Fot. Urszula Chrobak / Rzeszów News. Na zdjęciu Teresa Kubas-Hul

Potwierdzają się informacje Rzeszów News. Teresa Kubas-Hul jest kandydatką Platformy Obywatelskiej na prezydenta Rzeszowa. W partii jest spór. 

O tym, że Teresa Kubas-Hul, była radna sejmiku podkarpackiego, a obecnie dyrektor Biura Projektu w Wyższej Szkole Prawa i Administracji w Rzeszowie, jest forsowana na prezydenta przez szefa regionalnych struktur PO Zdzisława Gawlika, ujawniliśmy w środę

W ciągu dnia nasze informacje zostały potwierdzone. – Teresa Kubas-Hul jest najlepsza pod względem doświadczenia, rozpoznawalności, jest związana z samorządem, była przewodniczącą sejmiku podkarpackiego – mówi Marcin Deręgowski, szef PO w Rzeszowie. 

Podkreśla, że Kubas-Hul jest fachowcem od funduszy unijnych, była wiceprezesem Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Od trzech lat jest jednak z boku polityki. W 2018 roku, po konflikcie z PO, zrezygnowała ze startu w wyborach do sejmiku.

– Rekomendację wystawienia Teresy Kubas-Hul kładziemy na stole negocjacyjnym przy udziałem opozycji – mówi Deręgowski.

Kubas-Hul, Słupek i Fijołek

Opozycję, która debatuje nad wspólnym kandydatem na prezydenta Rzeszowa, tworzą: Platforma Obywatelska, Lewica, PSL i Ruch 2050 Szymona Hołowni. Lewica zmieniła zdanie i jej kandydatem ma być Konrad Fijołek z Rozwoju Rzeszowa. Popiera go też Ruch Hołowni. 

PSL podtrzymuje poparcie dla Edwarda Słupka, szefa rzeszowskiej spółdzielni mieszkaniowej „Zodiak”. Rekomendacja Teresy Kubas-Hul przez regionalne struktury PO jeszcze nie przesądza o wyborze ostatecznego kandydata opozycji w wyborach. 

– Wszystko jest możliwe – ma nadzieję Konrad Fijołek. Teraz władze PO na szczeblu centralnym mają zdecydować, kogo finalnie Platforma poprze i jaki wyłoni się ostateczny kandydat parlamentarnej opozycji. Centrala PO skłania się ku Fijołkowi. 

„Ruch rozpaczy”

Część lokalnych działaczy jest przeciwna rekomendacji dla Teresy Kubas-Hul. – To ruch rozpaczy ze strony regionalnych władz partii. To próba pokazania, że mimo wszystko ma się swojego kandydata na prezydenta Rzeszowa – mówią nieoficjalnie niektórzy politycy PO.

– Teresa Kubas-Hul nie jest osobą, która może wygrać z tak potężnymi kandydatami jak np. Marcin Warchoł. Ona nie ma potencjału. Nie ma znaczących sukcesów na rzecz miasta. Poza tym, nie mieszka w Rzeszowie, tylko pod Głogowem Młp. – słyszymy w Platformie. 

Marcin Deręgowski zapewnia, że Teresa Kubas-Hul nie jest osobą wyciągniętą na ostatnią chwilę. – Z trzech kandydatów musi być wyłoniony jeden, a reszta musi go wspierać – mówi krótko Deręgowski. 

– Zdzisław Gawlik wypuścił dżina z butelki i zaczął wymyślać abstrakcyjne kandydatury w kontrze do już pojawiających się: Pawła Poncyljusza, Pawła Kowala, Elżbiety Łukacijewskiej. Wymyślił Jacka Strojnego, Aleksandra Bobko, a teraz Teresę Kubas-Hul – mówią w PO.

– Ta układanka zaczęła się sypać, Gawlik zobaczył, że te rozmowy nie idą po jego myśli. Centrala PO daje mu pohasać, ale gdzieś są granice. Lokalne kaprysy nie będą poważnie brane pod uwagę. Decyzje zapadną „na górze” – twierdzą nasze źródła w Platformie. 

Przedterminowe wybory na prezydenta Rzeszowa mają się odbyć 9 maja. W środę start w wyborach ogłosiła wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, ale nie będzie startowała pod szyldem PiS, Leniart stworzy komitet pod swoim nazwiskiem. PiS ma ją poprzeć. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama