zł z tytułu akcyzy i VAT i nawet 100 tys. miejsc pracy. 

– W USA w przemyśle konopnym zatrudnionych jest już 250 tys. osób – wskazują. 

Inni liberalizują 

W kwietniu 2021 r. Stowarzyszenie Wolne Konopie złożyły do marszałek Sejmu, Elżbiety Witek obywatelski projekt ustawy, który zakłada depenalizację posiadania przy sobie 30 g marihuany na własny użytek, posiadania 200 g w domu i uprawy czterech krzaków konopi.

Projekt ustawy utknął jednak w Sądzie Najwyższym.

Prawo konopne w UE jest zdecydowanie bardziej liberalne. W Holandii marihuanę można kupić w „coffee shops”, w Czechach uprawiać na własny użytek 5 krzaków i mieć do 15 g suszu, a w 2021 r. Malta zalegalizowała posiadanie marihuany do własnych celów.

Do legalizacji marihuany przygotowują się Niemcy, a Portugalia, Chorwacja czy Hiszpania nie karzą za jej posiadanie. Decyzję o legalizacji marihuany na rzecz rozwoju turystyki konopnej podjęła także Tajlandia. Marihuana jest legalna już w 11 stanach USA . 

Aktywiści konopni uważają, że większym problemem dla społeczeństwa jest alkohol, dostępny na każdym roku, a także na stacjach paliw. Marihuana – twierdzą aktywiści – ogranicza spożycia alkoholu, papierosów oraz leków opioidowych.

To najwyższa pora

W Polsce na rzecz legalizacji marihuany działa m.in. Łukasz Rydzik, inicjator projektu 4krzaki. W 2021 r. nagłośnił historię 69-latka z Jasła, który na potrzeby medyczne uprawiał konopie. Groziło mu 15 lat więzienia, po protestach sprawę warunkowo mu umorzono. 

Aby zwrócić uwagę na problem restrykcyjnego prawa, w Rzeszowie 18 czerwca odbędzie się Podkarpacki Marsz Wyzwolenia Konopi. Wyruszy on o godz. 12:00 z Rynku. Rzeszów będzie pierwszym miastem w Polsce, w którym taki marsz od lat odbywa się poza stolicą. 

– Liczymy, że konopna społeczność Podkarpacia stawi się licznie na wydarzeniu i upomni się o zmianę prawa. Najwyższa pora, aby Polacy otrzymali możliwość posiadania niewielkich ilości marihuany na własny użytek – uważa Andrzej Dołęcki, prezes Wolnych Konopi.

Łukasz Rydzik z 4krzaki.pl zwraca uwagę, że wśród zatrzymywanych każdego roku ok. 30 tys. osób za posiadanie śladowych ilości marihuany są często młodzi ludzie. – Dla wielu z nich może to oznaczać koniec marzeń o studiach czy dobrym zawodzie – mówi Rydzik. 

Chodźcie z nami!

Inicjatywę uprawy czterech krzaków na własny użytek dla pacjentów popiera Podkarpacka Klinika Konopna. – Musimy zrobić wszystko, by dostęp dla tej rośliny był jak najłatwiejszy dla osób potrzebujących i świadomych – mówi Dariusz Leśniak, właściciel kliniki. 

Mateusz Zbojny, aktywista konopny, twórca podcastu Otwieramy Oczy, zachęca do udziału w marszu w Rzeszowie. – Chodźcie z nami! Czas zmienić to absurdalne prawo! – uważa. 

Zdjęcie: materiały organizatorów

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama