Rzeszów – miasto innowacji. Mamy okrągłą kładkę, mamy fontannę multimedialną, podgrzewane przystanki. Marsjańskie łaziki studentów z Politechniki rozsławiają Rzeszów na cały świat. Ale mamy jeszcze coś, coś czego próżno szukać na naszej planecie. To księżycowy parking!
Miejsce zlokalizowane przy ul. Grottgera w Rzeszowie za dworcem PKS to unikat na skalę światową. Od kilku lat przybiera ono bowiem formę przypominająca księżycowy krajobraz. Mowa oczywiście o dziurach, kraterach wybojach itp. Jednak ze znaków drogowych dowiadujemy się że, jest to jednak parking.
Pracuję w centrum Rzeszowa i bardzo często korzystam z tego parkingu. Miejscem tym zarządza firma prywatna, za co oczywiście pobiera opłaty w zlokalizowanych tam parkometrach. Mniej więcej od 2 lat, czyli od czasu zmiany zarządcy na firmę bodajże z Warszawy, zauważyć można stopniową dewastację tego terenu.
Wcześniej dziury bywały zasypywane, dzięki czemu teren nie wyglądał tak „kosmicznie” i przed wszystkim można było parkować bez strachu o urwanie koła. Próżno szukać tu latarni, czy piasku, gdy teren jest oblodzony. Aktualnie ani zarządca, ani właściciel, prócz wybierania pieniędzy z parkometrów, nie robią nic.
Prywatne firmy transportowe mają tu swój przystanek końcowy a centrum miasta, galerie handlowe, czy pobliskie dworce sprawiają, że z parkingu codziennie korzystają setki ludzi często spoza miasta i spoza województwa. To parking na ul. Grottgera dla wielu jest pierwszą wizytówka miasta. Niestety, widok taki nie wprawia w zachwyt, wręcz przeciwnie po wjechaniu na taki tor przeszkód na usta cisną się raczej niecenzuralne słowa.
Warto sprawę nagłośnić, bo chyba nie z takich innowacji chce słynąć Rzeszów.
CZYTELNIK
Od redakcji: Do tematu wrócimy.
redakcja@rzeszow-news.pl