Rzeszowscy radni PiS chcą, by władze miasta wyszły z inicjatywą zmian przepisów, które zablokują powstawanie myjni samochodowych blisko domów i bloków.
Pretekstem do działań radnych PiS są ostatnie sygnały mieszkańców ulicy Wołyńskiej w Rzeszowie, zaniepokojonych tym, że niedaleko ich bloków miałaby powstać myjnia samochodowa. Pisaliśmy o tym 9 lutego.
Na działce, która jest w rękach firmy deweloperskiej Apklan, trwa utwardzanie drogi. I miasto Rzeszów, i Apklan zaprzeczają, by to były przymiarki pod budowę myjni, mimo że kilka lat temu deweloper otrzymał warunki zabudowy na taką inwestycję.
Ratusz twierdzi, że o budowie myjni nie ma mowy, bo Apklan nawet takiego wniosku nie złożył, a to co deweloper na działce aktualnie robi, jest związane tylko z powstaniem miejsc postojowych i dogodnym zjazdem z drogi publicznej.
Mieszkańców to nie uspokaja. – A co w przypadku, gdy Apklan wystąpi o zgodę na budowę myjni? Czy ona mogłaby powstać? Czy nie mamy prawa głosu? Czy bylibyśmy poinformowani o ewentualnej budowie myjni? – zastanawia się jedna z mieszkanek osiedla.
Mieszkańcy nie chcą myjni pod swoimi oknami. – Myjnia może stać się źródłem stałego hałasu oraz emisji szkodliwej chemii – mówili nam niedawno mieszkańcy ulicy Wołyńskiej.
Wystąpić do premiera
Teraz w obronę ich interesów zaangażowali się radni PiS, którzy chcą, by Rada Miasta Rzeszowa podjęła uchwałę, która zobowiąże prezydenta Konrada Fijołka, by ten problem zasad powstawania myjni samochodowych postawił na szerszym forum.
– Rzeszów należy do Związku Miast Polskich i Unii Metropolii Polskich. Obie organizacje mają możliwość występowania do premiera lub poszczególnych ministerstw z inicjatywą zmian obowiązujących przepisów – mówi Marcin Fijołek, szef klubu radnych PiS.
Jak podkreślają radni PiS, obecnie obowiązujące przepisy budowlane i środowiskowe pozwalają myjnie traktować jako zwykłe obiekty budowlane i stawiać je nawet cztery metry od granicy działki oraz osiem metrów od okien sąsiednich budynków.
Radni PiS uważają, że takie przepisy nie chronią interesu tych, którzy myjni nie chcą mieć tak blisko swoich mieszkań. Problem nie dotyczy tylko ulicy Wołyńskiej. W 2020 roku został także oprotestowany plan budowy myjni na Baranówce.
Większa ochrona
PiS uważa, że porządek z myjniami można zrobić na bazie istniejących przepisów – wystarczy myjnie wpisać do rozporządzenia Rady Ministrów z 2019 roku, które dotyczy przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko.
Jest jeszcze druga ścieżka – nowelizacja rozporządzenia ministra infrastruktury z 2002 roku w sprawie warunków, jakimi powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.
Wówczas, zdaniem radnych PiS, inwestorzy musieliby spełnić szereg i wcale niełatwych dodatkowych warunków na budowę myjni. PiS uważa, że ten problem nie dotyczy tylko Rzeszowa, ale również innych miast w Polsce.
– Dlatego chcemy, by został on podjęty na forum Związku Miast Polskich lub Unii Metropolii Polskich i któraś z tych organizacji wystąpiła do rządu o zmianę przepisów, by dawały one mieszkańcom większą ochronę – mówi Marcin Fijołek.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl