Zdjęcie: Twitter.com / Sławomir Mentzen

Klub „Pod Palmą” w sobotni wieczór gościł Sławomira Mentzena, lidera Nowej Nadziei. – Pod dachem Uniwersytetu Rzeszowskiego odbywają się skrajnie prawicowe wiece. Uniwersytetowi to nie przeszkadza? – pytają nasi Czytelnicy.

Rzeszów był kolejnym miastem na trasie „Piwo z Mentzenem”, którą lider Nowej Nadziei i współprzewodniczący Konfederacji, prowadzi już po raz czwarty.

„W życiu trzeba robić to, co się lubi, a ja bardzo lubię pić piwo, organizować duże spotkania i rozmawiać o podatkach, gospodarce i ekonomii. Pijemy piwo, a ja przez około 40 minut robię stand-up. Później dalej pijemy piwo, a ja odpowiadam na Wasze pytania. Na koniec dalej pijemy piwo, robimy zdjęcia i dobrze się bawimy” – tak Mentzen reklamuje trasę. 

Sławomir Mentzen przyjechał do Rzeszowa w tzw. kryzysie wizerunkowym. Dzień wcześniej upił się na spotkaniu w Warszawie, nagrania chwiejącego się Mentzena trafiły do internetu.

 

W Rzeszowie, zanim wszedł na spotkanie, przyznał, że dzień wcześniej „zachlał”, a piwo na Nowym Mieście pił do piątej rano. Mentzena w Rzeszowie przyjął klub „Pod Palmą” przy ulicy Cichej. Formalnie jego właścicielem jest Stowarzyszenie Studentów i Absolwentów Uniwersytetu Rzeszowskiego, ale klub jest ściśle nadzorowany przez uczelnię. 

 

Sławomir Mentzen na swoim twitterowym profilu zamieścił zdjęcie ze spotkania w Rzeszowie. Lider Nowej Nadziei pozuje do zdjęcia z wyciągniętą ręką, w której trzyma kufel piwa. „Uwaga, Sławomir Mentzen pije piwo na Piwie z Mentzenem w Rzeszowie” – napisał. 

 

Uczelnia popiera hasła Mentzena?

Spotkanie z Menztenem w uniwersyteckim klubie nie wszystkim się jednak spodobało.

„Czy Uniwersytetowi Rzeszowskiemu nie przeszkadza, że pod jego dachem mają miejsce polityczne skrajnie prawicowe wiece, w szczególności gdy nasze miasto zasłynęło z pomocy uchodźcom z Ukrainy, a wiele osób z Ukrainy studiuje na rzeszowskich uczelniach?” – napisał do nas w niedzielę jeden z naszych Czytelników (dane do wiadomości redakcji).

„Czy Uniwersytet Rzeszowski popiera głoszone przez Mentzena hasła typu: „Precz z Żydami, precz z gejami, precz z Unią Europejską?” – zastanawia się Czytelnik. Twierdzi też, że klub „Pod Palmą” oficjalnie nie informował o organizacji „tego spędu”. „Widocznie mógł zostać zorganizowany bez wiedzy uczelni” – podejrzewa. 

UR: klub jest autonomiczny 

W niedzielę, 28 maja, bezskutecznie próbowaliśmy się skontaktować z przedstawicielami „Palmy”. Zapytaliśmy więc przedstawicieli uczelni, czy wiedzieli, że w klubie będzie gościł Sławomir Mentzen. – Nic nie wiem na temat takiego spotkania – odpowiada dr Maciej Ulita, kanclerz Uniwersytetu Rzeszowskiego. 

Twierdzi, że klub „Pod Palmą” jest „własnością działającego autonomicznie Stowarzyszenia Studentów i Absolwentów” i jeśli studenci organizują „oddolne inicjatywy”, to nie muszą o tym powiadamiać władz uczelni. Na pytanie, czy klub studencki jest właściwym miejscem do organizowania spotkań z politykami, kanclerz Ulita nie potrafił odpowiedzieć. 

 – Uczelnia wyraziłaby zgodę na takie spotkanie, gdyby organizatorzy o nią wystąpili? – dopytywaliśmy. – Nie zajmuję się hipotezami – odpowiedział krótko dr Maciej Ulita.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama