W końcu znalazły się pieniądze na planowane od kilku lat odmulenie rzeszowskiego zalewu. Prace mają rozpocząć się w 2016 roku.
Właścicielem zbiornika jest Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie. Rzeszowski ratusz od dłuższego czasu zwracał się do Zarządu o odmulenie zalewu. Wciąż brakowało jednak pieniędzy na ten cel. Wszystko wskazuje na to, że trwające od kilku miesięcy rozmowy na ten temat zakończą się sukcesem.
RZGW w przyszłym roku ma przygotować potrzebną dokumentację do rozpoczęcia robót. – Zarezerwował na ten cel 250 tysięcy zł – mówi Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.
Prace nad odmuleniem rzeszowskiego zalewu rozpoczęły się już w 2010 roku. Niestety, po protestach ekologów, zostały przerwane. Wówczas firma, która miała się tym zająć, wycofała się.
– Tym razem powinno obejść się bez jakichkolwiek problemów, ponieważ odmulenie zalewu zostało zakwalifikowane do programu ochrony przeciwpowodziowej dorzecza górnej Wisły – podkreśla Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy prezydenta Rzeszowa.
Rządowym pełnomocnikiem i koordynatorem programu został wojewoda małopolski Jerzy Miller. Władze Rzeszowa zapewnił, że nie zabraknie pieniędzy na odmulenie zalewu. – W pierwszym roku odmulania, czyli w 2016, pochłonie ono kwotę rzędu 30 milionów złotych. Później będzie potrzeby milion rocznie – mówi Ferenc.
Refuler, czyli wykorzystywana do odmulania specjalistyczna koparka pływająca, oczyszczająca dna koryt z mułu zacznie swoje prace za niecałe dwa lata. Nie wykluczone, że krakowski RZGW zdecyduje się na zakup własnego sprzętu. Umożliwi to utrzymywanie dna zalewu w dobrym stanie przez cały czas.
– Po okresie odmulania, dzięki któremu zalew znacznie się pogłębi, będzie można utworzyć tam profesjonalny ośrodek dla amatorów sportów wodnych – podkreśla Chłodnicki.
eMKa
redakcja@rzeszow-news.pl