Zdjęcie: Pixabay
Reklama

To samo przedsiębiorstwo, te same stawki, ten sam harmonogram – dla mieszkańców Rzeszowa od 1 stycznia 2017 r. nie zmieni się nic w zakresie wywozu i opłat za śmieci. Natomiast ratusz za tę usługę zapłaci więcej.

Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej stoi na czele konsorcjum, które wygrało przetarg na realizację usługi wywozu śmieci z terenów Rzeszowa.

– To była jedyna oferta, która do nas w tej sprawie została złożona – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy prezydenta Rzeszowa.

– Jesteśmy w trakcie podpisywania umowy. Konsorcjum na czele z MPGK swoje usługi wyceniło na 61 mln zł i według nowych ustaleń będzie je realizować od 1 stycznia 2017 do 31 grudnia 2018 – dodaje Chłodnicki.

Nowa umowa opiewa na wyższą kwotę, niż ta, która została podpisana dwa lata temu. Wtedy MPGK swoje usługi wyceniło na 60 mln zł.

– Ta niewielka  różnica wynika z tego, że Rzeszów poszerzy się od 1 stycznia o nowe sołectwo Bzianka. Dla obecnych naszych mieszkańców opłaty za wywóz śmieci ani częstotliwość ich wywozu nie zmieni się – wyjaśnia Maciej Chłodnicki.

Szczegółową wycenę wywozu śmieci na terenie Rzeszowa można znaleźć TUTAJ, natomiast harmonogram odbioru odpadów znajdziecie TUTAJ.

Okazuje się zatem, że w śmieciach Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, oszczędności nie znajdzie. W lipcu wpadł na pomysł, aby odbieranie odpadów (frakcja mokra) z domów jednorodzinnych odbywało się raz na dwa tygodnie, a nie jak do tej pory – co tydzień.

– W Krakowie są głupsi od nas? – pytał Tadeusz Ferenc podczas lipcowej sesji Rady Miasta.

– Tam też żyją tacy sami ludzie jak my, a śmieci wywożą im rzadziej i nic się nie dzieje – dodawał, aby przekonać radnych do swojej idei.

Kontrowersyjnego pomysłu wówczas nie poparli ani koalicjanci z Platformy Obywatelskiej, ani radni z opozycyjnego klubu PiS, tłumacząc, że oszczędności i tak będą niewielkie, a mieszkańcom Rzeszowa zafunduje się smród, zwłaszcza w lecie.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama