0,6 promila alkoholu w organizmie miał 23-letni kierowca opla astra. Młody mężczyzna wjechał do zbiornika retencyjnego, w pobliżu autostrady A4 w Korczowej i uciekł z miejsca zdarzenia.
Do tego niecodziennego zdarzenia doszło kilka dni temu w nocy. Policjanci wraz z funkcjonariuszami Straży Granicznej interweniowali w Korczowej, w rejonie ronda na autostradzie A4. Z informacji, jaka dotarła do policji, wynikało, że samochód osobowy wpadł do wody zbiornika retencyjnego.
Policjanci sprawdzili wnętrze pojazdu. Wewnątrz opla astry nie było kierowcy, natomiast funkcjonariusze znaleźli portfel wraz dokumentami. Na miejscu strażacy sprawdzili dno zbiornika i pobliski teren. Nigdzie jednak nie było kierowcy. Pojazd został wyciągnięty z wody i zabezpieczony.
Policjanci z komisariatu w Radymnie ustalili, gdzie przebywa właściciel opla. Ustalili, że 23-letni mieszkaniec gminy Radymno jest ranny. Mężczyzna przyznał, że brał udział w kolizji. Badanie stanu trzeźwości pokazało, że miał ponad 0,6 promila alkoholu w organizmie.
– Pobrano od niego krew do badań. Został zatrzymany do wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia – poinformowała Marta Gałuszka z policji w Jarosławiu.
Z policyjnych ustaleń wynika, że 23-latek nie zachował należytej ostrożności, najechał na bariery ochronne, przejechał przez wysepkę ronda, uszkodził znaki drogowe. Potem przejechał przez ogrodzenie zbiornika retencyjnego. Gdy jego pojazd wjechał do wody, mężczyzna uciekł.
Policjanci przedstawili 23-latkowi zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Odpowie też za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl