Zdjęcie: Policja
Reklama

W ostatnich dniach na Podkarpaciu doszło do dwóch bardzo niebezpiecznych incydentów z udziałem pijanych kierowców. Grozi im kara do trzech lat pozbawienia wolności.

W Lubaczowie doszło do obywatelskiego zatrzymania Ukraińca, który wydmuchał ponad 3 promile, a w Kolbuszowej policjanci udaremnili dalsza jazdę 77-latkowi, który miał w organizmie 2,5 promila.

Pijany 77-latek w Lubaczowie

W piątek w Kolbuszowej policjanci zatrzymali do kontroli osobowego nissana. Już po godz. 14:00 dotarło do nich zgłoszenie o pojeździe, którym może poruszać się nietrzeźwy kierowca. Po odnalezieniu poszukiwanego auta, mundurowi sprawdzili stan trzeźwości 77-letniego mężczyzny.

– Badanie wykazało 2,5 promila alkoholu w jego organizmie. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy, a po wykonaniu niezbędnych czynności z jego udziałem został on osadzony w izbie wytrzeźwień. Mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego usłyszał już zarzuty – informuje podkomisarz Adrian Kocój, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej.

Mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego usłyszał już zarzuty. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.

Ukrainiec miał ponad 3 promile

Bardzo niepokojące zgłoszenie dotarło także do lubaczowskich policjantów. W sobotę pracownica stacji paliw znajdującej się w Lubaczowie, zwróciła uwagę na mężczyznę, od którego wyraźnie dało się wyczuć alkohol. Kiedy mężczyzna próbował wsiąść za kierownicę busa marki Mercedes, kobieta wkroczyła do akcji.

Reklama

– Mężczyzna uruchomił pojazd i ruszył, jednak kobieta natychmiast podbiegła do samochodu, zatrzymała go i wyjęła kluczyki ze stacyjki. Następnie wezwała policję, przekazując funkcjonariuszom informacje o zdarzeniu – relacjonuje młodszy aspirant Marzena Mroczkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubaczowie.

Kiedy na miejscu pojawił się wezwany patrol policji, okazał się, że 37-letni Ukrainiec miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Mężczyzna początkowo wypierał się, że to on kierował busem i wskazał na swojego znajomego, jako na osobę kierującą. – Analiza nagrań z monitoringu stacji paliw potwierdziła jednak, że to 37-letni obywatel Ukrainy prowadził pojazd – dodaje mł. asp. Mroczkowska.

Grozi im do 3 lat pozbawienia wolności

Warto zaznaczyć, że w obu przypadkach do schwytania pijanych kierowców, którzy mogli doprowadzić do tragedii, przyczynili się świadkowie tych zdarzeń. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i za przestępstwa odpowiedzą przed sądem.

Zgodnie z literą polskiego prawa, za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów, a także wysoka grzywna.

Czytaj więcej:

Śmigłowce Black Hawk z PZL Mielec trafią do Filipin. Wcześniej zrezygnowało z nich Wojsko Polskie

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

 

Reklama