Fundacja Pro-Prawo do Życia zorganizowała protest pod hasłem „Stop pedofilii i gender”. Oburzająca jest próba utożsamiania nauki o gender z pedofilią! Panowie, proponuję najpierw sprawdzić znaczenie słów, których używacie, zanim cokolwiek powiecie. Przypominam raz jeszcze, że nie istnieje coś takiego jak „,ideologia gender”. Gender jest po prostu nauką o płci.

Pan Artur Hippe, reprezentujący fundację, mówił w materiale telewizji internetowej: „Udowodnione jest, że ci, co są za gender, są związani z ruchem pedofilów, z tym, że chcą legalizować pedofilię”. Dawno nie słyszałam większych bzdur! Ruch pedofilów, legalizacja pedofilii? Gdzie Pan to znalazł, panie Arturze? O jakich dowodach Pan mówi?

Co to w ogóle znaczy „ci, co są za gender”? Czy zaprzeczy Pan temu, że życie w danej kulturze, w danym otoczeniu warunkuje pewne zachowania, narzuca takie, a nie inne role przedstawicielom poszczególnych płci? A może to, że nie jest Pan za gender, oznacza, że uważa Pan iż dokładnie taką samą pozycję społeczną mają kobiety zarówno w krajach arabskich, jak i w krajach zachodniej Europy? O tym właśnie uczy gender – o stereotypach narzucanych przez kulturę i otoczenie.

Pan Przemysław Sycz z Fundacji Pro-Prawo do Życia mówi z kolei, że pikieta ma na celu zapobieganie promocji pedofilii i w tym kontekście nasuwa mi się tylko jeden wniosek – idealnie wybrali Państwo miejsce swoich działań – pod Kościołem Farnym. Tak, to właśnie kościół powinien być adresatem takich komunikatów, bo to tam pedofilia szerzy się najbardziej, biorąc za przykład chociażby abp Wesołowskiego czy ks. G. z Dominikany.

Może to te powiązania z gender miał na myśli Pan Artur Hippe? Biskupów w sukienkach i to w dodatku różowych z koronką.

Reklama