300-złotowym mandatem została ukarana obywatelka Irlandii, która na podrzeszowskim lotnisku w Jasionce zostawiła bagaż bez opieki. Nie ona jedna.
W miniony wtorek 30 maja strażnicy graniczni lotniska w Jasionce zostali poinformowani, że przy stanowiskach odpraw biletowych pozostawiono bagaż. – Zawartość torby nie była widoczna, nikt też z podróżnych nie wiedział, do kogo ona należy – relacjonuje Anna Michalska z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Pogranicznicy przejrzeli zapis z monitoringu, by ustalić właściciela bagażu. Prośbę, by się on zgłosił podano również za pośrednictwem lotniskowych głośników. Bez skutku. Funkcjonariusze SG rozpoczęli więc sprawdzać bagaż pod kątem pirotechnicznym. Na miejsce sprowadzono psa wyszkolonego do wykrywania materiałów wybuchowych i broni.
Po około godzinie do pograniczników zgłosiła się 51-letnia obywatelka Irlandii, która przyznała się, że to do niej należy torba. Za swoje roztargnienie została ukarana 300-złotowym mandatem.
Zaledwie dwa dni wcześniej , ale tym razem na parkingu przed terminalem pasażerskim, bagaż pozostawił 25-letni mieszkaniec Rzeszowa. Na początku maja o swoim bagażu „zapomniała” 30-letnia mieszkanka województwa dolnośląskiego. Oni również otrzymali mandaty karne.
W tym roku funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Rzeszowie – Jasionce interweniowali już 10 razy w sprawie bagażów pozostawionych bez opieki. Pogranicznicy twierdzą, że za każdym razem pasażerowie doprowadzają w takich sytuacjach do uruchomienia procedur bezpieczeństwa oraz utrudniania prawidłowego funkcjonowanie lotniska.
Zbliżający się okres wakacji to także czas wzmożonych podróży. – Za pozostawienie na lotnisku bagażu bez nadzoru grozą podróżnym sankcje karne w postaci mandatu – przypomina Anna Michalska.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl