Rzeszowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który od sierpnia, systematycznie okradał sklepy z alkoholu. Jego kradzieże uznano za „przestępstwo popełnione czynem ciągłym”. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Ośmiokrotnie okradał ten sam sklep
Policjanci z komisariatu na Śródmieściu wyjaśniali okoliczności kradzieży alkoholi, do jakich doszło w sierpniu, w jednym ze sklepów spożywczych w centrum miasta. Jak ustalono, nieznany wówczas sprawca ośmiokrotnie okradł ten sam sklep. Powstałe straty łącznie wyceniono na 2600 złotych.
– Podczas wykonywanych czynności funkcjonariusze ustalili, że ten sam sprawca, w październiku, jeszcze w dwukrotnie okradł inny sklep tej samej sieci. I w tym przypadku jego łupem padł alkohol, a wartość strat wyceniono na 1300 złotych – informuje podkomisarz Magdalena Żuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Zabezpieczono monitoring
Policjanci zabezpieczyli sklepowy monitoring, na którym widniał wizerunek sprawcy. O pomoc w jego identyfikacji poproszono wydział kryminalny. Funkcjonariusze ustalili, że złodziejem jest 58-latek, bez stałego miejsca zamieszkania.
W minionym tygodniu ustalono gdzie może przebywać i został zatrzymany. Przewieziono go do komendy i osadzono w policyjnej izbie zatrzymań.
– Podczas wstępnego rozpytania mężczyzna przyznał się do kradzieży. Wyjaśnił też, że skradziony alkohol wypił ze znajomymi lub przygodnie napotkanymi osobami – dodaje oficer prasowy rzeszowskiej komendy.
Grozi mu odsiadka
Większość kradzieży, których dopuścił się mężczyzna, rozpatrywanych było wcześniej oddzielnie jako wykroczenia. Jednak z uwagi na to, że kradzieże miały miejsce w krótkich odstępach czasu, przy wykorzystaniu takiej samej sposobności i w podobny sposób, zostały zsumowane i zakwalifikowane jako przestępstwa popełnione czynem ciągłym.
– Ostatecznie 58-latek usłyszał trzy zarzuty kradzieży dokonanej czynem ciągłym. Podczas przesłuchania przyznał się do winy – dodaje podkom. Żuk.
Za przestępstwo kradzieży kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.
(red)
Czytaj więcej:
Policjanci protestują. Mają dość traktowania ich po macoszemu