Zła wiadomość dla fanów rzeszowskiego żużla. Marta Półtorak, prezes firmy Marma Polskie Folie, wycofuje się ze sponsorowania drużyny.
Półtorak swoją decyzję ogłosiła dzisiaj na konferencji prasowej. – Odchodzę. Nie mogę się pogodzić się z ciągłymi karami ze strony Enea Ekstraligi – powiedziała Półtorak.
– Liczę, że znajdą się firmy, które będą chciały wziąć współodpowiedzialność za klub. W Ekstralidze jest tyle niewiadomych, że nie byłabym wstanie podjąć decyzji, że będę za to odpowiadać – powiedziała Marta Półtorak, którą cytuje serwis Sportowe Fakty.
Takiej decyzji należało się spodziewać. Półtorak rozstanie z żużlem zapowiedziała kilka dni temu w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
„Moja firma na pewno nie da już pieniędzy na żużel. Jesteśmy w żużlu od jedenastu lat, ale coraz częściej odnoszę wrażenie, że nasza centrala nie potrzebuje ludzi ani firm, które mogą w istotny sposób wpłynąć na rozwój speedway’a – powiedziała gazecie Półtorak.
Dzisiaj na konferencji mówiła: – Czasami do głosu dochodzą emocje, co innego mówi rozum, co innego podpowiada serce. Ciężko jest się rozstać z dyscypliną, z którą było się związanym przez tyle lat.
– Interpretacja przepisów nie może podlegać pewnej dowolności. Powinny być jasne reguły gry. Kwestie sportowe powinny być uregulowane w sposób jasny i czytelny. To nie jest tylko moja opinia, ale odnoszę wrażenie, że tylko ja mam odwagę osobistą o tym powiedzieć – mówiła Półtorak.
Od wielu miesięcy krytykowała Ekstraligę Żużlową, zarzucając jej m.in., że jest jeszcze jednym tworem, który trzeba wyżywić.
Marma Polskie Folie przestaje być już tytularnym sponsorem rzeszowskiego klubu. – Zaprzestajemy rozmów z zawodnikami na ekstralige – poinformował prezes Speedway Stali Rzeszów Andrzej Łabudzki, którego na Twitterze cytował Grzegorz Leśniak, dziennikarz Polskiego Radia Rzeszów.
– Budżet nie jest taki, jaki był kilka dni temu. Jest on dużo mniejszy. Nie starczy nam pieniędzy na ekstraligę – dodał Łabudzki.
Rzeszowska drużyna po ostatnim sezonie awansowała z Nice Polskiej Ligi Żużlowej do najwyższej klasy rozgrywek, wracając do niej po rocznej przerwie. Prawdopodobnie fani „czarnego sportu” nie zobaczą żużlowców w Enea Ekstralidze, choć prezes Łabudzki na konferencji mówił, że cały czas o niej myślą.
– Musimy się liczyć z tym, że jeżeli nie starczy nam pieniążków, to jednak będziemy chcieli wystartować w pierwszej lidze. Nie mamy też gwarancji, że Polski Związek Motorowy nie powie nam: macie karę i startujcie w drugiej lidze – powiedział prezes Speedway Stali Rzeszów.
Marta Półtorak zaapelowała do firm o wsparcie rzeszowskiego żużla. – Aby na wiosnę przy Hetmańskiej słychać było silniki motocykli.
redakcja@rzeszow-news.pl